Choć Bioshock został przyjęty nadzwyczaj ciepło (średnia 96 proc.), swoje wady miał. Wskazuje je Ken Levine i obiecuje poprawić te elementy w Bioshock: Infinite.
Choć Bioshock został przyjęty nadzwyczaj ciepło (średnia 96 proc.), swoje wady miał. Wskazuje je Ken Levine i obiecuje poprawić te elementy w Bioshock: Infinite.
- W pierwszej części nigdy nie wymagaliśmy od gracza zbyt wiele w zakresie walki - daliśmy mu szerokie wyposażenie, ale nie skłanialiśmy, by z niego skorzystał - przypomina i zapowiada, że w nowej produkcji Irrational Games zajdą na tym polu zauważalne zmiany.
- Tym razem kontrola w tłumie, broń dalekiego zasięgu i szybkość poruszania się przeciwnika będą znaczące. Chcemy naciskać na gracza i powtarzać mu: "musisz rozwijać swoje umiejętności wraz z postępami w grze" - dodaje Levine. Debiut Bioshock: Infinite wstępnie wyznaczono na przyszły rok.