The Elder Scrolls V: Skyrim na nowym silniku

Patryk Purczyński
2010/12/12 22:01

Apetyt (w tym przypadku na informację) rośnie w miarę jedzenia. Piąta część The Elder Scrolls została wreszcie ogłoszona, ale niewiele o niej wiemy. Twórcy pomału ujawniają pierwsze fakty.

Korzystając ze świetnej okazji, jaką jest gala Video Game Awards, Bethesda zapowiedziała The Elder Scrolls V: Skyrim, czyli jedną z najbardziej wyczekiwanych przez graczy produkcji. Firma zostawiła nas jednak tylko z datą premiery i niewiele mówiącym filmikiem. Pojawiły się zapewnienia, że "piątka" to bezpośrednia kontynuacja poprzedniej części, czyli Obliviona. Dla fanów to wciąż jednak mało. The Elder Scrolls V: Skyrim na nowym silniku

Twitter Bethesdy zasypany został pytaniami. Jedną kwestię pracownicy firmy od razu postawili jasno. - Widzimy mnóstwo spekulacji na temat silnika TES V. Jest nowy... i spektakularny - zapewniają. Tę wiadomość z pewnością należy zaliczyć do pozytywnych. Engine z Obliviona czy ostatnich Falloutów nie jest już pierwszej młodości, zatem przesiadka na nową technologię może Skyrim wyjść tylko na dobre.

GramTV przedstawia:

Komentarze
62
Usunięty
Usunięty
15/12/2010 20:11

Dnia 15.12.2010 o 11:39, Shinigami napisał:

NWN 2 i BG nie łączą nawet te same zasady D&D - a porównywanie ich fabuły - jeśli ma to jakikolwiek sens, kończy się zmiażdżeniem zarówno NWN I jak i II - bo obie gry były po prostu nieprzemyślane, pierwsza jednak po dziś dzień jest grywalna głównie dzięki nieśmiertelnemu trybowi multi.

NWN1 to akurat nie przypadkiem zbyłem milczeniem.

Dnia 15.12.2010 o 11:39, Shinigami napisał:

Co do trudności obu tych tytułów BG był na najwyższym poziomie trudności trudny - ale dopiero z modami stworzonymi przez graczy zaczynała się prawdziwa zabawa. Ciężko było nawet opuścić lokacje początkową - nie kombinując odpowiednio. Dla mnie to jak największy plus. Ale czasy się zmieniają.

oj dobra, ale jest poziom trudności i poziom trudności. Są gry obiektywnie trudne jak, bo ja wiem, trylogia prince of persia, gdzie porażka wynika z braku koncentracji i zręczności, lub szachy gdzie wynika z braku myślenia, ale gry takie jak DA:O gdzie jedyną trudnością są skalujący się przeciwnicy, Final Fantasy gdzie bossowie mają kosmiczne ilości HP czy właśnie Baldur, gdzie byle kundel zagryza człowieka zakutego w blachę jednym-dwoma kłapnięciami, i to człowieka, który jest nieprzeciętnie silny i wytrzymały (oba 18 pkt), to znaczy, że z grą coś jest nie tak, bo to nawet logicznego uzasadnienia nie ma. Ogr, ork, nawet niedźwiedź to zrozumiem, ale byle wilk?

Dnia 15.12.2010 o 11:39, Shinigami napisał:

W NWN2 grając magiem większość walk rozwiązywałem jednym dwoma czarami - nawet końcowa przeprawa sama w sobie nie sprawiła mi większej trudności. A fabuła cóż, rzecz względna - podstawka była nudna, Maska natomiast pokazała wszystko to, czego w NWN 2 zabrakło.

fabuła imho dobra (jak na high fantasy gdzie celem jest zabicie starożytnego zła, bo wiadomo, torment to to nie jest), tylko zbytnio się rozpłynęła w nadmiarze niepotrzebnych walk. Gdyby wywalić połowę z nich byłoby o wiele lepiej. Gdyby w dodatku były masakrycznie trudne to już w ogóle gra skończyłaby pewno tam, gdzie świątynia pierwotnego zła.

Dnia 15.12.2010 o 11:39, Shinigami napisał:

Na całe szczęście powstały mody które nie pozwalały Ci na pierwszym lvl zdobyć najlepszej broni w grze. Oblivion był na początku niegrywalny - ale wraz z rozwojem sceny to gracze stworzyli go praktycznie od nowa.

osobiście ten argument do mnie nigdy nie przemawiał, bo nie po to kupuję grę, by na starcie instalować do niej naście modów, tylko po to, by grać i dobrze się bawić. Zresztą, tragicznej fabuły, nieciekawie podanego świata i słabych dialogów (a to chyba w RPG najważniejsze, wbrew niektórym devom) żaden* mod nie naprawi.*pomijamy totalne konwersje.

Usunięty
Usunięty
15/12/2010 11:39
Dnia 15.12.2010 o 09:15, dark_master napisał:

oj z tym ja się nie zgodzę - ot, baldur w 3d, ten sam poziom nudnego dungeon crawlingu ;p tylko imho w fabule NWN2 więcej sie ciekawego działo.

>NWN 2 i BG nie łączą nawet te same zasady D&D - a porównywanie ich fabuły - jeśli ma to jakikolwiek sens, kończy się zmiażdżeniem zarówno NWN I jak i II - bo obie gry były po prostu nieprzemyślane, pierwsza jednak po dziś dzień jest grywalna głównie dzięki nieśmiertelnemu trybowi multi.Co do trudności obu tych tytułów BG był na najwyższym poziomie trudności trudny - ale dopiero z modami stworzonymi przez graczy zaczynała się prawdziwa zabawa. Ciężko było nawet opuścić lokacje początkową - nie kombinując odpowiednio. Dla mnie to jak największy plus. Ale czasy się zmieniają.W NWN2 grając magiem większość walk rozwiązywałem jednym dwoma czarami - nawet końcowa przeprawa sama w sobie nie sprawiła mi większej trudności. A fabuła cóż, rzecz względna - podstawka była nudna, Maska natomiast pokazała wszystko to, czego w NWN 2 zabrakło.

Dnia 15.12.2010 o 09:15, dark_master napisał:

a że obek leżał pod chyba każdym względem poza technicznym (no i graficznym, o ile nie przeszkadza komuś ogólne świecenie jak psu jaja)

Oblivion był tytułem pasującym do tamtego okresu - grafika poszła sporo do przodu, zaś engine w RPG to tylko drugi plan. Główny wątek był nudny, zaś błędy w mechanice - które wynikały głównie z przystosowania gry pod konsole były dla pecetowych graczy dość tragiczne w skutkach. Na całe szczęście powstały mody które nie pozwalały Ci na pierwszym lvl zdobyć najlepszej broni w grze. Oblivion był na początku niegrywalny - ale wraz z rozwojem sceny to gracze stworzyli go praktycznie od nowa.

Usunięty
Usunięty
15/12/2010 11:07
Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

/.../ Herezje. Zrównywać nwn 2 i baldura,

ok, na korzyśc baldura przemawia to że ma 13 lat i może wtedy inaczej się nie dało, aczkolwiek kolejne gry bioware tylko utwierdzają mnie w tym, że oni inaczej po prostu nie umieją. Tak więc, wracając do początku, dalej uważam, że BG to przede wszystkim dungeon crawling, a ptrzy tym wyjątkowo nudny ze względu na sztucznie zawyżony poziom trudności (nawet na easy postać w zbroi płytowej, z pawężą i mieczem półtoraręcznym +1 na 2 lvl dostaje kopa w dupę od pierwszego napotkanego wilka, który rozrywa go dwoma hitami. Przy kondycji 18. Już pomijam limit lvl.)

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

a potem pisać, że nwn 2 jest lepsze od obliviona to po prostu herezje.

raczej smutna prawda.

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

Nwn 2 jest niegrywalne do teraz z przyczyn technicznych,

o tym wspomniałem, aczkolwiek bez przesady. Tylko cienie dalej nie działają jak powinny, a buga uniemożliwiającego grę trafiłem tylko raz, pomógł fix do patcha. A grałem w to naprawdę sporo.

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

ta gra leży jako rpg

leży bo..?no chyba że wyznajesz zasadę Howarda, że RPG to siekanie przeciwników i jazda na koniu to fakt, siekanie jest ale automatyczne, a koni brak.

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

i leży technicznie i to na łopatkach.

o tym już mówiliśmy

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

Oblivion jest przynajmniej dopracowany,

i to jedyna jego spora zaleta. Ofc jeśli zapomnimy, że radiant AI ma tendencje do sypania się, bo zbyt do siebie bierze własne akcje (vide atak szczurów potrafi doprowadzić do zagłady miasta, bo skrypty zaktywizowały strażników inaczej, niż wymagałaby logika, przez co miasto samo wystawiło się na atak potworów z zewnatrz)

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

a do tego ma niezły klimat

nie ma. Klimat jest wręcz stereotypowy do bólu.

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

i wciąga bardzo.

dwa wyrazy dwa kłamstwa. No a przynajmniej imho, bo zanudził mnie głównie lvl scalling.

Dnia 15.12.2010 o 09:26, Budo napisał:

Przeszedłem go "na raz", bojąc się, że mi się gra skończy zanim się nią nacieszę, a nwn 2 drugi raz nie mogę się zmusić, żeby ją skończyć.

Ano do skończenia NWN2 trzeba się zmusić, ale to akurat wina tego, że gra chciała być baldurem. Dali by mniej ''kultowych walek'' i od razu lepiej by to wyglądało. Ale to i tak lepiej niż oblivion, którego nigdy nie skończyłem z powodu syndromu ''jeszcze jednej bramy''.




Trwa Wczytywanie