Gra tygodnia - GTA V

Patryk Purczyński
2012/11/11 23:30
8
0

Trudno o inny wybór biorąc pod uwagę fakt, że na szczegóły dotyczące bodaj najbardziej oczekiwanej obecnie gry czekaliśmy długie miesiące. I doczekaliśmy się.

Gra tygodnia - GTA V

Zgodnie z zapowiedziami, redakcja Game Informera w najnowszym numerze pisma opublikowała obszerny raport, biorący pod lupę Grand Theft Auto V. W telegraficznym skrócie przedstawmy najważniejsze fakty: nowa część gangsterskiej produkcji Rockstara ma trzech głównych bohaterów, zatem siłą rzeczy gracze będą obserwowali akcję z trzech różnych perspektyw; każda z postaci ma swój własny charakter, motywacje i sposób spędzania wolnego czasu; miasto jest ogromne - większe niż te z GTA IV, San Andreas i Red Dead Redemption razem wzięte; przeprojektowano modele jazdy i walki; większy nacisk twórcy postanowili położyć na element rabowania banków. I choć wiele rzeczy na razie pozostaje słodką tajemnicą Rockstara, nasuwa się na myśl jeden wniosek: twórcom GTA V nie zabrakło odwagi.

Nie ulega bowiem wątpliwości, że marka Grand Theft Auto należy w światku gier do absolutnego topu, stojąc w jednym szeregu z Call of Duty, Halo czy Half-Life'em. Rockstar mógł więc zatem zdecydować się na postawę asekurancką, serwując swoim licznym fanom kolejną porcję tego, co już dobrze znają: gangsterską opowieść w otwartym świecie, pełnym pojazdów czekających na przygarnięcie i ludzi ze światka przestępczego mających dla nas dziesiątki zleceń. To wszystko oczywiście będzie, ale nie sposób nie docenić odważnych zmian, które może nie zrewolucjonizują GTA, ale na pewno wniosą powiew świeżości. Czy będzie to ożywczy wiaterek, czy też podmuch o sile niszczycielskiej, burzącej ład tak misternie utkany w poprzednich odsłonach - o tym jeszcze się przekonamy.

Z największym niedowierzaniem przyjęto informację o rozmiarze świata gry. Ani San Andreas, ani Red Dead Redemption, ani tym bardziej GTA IV nie miały się czego wstydzić jeśli chodzi o rozmiar lokacji. Coś większego od tych trzech światów musi więc robić wrażenie. Jak tlumaczy na łamach Game Informera dyrektor artystyczny Aaron Garbut, gdy Rockstar tworzył GTA: San Andreas, możliwości uzyskania określonych szczegółów były nieporównywalnie mniejsze względem tych, którymi firma dysponuje obecnie. - W pewnym sensie różnica między San Andreas a GTA V jest taka, że w "piątce" miasto jest dużo bardziej rozległe. Wszystko ukazane jest w znacznie większych szczegółach. Wszystko sprowadza się do zwiększonej skali i ogromnie zwiększonej dokładności. Staramy się uchwycić niuanse, które sprawią, że to miejsce będzie sprawiało wrażenie prawdziwego. Jednocześnie chcemy ukazać ogromne kontrasty, jakie panują w mieście - tłumaczy przedstawiciel Rockstar North.

O Los Santos na pewno będzie jeszcze okazja napisać - i to nie raz, bo temat wydaje się trudny do wyczerpania. Tym bardziej, że do premiery pozostało kilka miesięcy. Przy okazji opublikowania zapowiedzi GTA V w Game Informerze nie mogło oczywiście zabraknąć prognoz analityków dotyczących sprzedaży gry. Według reprezentującego EEDAR Jessego Divnicha, produkcja Rockstara w ciągu 12 miesięcy dotrze do 25 milionów odbiorców. To odważne prognozy, zważywszy na fakt, że poprzednia część potrzebowała przeszło trzech lat, by pojawić się w sklepach w liczbie 22 milionów kopii. GTA IV debiutowało jednak w 2008 roku, a wówczas baza właścicieli konsol obecnej generacji była zdecydowanie mniej liczna. Divnich zwraca ponadto uwagę na fakt, że choć piąta część gangsterskiej serii Rockstara debiutuje w nie najbardziej korzystnym okresie roku, czyli wiosną, nie powinno to stanowić specjalnej przeszkody w sprzedaniu się w zadowalającej liczbie kopii. - Niezależnie od tego, czy gra zaliczyłaby swoją premierę w kwietniu, czerwcu czy nawet zimą, przewidywałbym, że w ciągu roku może trafić do 25 milionów konsumentów - podsumowuje analityk w rozmowie z dziennikarzami NowGamera.

GramTV przedstawia:

Teraz pozostaje nam czekać na kolejne doniesienia z obozu Rockstara i nowy trailer GTA V, który powinien ukazać się już niebawem.

GTA V - nowe fakty z Game Informera

Zobacz też: Gra tygodnia #42: Halo 4

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
12/11/2012 13:43
Dnia 12.11.2012 o 13:16, Dared00 napisał:

> Chyba najlepszym argumentem jest to, że "zmarnować" możliwości gry nie wydając jej na > PC byłoby strzałem w stopę :P Rockstar już raz sobie tak strzelił w stopę z RDR i nie wyszedł na tym źle.

RDR to nie GTA.

Dared00
Gramowicz
12/11/2012 13:16
Dnia 12.11.2012 o 13:09, Becamer napisał:

Chyba najlepszym argumentem jest to, że "zmarnować" możliwości gry nie wydając jej na PC byłoby strzałem w stopę :P

Rockstar już raz sobie tak strzelił w stopę z RDR i nie wyszedł na tym źle.

Usunięty
Usunięty
12/11/2012 13:09
Dnia 12.11.2012 o 12:34, The_Deker_10 napisał:

No strach strach ;P Ale na kompie zawsze lepiej wygląda niż na konsolach. Ale o wersji na PyCy, ani słowa :((

Nie ma się co martwić. Konsole mają pierwszeństwo i to już niestety czysta formalność ;)Chyba najlepszym argumentem jest to, że "zmarnować" możliwości gry nie wydając jej na PC byłoby strzałem w stopę :P




Trwa Wczytywanie