The Online Gamer - recenzja serialu internetowego

Grzegorz Bonter
2011/01/24 17:17

W Internecie znaleźć można kilka amatorskich seriali, które związane są tematycznie z grami i graczami. Czy The Online Gamer należy do tych dobrych?

The Online Gamer - recenzja serialu internetowego

(...) Oczywiście takie zachowanie ludzie przejawiają tylko podczas "zabawy" z padem w ręce, traktując pozostałych graczy jak worki treningowe służące do wyładowania ich codziennych frustracji. Teraz wyobraźcie sobie osobnika, który tej wirtualnej osobowości nie ogranicza tylko do sesji z konsolą. Wynosi on obelgi i wyzwiska do rzeczywistego świata, ubliżając każdemu, kto stanie na jego drodze. Już? No to poznajcie Erika, głównego bohatera serialu The Online Gamer.

Pełny tekst dostępny po kliknięciu:

GramTV przedstawia:

Komentarze
18
Usunięty
Usunięty
25/01/2011 02:01

Eee... takie sobie. Lepsze jest the Guild. O graczach PCtowych co prawda, ale.PS. Kto kojarzy dziewczynę tego kolesia? Californication? :P

Usunięty
Usunięty
24/01/2011 23:37

Ogladalem tego 2 albo 3 odcinki jak to powychodziło. Nie kumałem tego zbytnio bluzgania przy Monopoly. Ach debil robi z siebie idiote, bo chce być fajny i chce sie przypodobać...Poziom humoru faktycznie jest żenująco niski. Gdyby to był jeden odcinek jak napisal Zaitsev.Byłoby ok. ale czego wiecej!?Ale fakt problem z bluzgającymi się debilami jest. Nawet nie tylko na konsoli... sad :/

Usunięty
Usunięty
24/01/2011 23:16
Dnia 24.01.2011 o 22:10, MaZZeo napisał:

Niestety, większość graczy na Xbox Live z jakimi mi przyszło grać można określić krótko. Dzicz. Wulgarna, krzykliwa i denerwująca dzicz składająca się głównie z 12-latków wyzywających pozostałych od "niggerów" W tym momencie przestałem dalej czytać bo absolutnie gadasz wierutne bzdury.

Ale z czym masz problem, napisał "większość". Może mógł napisać "masa" albo "bardzo wielu". Nie zmienia faktu, że na Live jak i PSN czy na PC siedzi zdecydowanie zbyt wiele rozkrzyczanych, irytujących, niedojrzałych osób. Głównie hiperaktywnych i niewychowanych dzieciaków. Napisał też "przyszło mi grać" - opowiada o swoich osobistych doświadczeniach więc nie wiem gdzie tu te twoje "bzdury".To że ja na liście Friends mam wielu normalnych, cywilizowanych ludzi z którymi gra się bezproblemowo też o niczym nie świadczy. Bo trzeba się trochę postarać żeby ich znaleźć.




Trwa Wczytywanie