Co jest przyczyną odejścia Keijiego? Jak sam napisał na swoim blogu nie ma on już żadnych możliwości rozwoju w Capcom. Oficjalnie pożegna się on z "żółto-niebieskimi" już za dwa dni.
Praca managera to przede wszystkim ocena swoich współpracowników i mówienie o swoich marzeniach. Jeśli umiesz robić te dwie rzeczy to możesz być managerem. Myślałem tak, kiedy zacząłem pracę w Capcom. Nie zmieniłem swojego zdania - pisze Inafune.
Ludzie, którzy naprawdę mnie znają, wiedzą jaki jestem. Nie jest do końca normalny. To pewnie dlatego, że jestem... dziwny - dodaje.
Keiji Inafune ostatnio bardzo krytycznie wypowiadał się na temat kondycji japońskiego rynku gier wideo. Nie oszczędził też własnej firmy - powiedział o niej, że nie jest w stanie dogonić zachodnich producentów.
Ostatnią grą dla Capcom, w której palce maczał Inafune był Dead Rising 2. Niestety nie sprzedał się on zgodnie z oczekiwaniami.