Artykuł: Recenzja pierwszego tomu komiksu Tokyo Toy Box

Adam "Harpen" Berlik
2011/11/07 15:15
7
0

Krótka opowieść o tym, dlaczego takie gry, jak Call of Duty i Battlefield sprzedają się znacznie lepiej od Demon's/Dark Souls. Twórcy zeszytu pokazują również dobitnie, w jaki sposób dzisiaj powstają kolejne produkcje.

Artykuł: Recenzja pierwszego tomu komiksu Tokyo Toy Box

"Ani Dark Souls, ani Demon's Souls, ani Call of Duty, ani Battlefield – żaden z tych tytułów nie pojawia się w komiksie Tokyo Toy Box, ale nie oznacza to, że nie mają one nic wspólnego z treścią. Aby nie spoilerować, gdyż przeczytanie całości trwa zaledwie czterdzieści minut, napiszę tylko, że autorzy pokazują, w jaki sposób ambitny twórca gier chciałby poświęcić dużo czasu na stworzenie wymarzonego dzieła, ale nie jest mu to dane ze względu na umowę z wydawcą i kary za opóźnienia. Jest więc zmuszony oddać niegotowy projekt. Z pewnością tego typu sytuacje zdarzają się bardzo często. Przypomnijcie sobie, kiedy ostatni raz mieliście wrażenie, że pudełkowa wersja gry, to w istocie beta, która ukazała się o kilka tygodni za wcześnie. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie, poniekąd, znajdziecie właśnie w tym komiksie."

Jeśli chcesz przeczytać całą recenzję pierwszego tomu komiksu Tokyo Toy Box, kliknij na poniższą belkę.

GramTV przedstawia:

Komentarze
7
Bodzio-Gracz
Gramowicz
21/07/2013 00:32

Bardzo ciekawy komiks :-).

Usunięty
Usunięty
08/11/2011 20:42

"Ta manga ma 8 tomów.Dwa głównej i 6 dodatkowej historii."Nope. "Tokyo Toy Box" zamyka się w dwóch tomach.Dodatkowe 8, o których wspominasz, to "Giga Tokyo Toy Box" będące kontynuacją historii ale i oddzielną serią.

Usunięty
Usunięty
08/11/2011 15:53

Ta manga ma 8 tomów.Dwa głównej i 6 dodatkowej historii.




Trwa Wczytywanie