![]()
Całość mojego dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej:
Iterate, iterate... ten refren zna każdy twórca gier, pracujący dla dużych korporacji wydawniczych. Czy samodzielni twórcy zyskują na tym, że nikt nie stoi im nad głową? Czy może jednak nie słysząc owego refrenu narażają się na ryzyko? No i co z oryginalnością pomysłów?
![]()
Całość mojego dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej: