Wpływy z abonamentu w MMO spadają

Patryk Purczyński
2011/09/15 20:59

Po raz pierwszy w historii w zestawieniu rok do roku zanotowano spadek wpływów z abonamentu w grach MMO. Regres nie jest znaczący, ale analitycy przewidują, że będzie postępował.

Wpływy z abonamentu w MMO spadają

W 2010 roku europejskie i amerykańskie masówki oparte na abonamencie zarobiły 1,58 miliarda dolarów. To niewątpliwie sporo pieniędzy, ale mniej niż w ciągu poprzednich 12 miesięcy - o 5 proc. Jest to o tyle ważne, że jest to pierwszy odnotowany spadek w historii gatunku.

Do tej pory gry MMO oparte na subskrypcjach były na fali wznoszącej. Między 2008 a 2009 rokiem nastąpił wzrost o 10 proc., a rok wcześniej aż o 21,6 proc. Według firmy Screen Digest regres będzie trwał i do 2015 roku wpływy z abonamentu zmaleją do 1,33 miliarda dolarów rocznie.

GramTV przedstawia:

Na drugim biegunie znajdują się mikropłatności. W 2010 roku wpływy z tego tytułu wyniosły 1,13 miliarda dolarów - to skok aż o 24 proc. - Koncentracja wielu operatorów gier komputerowych przeniosła się na modele oparte na mikrotransakcjach. Po części wynika to z dużej konkurencji zwłaszcza w segmencie MMO z najwyższej półki, ale także z uwagi na elastyczność ofert operatorów proponujących mikropłatności - mówi analityk Screen Digest, Piers Harding-Rolls.

Zaskakuje natomiast nieznaczny, bo zaledwie 5-procentowy wzrost przychodów ze wszystkich masówek.

Komentarze
16
Crask
Gramowicz
16/09/2011 10:20
Dnia 16.09.2011 o 08:11, dariuszp napisał:

Są różne podejścia. Lord of the Rings zastosował formułę gdzie jak coś kupisz to jest twoje. Więc kupić można ekstra klase, ekstra rasę, jakiegoś ciekawego konia czy coś. Raz kupujesz i masz odblokowane.

System w LOTRO i DDO jest o tyle fajny, że Turbine Points dostajesz również za różne rzeczy w grze (niektóre questy, farmę reputacji), więc teoretycznie możesz wszystko odblokować po prostu grając. Oczywiście, przynajmniej w DDO, najlepsze questy do farmy reputacji są do kupienia, ale wiadomo, nie ma róży bez kolców.Niestety, większość f2p mmo idzie w kierunku podobnym do Everquesta 2 czy Age of Conan. Teoretycznie można grać za darmo, ale na bezpłatne konta nałożonych jest tyle ograniczeń, że bardzo szybko przestaje mieć to sens. Ma to też negatywny wpływ na balans w grze, ci co grali na serwerach PvP Runes of Magic wiedzą jak irytujące są "ubezpieczenia sprzętu" u PK.@RobsonAmbro - płacenie za czas w grze jest pomysłem ciekawym na papierze, ale jest z tym jeden problem. Ucierpiało by na tym community, duża część graczy logowała by się tylko po to, żeby zrobić coś konkretnego a potem szybki logout, żeby kolejnej godziny nie zacząć. Trudno było by z kimś w grze po prostu pogadać, uzyskać jakąś pomoc, kiedy się dopiero zaczyna, etc. Nie zmienia to jednak faktu, że gdyby dodano to jako alternatywę zwykłego abonamentu, było by to świetne rozwiązanie.

Usunięty
Usunięty
16/09/2011 09:29

Ja jestem akurat za F2P + mikropłatności. Chcę coś więcej to sobie kupuję lub wykupuję nieobowiązkowy abonament. Nie chcę? Nie płacę, gram za free, nawet jeśli gierka najczęściej jest trochę okrojona. Jak ma się znajomych do pogrania i nikt nie płaci to jest po równo i jest fajnie.Ale i tak mój ulubiony typ to ten z Guild Wars - kupuję grę w pudełeczku płacąc normalną cenę, jak za inne gierki i gram. I żadne opłaty czy dodatkowe itemki z shopu mnie nie interesują.

Usunięty
Usunięty
16/09/2011 09:09

Przychody spadły, ponieważ aktualnie na rynku nie ma żadnego nowego MMO wartego uwagi. WoW już się wypala, ludzie od niego odchodzą, a wszystkie większe premiery dopiero nadejdą. Mówię tutaj o SWTOR, Tera Online no i Warhammer 40K: DM. W momencie kiedy pojawią się nowe tytuły na rynku MMO przychody znów skoczą do góry.




Trwa Wczytywanie