W Assassin's Creed Revelations znów zwerbujemy młodych asasynów

Patryk Purczyński
2011/07/25 12:14

Jeżeli aspekt werbowania i wspomagania się członkami bractwa asasynów z Assassin's Creed: Brotherhood przypadł Wam do gustu, mamy dobre informacje - twórcy Revelations chcą ten element rozbudować.

W Assassin's Creed Revelations znów zwerbujemy młodych asasynów

Bractwo asasynów będzie jeszcze bardziej pomagać głównemu bohaterowi Assassin's Creed Revelations niż w poprzedniej części, która po raz pierwszy wprowadziła to rozwiązanie do rozgrywki. Jak ujawnił podczas Comic Conu Darby McDevitt, czyli człowiek odpowiadający za fabułę, gracz będzie mógł wydać swym podkomendnym bardziej szczegółowe rozkazy. Bardziej zróżnicowana ma być ponadto rekrutacja nowych członków bractwa.

W Assassin's Creed: Brotherhood gracz mógł jedynie przywołać grupkę młodszych rangą asasynów, by ci zaatakowali niczego niespodziewającego się przeciwnika. Ich werbowanie wyglądało natomiast dość schematycznie - ratowaliśmy uciśnionego mieszkańca Rzymu przed napaścią złych strażników, obwieszczaliśmy mu dobrą nowinę o nadchodzącym wyzwoleniu, a ocalony w podzięce przystępował do naszego bractwa, szlifując swe umiejętności na misjach, na które go wysłaliśmy.

GramTV przedstawia:

Bliższych szczegółów dotyczących wspomagania się młodymi asasynami McDevitt nie ujawnił.

Komentarze
23
Usunięty
Usunięty
25/07/2011 17:29
Dnia 25.07.2011 o 12:46, Sanders-sama napisał:

Gracz mógł przejść kampanię bez ani jednego przywołania assassynów.

Akurat to jest gigantyczny plus, mnie by diabli wzięli gdyby mnie zmuszano do korzystania z członków Bractwa.

Usunięty
Usunięty
25/07/2011 17:21
Dnia 25.07.2011 o 12:46, Sanders-sama napisał:

Mówią że będą mieć większe możliwości ale może z tego gówno wyjść...

Ze wszystkiego może g wyjść ;)

Dnia 25.07.2011 o 12:46, Sanders-sama napisał:

Tak samo jak gadanie że Ezio poprowadził bractwo do walki o wyzwolenie Rzymu, a prawda jest taka że pomagali tylko zabijać straż w mieście a nie walczyć z nim na końcu w Hiszpanii.

To nie było tylko ubijanie straży. Skoro są straże to musi być ktoś kogo one ochraniają, nie? I właśnie o to chodziło(i nadal chodzi) w Assassin''s Creed - pozabijać złych ludzi, którzy swoją pozycją czerpią korzyści dla siebie, a nie pomagają ludziom(hmm...nasi politycy? ;] ).Raczej grałeś w pierwszego "Asasyna" tak więc: czy miałeś listę dziewięciu osób z wyższych sfer do zabicia? Miałeś, nie strażnicy byli tu celem.Jeżeli grałeś w dwójkę: tu również przez całą grę trzeba było trzymać się schematu "dowiadujesz się kogo masz ubić/planujesz zabójstwo/pozbywasz się obstawy/wbijasz ostrze w gardziel złoczyńcy/uciekasz"Grając w Brotherhood: j.w. Nawet pamiętam misję gdzie

Spoiler

przedostawaliśmy się na przyjęcie z pomocą kurtyzan, eliminowaliśmy ewentualnych łuczników/strażników, dostawaliśmy się w pobliże grubego mężczyzny wyprawiającego biesiadę, zabijaliśmy go, następnie została już tylko ucieczka.

Dnia 25.07.2011 o 12:46, Sanders-sama napisał:

Gracz mógł przejść kampanię bez ani jednego przywołania assassynów. Także zwykłe pieprzenie.

Przykro mi, ale nikt nie obiecywał konieczności korzystania z ich pomocy.A ta po za tym była jedna misja(a może nawet więcej, pamiętam tylko tą) z obowiązkiem wezwania Asasynów. Bodajże w dzielnicy antycznej.

Usunięty
Usunięty
25/07/2011 16:40

Mogli by zrobić abysmy ta grupka Assasinow wszedzie chodzili nie tylko pokazywać kogo maja zabić. Abyśmy mieli nad nimi wiekszą kontrolę,wykonywanie poleceń,gdzie mają sie usatwić itp. Bardziej taktycznie




Trwa Wczytywanie