Artykuł: Shadows of the Damned - pierwsze wrażenia
Czy trzech sławnych, japońskich twórców będzie w stanie tchnąć coś nowego w tak skostniały gatunek, jak survival horror? Myszasty nie jest tego pewien po prezentacji Shadows of the Damned.

Kolejny klon, czy jednak coś oryginalnego? Pytanie to zadawałem sobie przez cały czas, przywołując w myślach prezentację gry Shadows of the Damned z wiosennej konferencji EA. Przyznam szczerze, że właśnie z tym tytułem, jako jedynym pokazanym w Londynie, mam do dziś największa zagwozdkę. Z jednej strony mamy tu kilka potencjalnie fajnych patentów, z drugiej jednak trudno pozbyć się wrażenia, że to wszystko już się gdzieś widziało. Ale może po kolei...