Symbolicznie podkręcony ASUS GeForce GTS 450

Michał Myszasty Nowicki
2010/12/06 12:18
6
0

Firma ASUS zaprezentowała kolejną podkręconą kartę z rodziny Fermi - tym razem propozycja ze średniej półki, czyli GeForce GTS 450.

Seria kart GeForce GTS 450, to chyba minimum będące w stanie zainteresować graczy. Nic dziwnego, że wieli producentów, by poprawić wyniki tej karty i uczynić ją bardziej atrakcyjną, decyduje się na jej fabryczne podkręcenie. ASUS ENGTS450/DI/1GD5, to przykład takiego modelu, wyposażonego w niereferencyjny system chłodzenia, zwiększający stabilność system GPU Guard, ochronę przed zakłóceniami elektromagnetycznymi, kondensatory POSCAP oraz - oczywiście - podkręcone fabrycznie zegary.

Symbolicznie podkręcony ASUS GeForce GTS 450

Parametry karty prezentują się po tym zabiegu następująco:

  • 192 rdzenie CUDA
  • GPU pracujące z szybkością 810 MHz (+ 27 MHz)
  • częstotliwość pracy rdzeni CUDA 1566 MHz (+ 54 MHz)
  • 1024 MB pamięci GDDR5
  • efektywna szybkość pamięci 3608 MHz
  • 128-bitowy interfejs pamięci
  • komplet wyjść D-Sub, DVI i miniHDMI

Karta ASUS GeForce GTS 450 powinna już wkrótce trafić do sprzedaży, choć producent nie ujawnił na razie jej sugerowanej ceny.

GramTV przedstawia:

Oczywiście nic nie również na przeszkodzie, abyście karty z serii GeForce GTS 450 znaleźli w dziale sprzętowym naszego sklepu.

Komentarze
6
Usunięty
Usunięty
08/12/2010 15:54

procesory ano dlatego bo jest taka firma w tym świecie co zwie się intel - i wszystko jasne :)

Usunięty
Usunięty
06/12/2010 15:33

Dobra wydajnościowo karta, tylko , że dawno powiniem GPU być w 32 nm, gdyż 40nm grzeje się jak cholera.Skoro procesory już dawno są w 32 nm, to czemu grafiki są tac zacofane?

Usunięty
Usunięty
06/12/2010 15:05
Dnia 06.12.2010 o 13:54, Myszasty napisał:

jak widać nie zawsze nowy jest szybszy. Pewnie to wina niższych taktowań pamięci i CUDA oraz przepustowości szyny pamięci. GTS 250 ma 256 bitów, 450 tylko 128.

Ale GTS450 ma pamięci DDR5, a GTS250 DDR3. DDR5 nazywa się tak tylko ze względów marketingowych, bo by uzyskać efektywne taktowanie pamięci, mnożymy rzeczywiste przez 4, a nie przez 2, więc DDR5 powinien nazywać się QDR, albo jakoś podobnie. Ogólnie GTS250 i tak wygrywa pod względem przepustowości (65,6 GB/s vs 53,6 GB/s ), ale różnice nie są tak drastyczne, jak mogłoby się wydawać czytając twój post ;)Obie karty mają 16 ROP, GTS450 ma 192SP, a GTS 250 - 128. Niestety GTS450 nie ustrzegł się największej bolączki kart opartych na architekturze FERMI (nie miał zresztą jak, bo ma ona swoje ograniczenia i nie można na siłę dolutować TMU) - zbyt małej liczby TMU. Ma ich tylko 32, zaś GTS250 - 64. GTS450 zazwyczaj wypada trochę lepiej niż GTS250, ale nie są to duże różnice. Ma też mniejszy TDP od poprzednika (106W vs 150W), nowszą architekturę, co zapewnia między innymi wsparcie DX11 (karta niestety i tak jest zbyt słaba by pokazać jego potencjał, więc na to bym zbytnio nie patrzył), oraz wykonanie w procesie 40nm, a nie 55nm.GTS450 jest konstrukcją nowszą, mimo wszystko trochę wydajniejszą, byłby więc lepszym wyborem niż GTS250, gdyby nie jedno małe "ale" - cena. Ta, zwłaszcza na starcie, nie była zbyt atrakcyjna i patrząc na to, że używkę GTSa 250 na gwarancji można wyrwać za 300zł, dalej nie jest. Jeśli jednak szuka się nowej karty ze sklepu, to ceny GTSa 250 i GTSa 450 różnią się zazwyczaj o 50zł-70zł. Taka sumę warto już dołożyć do konstrukcji nowszej, pobierającej mniej prądu, trochę wydajniejszej (obie karty mają bardzo dobre, ciche referencyjne chłodzenie, choć GTS450 jest siłą rzeczy chłodniejszy z powodu mniejszego TDP, więc ten aspekt pomijam).




Trwa Wczytywanie