Sztuczna inteligencja w Mass Effect 3 poprawiana każdego dnia

Patryk Purczyński
2011/07/06 20:49

Jeśli można wskazać element Mass Effect 3, do którego BioWare przywiązuje największą wagę, to jest to sztuczna inteligencja. Christina Norman porównuje grę do partii szachów.

Sztuczna inteligencja w Mass Effect 3 poprawiana każdego dnia

Projektantka BioWare'u Christina Norman wyjawiła w rozmowie z dziennikarzami CVG, jak bardzo starannie przygotowywana jest sztuczna inteligencja postaci w Mass Effect 3. - Przebudowujemy ją praktycznie każdego dnia! Jeśli istnieje jedna rzecz, którą programiści chcą nieustannie ulepszać, to jest to właśnie sztuczna inteligencja. Wykonaliśmy mnóstwo pracy w tym zakresie - przyznaje.

- Nadal czeka nas jednak kawał roboty. Chcemy by gracze czuli, że przeciwnicy, z którymi przyjdzie im walczyć, są kompleksowi, mogą się różnorodnie zachować i reagować na poszczególne wydarzenia. W Mass Effect 2 do każdego przeciwnika podchodziliśmy jak do jednostki. Teraz patrzymy na wrogów jak na grupę, w której każda jednostka pełni jakąś rolę - tłumaczy projektantka BioWare'u.

GramTV przedstawia:

Rozgrywkę w Mass Effect 3 porównuje nawet do partyjki szachów. - Król i goniec współpracują w pewien sposób, mając zaś króla i wieżę dobierasz inną taktykę. Chodzi o to, by dać projektantom poziomów i walki dużo większe pole manewru. To nie powinno opierać się na skryptach, a na łączeniu kawałków, które współgrają ze sobą na nowe, interesujące sposoby - dodaje Christina Norman.

Komentarze
47
Sanders-sama
Gramowicz
07/07/2011 21:43

Nie mów bo zaspoilujesz xDTak naprawdę to idzie się domyśleć że na końcu źli zostaną ukarani (w tym wypadku zniszczeni) oraz flaga USA będzie powiewać na wietrze jak w każdej Hollywoodzkiej superprodukcji XDAle szczerze wątpię że BW da takie "złe" zakończenie... W DA takich nie było więc czemu w ME miałyby być, poza tym nie zapominaj że dla niektórych "prawdziwych i oddanych fanów" tego studia jakakolwiek nieliniowość sprawia że się biedacy gubią... No a tego Miszczowie przecież nie chcą...

Usunięty
Usunięty
07/07/2011 13:56

Dnia 07.07.2011 o 12:47, Sanders-sama napisał:

Trochę byłoby to bez sensu, nie sądzisz? Zdeterminowany komandor i obrońca ludzkości miałby zwątpić w ostatniej sekundzie?! To byłoby zakończenie rodem z NWN2

Spoiler

gdzie mogłeś na końcu klęknąć przed Królem Cieni.

Ale przynajmniej gracz miałby opcję postąpić bez sensu, a nie tylko słusznie, bohatersko i epicko. W RPG miło jest mieć wybór.

Usunięty
Usunięty
07/07/2011 13:22
Dnia 07.07.2011 o 12:47, Sanders-sama napisał:

Trochę byłoby to bez sensu, nie sądzisz?

Sądzę, że nie jest.

Dnia 07.07.2011 o 12:47, Sanders-sama napisał:

Zdeterminowany komandor i obrońca ludzkości miałby zwątpić w ostatniej sekundzie?!

Oczywiście, ze strachu pękłaby mu żyłka i przestałby logicznie myśleć, albo uruchomiłby nieznane dotąd pokłady empatii i wczułby się w rolę tych biednych robocików.Przecież taki głód - to dopiero cierpienie!Ewentualnie nie spodobałaby mu się twarz Tali (facehugger! albo lepiej nie...) i Shep postanowi skończyć ze sobą w nadzwyczaj widowiskowy sposób! Co prawda mógł ją widzieć już wcześniej, ale teraz zobaczą ją i gracze, więc poprzednie się nie liczy.

Dnia 07.07.2011 o 12:47, Sanders-sama napisał:

To byłoby zakończenie rodem z NWN2

Albo z Jade Empire, gdzie kto grał, ten wie co i jak było. Albo z gier StarWarsowych gdzie można stać się złym. Albo z Wiedźmina 2, gdzie to nie to samo, ale można sobie odpuścić. Chodzi mi o to, by zakończenie patetyczne nie było jedynym możliwym, bo jak tak, to już teraz mogę powiedzieć Tobie, jak się skończy ta historia...




Trwa Wczytywanie