Spadki cen Nintendo 3DS mogą być całkiem wysokie, zważywszy na to, że sprzęt jest stosunkowo nowy. W Japonii zapowiedziano już, że cena spadnie o mniej więcej 40%, a więc z pułapu 25 tysięcy jenów do 15 tysięcy.

Podobne redukcje cen ogłoszono już w odniesieniu do rynku amerykańskiego. Amerykanie zapłacą zamiast 250 "jedynie" 170 dolarów. W przeliczeniu na złotówki (po dzisiejszym kursie) będzie to więc mniej więcej 480-500 złotych.
Co ciekawe, planowane są również redukcje cen w odniesieniu do rynku europejskiego, które będą miały miejsce 12 września. W tym przypadku jednak ciężko na razie podać oficjalne, konkretne ceny. Mówi się jednak o obniżce mniej więcej o 1/3 ceny, a wiec oscylujemy w granicach 600-700 złotych.
Wszystkie te ruchy podyktowane są oczywiście słabą sprzedażą urządzeń. W okresie od kwietnia do końca czerwca na całym świecie sprzedało się zaledwie 710 tysięcy "trójwymiarowych" konsolek, a Nintendo odnotowało spore straty. Ciekawe, jak w całym tym zamieszaniu potoczą się losy premiery WiiU. No i najważniejsze - macie zamiar zainwestować w 3DS-a po zapowiedzianej redukcji cen?