Gracze pozywają Blizzard za Authenticator. "To oszustwo i pogwałcenie umowy"

Patryk Purczyński
2012/11/13 13:06

Pozew zbiorowy przeciwko firmie Blizzard Entertainment wylądował na wokandzie. Przedmiotem sprawy jest "zwodnicze i niesprawiedliwe" pobieranie opłat za dodatkową ochronę kont na Battle.necie.

Gracze pozywają Blizzard za Authenticator.

Oszukanie konsumentów, niesprawiedliwe wzbogacenie się, zaniedbania i pogwałcenie umowy - takie zarzuty pojawiły się w pozwie przeciwko firmie Blizzard Entertainment w związku z wypuszczeniem do sprzedaży Authenticatora, mającego na celu lepszą ochronę danych wprowadzonych przez użytkowników na Battle.net. Został on złożony przez dwie osoby, które twierdzą, że Blizzard nie zapewnił im odpowiedniej ochrony danych, a zamiast tego zmusił do wykupienia rzeczonego Authenticatora. Wszystko po to, by "otrzymać minimalną ochronę osobistych, prywatnych i finansowych informacji".

Obaj gracze zarzucają Blizzardowi także zaniedbania, w wyniku których wspomniane dane trafiły w ręce hakerów. Przywołują ataki z 19 maja i 4 sierpnia - w ich następstwie "prywatne informacje wszystkich klientów pozwanego ze Stanów Zjednoczonych, jak również pozostałej części Ameryki Północnej, Ameryki Łacińskiej, Australii, Nowej Zelandii i południowo-wschodniej Azji zostały przejęte przez hakerów".

Autorzy pozwu podkreślają, że sprzedaż Authenticatora przyniosła Blizzardowi 26 milionów dolarów przychodu, a mimo to usługa i tak nie jest w stanie uchronić użytkowników przed atakami hakerów. Chcą również, by sąd zakazał Blizzardowi pociągania konsumentów do nieuzgodnionych wcześniej kosztów po zakupie gry i zmuszania graczy do zakładania kont na Battle.necie.

Blizzard na łamach serwisu Ausgamers odpiera: - Zarzut dotyczący tego, że zakup Authenticatora za 6,40 dolara jest konieczny w celu zapewnienia minimum ochrony konta, jest całkowicie nieprawdziwy i najwyraźniej opiera się na niezrozumieniu przeznaczenia Authenticatora.

GramTV przedstawia:

- Biorąc pod uwagę fakt, że koniec końców to od gracza zależy, w jaki sposób będzie chronił swój komputer, jak również to, że dodatkowy krok wymagany przez Authenticator jest dodatkową niedogodnością w trakcie logowania, to graczom zostawiamy decyzję o ewentualnym dodaniu Authenticatora do ich konta. Jednocześnie zawsze mocno do tego zachęcamy, starając się uczynić cały proces tak prostym, jak to tylko możliwe - przekazują przedstawiciele Blizzarda.

Firma uważa, że pozwowi brakuje merytorycznych podstaw i bazuje on na błędnych informacjach. - Jednocześnie dziękujemy graczom za wyrazy wsparcia, jakie otrzymaliśmy od nich w związku z tymi frywolnymi zarzutami zawartymi we wspomnianym pozwie - dodaje producent Diablo III.

Jak podaje Battle.net, "Authenticator Battle.net to opcjonalne zabezpieczenie, które oferuje użytkownikom Battle.net dodatkowy poziom bezpieczeństwa, pomagając w ochronie konta i zapobiegając przed dostępem osób nieupoważnionych". W czerwcu zapowiadano jednak, że w określonych przypadkach dołączenie Authenticatora do konta w sieciowej usłudze Blizzarda będzie konieczne.

- Gracze będą musieli powiązać ze swoim kontem token Battle.net Authenticator lub aplikację Battle.net Mobile Authenticator. Dla jasności, oznacza to konieczność przypisania do konta jednej z form uwierzytelniania Battle.net Authenticator, aby można było dodawać środki do Salda Battle.net. Uwaga: gracze, którzy przed tą zmianą dodali środki do Salda Battle.net na swoim koncie, będą mogli korzystać z niego w celu dokonywania niektórych zakupów na Battle.net oraz w domu aukcyjnym bez przyłączania Authenticatora. W przyszłości konieczne jednak będzie przyłączenie Authenticatora w celu dodania kolejnych środków, zgodnie z powyższą informacją - ogłaszał wówczas menedżer społecznościowy firmy.

Komentarze
90
Usunięty
Usunięty
19/11/2012 11:43

Z tego co mi wiadomo autentykator obowiązkowy nie jest, chyba że ktoś się bawi w real money auction house w Diablo 3. Ale wtedy sorry, te 30 złotych to chyba nie jest szczególnie duża kwota, żeby uniknąć przerobienia na dużo grubszą kasę? Plus wydatek na fizyczne urządzenie jest jednorazowy i raczej symboliczny (coś koło 30-35 złotych w Empiku - serio tak strasznie drogo jeśli ktoś ma kilka gier na BN?).Jakoś systemów bankowych, gdzie też w grę wchodzą realne pieniądze, nikt za konieczność używania tokenów nie pozywa...

Usunięty
Usunięty
18/11/2012 23:40

Nie rozumiem tego pozwu. Authenticator jest dodatkowym zabezpieczeniem konta, fakt może i Blizzard zaleca go ale nikogo nie zmusza do tego ,żeby go używać. Jak ktoś nie chce to nie i koniec. Jeśli tak to albo wgrywa się aplikacje na telefon, albo kupuje fizyczny klucz który drogi nie jest. Znam osobę która mimo posiadania telefonu z Androidem i tak postanowiła kupić klucz fizyczny. A ten cały pozew to wygląda mi płacz pokrzywdzonych i szukających okazji by uszczypnąć parę $

Tenebrael
Gramowicz
15/11/2012 14:35
Dnia 15.11.2012 o 09:38, Wojman napisał:

"Problem" w tym, że nie włamano się do żadnego konta battle.net, które było zabezpieczone Authenticatorem, o czym skarżący "zapomnieli" wspomnieć.

O, jedna z niewielu rzczy, w której zdecydowanie się zgadzamy. Śmiesznie zresztą czytało się forum Diablo 3, gdy były te włamy. Co chwila pojawiały się pogłoski, że włamy sa na konta nawet z authenticatorami. Tyle tylko, że jak się jasno zapytało: "Ok, kto z Was posiada mobilny (komórkowy, nie ważne czy java, czy iOS/Android, byle nie zainstalowany na PC) authenticator OSOBIŚCIE i jemu się włamano na konto?" - wtedy natychmiastowa cisza, opcjonalnie posty typu: "No, mnie się nie włamali, ale kolega kolegi mówił, że jego kolega ma kolegę, któremu się włamali mimo authenticatora!". Mówiąc krótko, każdy "wie", że można się z auth włamać, ale jeszcze nikomu się osobiście nie włamali ;]




Trwa Wczytywanie