Artykuł: inFamous 2: Festival of Blood - recenzja

Łukasz Berliński
2011/10/29 15:00
7
0

Druga część inFamous została dobrze przyjęta przez graczy i tylko kwestią czasu było pojawienie się pierwszego DLC. Tymczasem Sucker Punch zaskoczyło i wydało tani spin-off w halloweenowym klimacie, który nie wymaga posiadania poprzednich części serii, a przy tym oferuje całkiem sporo.

Artykuł: inFamous 2: Festival of Blood - recenzja

inFamous 2: Festival of Blood zabiera nas do dobrze znanego z drugiej odsłony New Marais. Nasz znajomek Zeke podrywa w obskurnym barze obficie obdarzoną przez naturę panią, chwaląc się znajomością z niejakim osobnikiem, który zwie się Cole McGarth. Opowiada cuda niewidy o jakiś wampirach, Krwawej Mary i o tym jak to wraz z Colem dzielnie stawili czoła krwiopijczej inwazji... Dla podrywanej pani brzmi to może niewiarygodnie, ale prawda jest taka, że w Festival of Blood Cole, którego losami ponownie pokieruje gracz, faktycznie zostaje „ukąszony” przez Krwawą Mary i ma czas do świtu na unicestwienie swej stwórczyni.

Całość recenzji przygotowanej przez Mejstego znajdziecie klikając w czerwoną belkę pod spodem.

GramTV przedstawia:

Komentarze
7
Mejste
Gramowicz
Autor
29/10/2011 19:47
Dnia 29.10.2011 o 19:00, Myszasty napisał:

Ale tak się robi dubbing gier w 99% przypadków. Aktorzy czytają Z KARTKI (a z czego by niby innego mieli?), i nie widzą scen, tylko zazwyczaj słyszą kwestie swoich angolskich kolegów. Słaby dubbing w lokalizowanych tytułach, to albo kwestia kiepskiego aktorstwa, albo reżyser dźwięku dał dupy, albo było za mało kasy i nie było opcji robienia dubli. Czasem bywa, że wszystkie trzy kwestie naraz. :)

Wiem, ale w tej grze to słychać . Sam najlepiej wiesz, że w innych grach dubbing wypada lepiej pomimo stosowania tych samych metod. Tutaj głosy są słabo dobrane do postaci, ich barwa głosu niezbyt pasuje do charakteru wirtualnych bohaterów. Serio, nie wiem o co tyle hałasu, kto chce może słuchać oryginalnego dubbingu, kto nie, włączy sobie polski. Proste. I za możliwość wyboru plus, choć to powinien być standard w każdej współczesnej grze.

Usunięty
Usunięty
29/10/2011 19:41

Double post

Usunięty
Usunięty
29/10/2011 19:40
Dnia 29.10.2011 o 19:09, TobiAlex napisał:

Plus powinien być za edytor (powinno to zostać ujęte) i tym samym ocena przynajmniej 0.5 oczka. Myszasty a widziałeś kiedyś kiedyś kartę z tekstem do dubbingu, bo wydaje mi się, że nie. Poszukaj na youtube albo w necie. Tam masz opisane co postać mówi, kim jest postać, jaki powinna mieć ton głosu, jaka jest dana sytuacja. A to, że Polacy mają to w d... to już inna sprawa i stąd takie rezultaty.

Na dubscore możesz znaleźć wiele wywiadów z aktorami i reżyserami dubbingowymi i możesz się dowiedzieć jak jest na prawdę. Zwykle nie wiadomo jaki jest kontekst rozmowy, teksty które dostają są nie poklei (może wpierw czytać tekst z końca gry, a 5 minut później tekst ze środka gry, a na końcu z prologu) i często nie wiedzą do kogo mówią.Co do tego że dostają informacje kim jest bohater, to fakt, ale zwykle niewiele da się z tym zrobić, bo wiedzą jakie cechy charakteru ma bohater, ale gdy później się odgrywa rozmowę i nawet nie wie się do kogo będzie postać mówiła to trzeba odegrać tekst stosunkowo neutralnie, tak aby potem tekst pasował ewentualnie do rozmowy z kochanką, wnuczką i zaprzysięgłym wrogiem.




Trwa Wczytywanie