Artykuł: W samo południe, spoglądając na długie gry z roku 2011

Łukasz Wiśniewski
2011/12/28 12:00

Do końca roku 2011 pozostało kilka dni. Z punku widzenia graczy, był to całkiem udany rok. Zwłaszcza pod względem długości niektórych z nowych gier...

Artykuł: W samo południe, spoglądając na długie gry z roku 2011

Na pełne podsumowanie wszystkiego, co wydarzyło się w 2011 roku w naszej branży potrzebna by była cała seria artykułów. Wielkie premiery, nowe urządzenia przenośne, coraz większy ruch na rodzimym podwórku... Może jeszcze przyjdzie czas na analizę poszczególnych zjawisk, dziś chciałbym zwrócić uwagę na odwrócenie pewnej negatywnej tendencji, obserwowanej przez graczy w ostatnich latach. Chodzi mi o ilość zabawy oferowanej przez gry. Oczywiście w ramach niektórych gatunków - chociażby w przypadku strzelanin - poprawa nie była raczej widoczna. O przyczynach tego pisałem w kwietniu. Jeśli to przegapiliście zapraszam do dwóch felietonów: W samo południe z coraz krótszymi grami i W samo południe z grami coraz droższymi w produkcji. W innych dziedzinach, chociażby w grach strategicznych i cRPG, dostaliśmy sporo produktów wystarczających nawet na ponad 100 godzin zabawy. Spróbuję rozbić na czynniki pierwsze kilka takich gier i sprawdzić, jak twórcom udało się wydłużyć czas, jaki spędzamy przy ich dziełach.

Całość mojego dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej:

GramTV przedstawia:

Komentarze
10
Usunięty
Usunięty
07/01/2012 20:20

Nie wiem komu gra na nosie ubisyf wciskajac do wszystkich (?) swoich nowych gier jawna, badz zakamuflowana (w postaci tej meta-warstwy jak ja nazywasz) koniecznoscia bycia online nawet w grze single player, ale na pewno dzieki takiemu podejsciu nie zamierzam tknac nawet kijem zadnej z ich gier. Tym bardziej, ze jakosc/bezawaryjnosc ich serwerow stoi pod duzym znakiem zapytania.

Usunięty
Usunięty
30/12/2011 02:37

btw. proszę bardzo, mogę dodać swoje czasy przejścia gry. tylko co z tego, jak już w nią nie gram? ;p

Usunięty
Usunięty
30/12/2011 02:34

z tym heroes 6 to autor przesadzil. ubisoft nie gra na nosie piratom, tylko ludziom, którzy kupili oryginał. mam oryginał i pirata, i mam problem z grą jak normalny człowiek, bo serwer co chwile pada, a gra jest pełna bugów ( jakby była w fazie beta ). pierwszy solidny patch zajął im 2 miesiące, i jak się okazało wprowadził nowe bugi, niektórych nie skorygował, a te które naprawił to kropla w morzu potrzeb. A gdy serwer pada, to nawet gra offline nie ma sensu, bo wszystkie save''y są na serwerze, więc nie można grać tak jak się chce.pirat różni się tym, że nie można robić własnych postaci, ale z drugiej strony gra działa normalnie i można liczyć na save''y.Ubisoft to dno innymi słowy. btw. Anno też jest podłączone do usługi conflux, więc jak serwer pada, to moja dziewczyna nie może grać na swoich save''ach.ŻENADA. nie powinniście uwzględniać gier ubisoftu w tych artykułach, bo co z tego, że są bardzo dobre jako takie, jak nie można w nie normalnie grać ( a te bugi w heroes to już patologia )




Trwa Wczytywanie