ON/OFF - krótka relacja z niewielkich targów

Myszasty & Lucas the Great
2010/10/25 13:35

Myszasty i Lucas odwiedzili w miniony weekend targi ON/OFF w Warszawie. Nową imprezę, która nieoficjalnie zyskała miano „następcy PGA”. Czy słusznie? Problem w tym, że nie do końca...

Oczami Lucasa the Great

Wiedziony doświadczeniem, przybyłem na dzień zamknięty, prasowy, by uniknąć tłumów i dobrać się do tego, co zostało zaprezentowane. Niewielka hala, zawierająca jakieś pół setki stoisk mniejszych lub większych, nie poraziła mnie za specjalnie. Na plus należy zaliczyć to, iż większość stanowisk zaaranżowana została na normalnym, światowym poziomie. W zasadzie niczym się to nie różniło od tego, co można zobaczyć chociażby w Kolonii. Tylko że tam nie ma takich kieszonkowych hal.

Z firm wydających gry w Polsce na targach znalazłem Microsoft, CD Projekt i - ukryty na stanowisku Epsona - Ubisoft. Tyle. Koniec. Jedyną nowością, jakiej dotąd nie oglądałem, była gra muzyczna Music Master: Chopin. Sympatyczna, nie powalająca graficznie, ale mająca u mnie na starcie plusa za promocję muzyki poważnej. Ku zdziwieniu ekipy CD Projektu wersja z pianinem cieszyła się większym powodzeniem niż nowoczesna, gitarowa. Ja nie byłem zdziwiony. Chopin to klawisze, a nie struny. A gitarowych gierek mamy zalew i bez tego.

Oczami Lucasa the Great, ON/OFF - krótka relacja z niewielkich targów



Można było powalczyć na stanowiska e-sportowych, można było pograć przedpremierowo w Fable III czy TRON: Evolution. Myszasty miał mnie wzywać, gdyby następnego dnia działo się coś więcej. Nie musiał. Cóż, liczę, że targi jakoś się rozwiną, EXPO XXI to nie tylko ten budynek. No i może organizatorzy przemyślą ceny za metr stoiska, bo te podobno były porównywalne lub nieco wyższe niż na międzynarodowych imprezach... a na porządne stoisko z miejscami do grania trzeba kawałka przestrzeni.

Oczami Myszastego

Na samym początku, szczerze i uczciwie przyznam, że jestem wielce zawiedziony. Może mniej niż Lucas, który na targach ON/OFF miał za zadanie obskoczyć stanowiska z grami, ale jednak zawiedziony. Przypadła mi w udziale działka sprzętowa, a tego było na targach jakieś dziesięć razy więcej, niż samych gier. Dość powiedzieć, że nie odmeldowało się na ON/OFF chociażby Sony, nie mówiąc już o takich wydawcach i dystrybutorach, jak choćby Cenega. Mówiąc szczerze, gracze nie mieli tam zbyt wiele do obejrzenia, ja natomiast odwiedziłem te kilka stoisk ze sprzętem w niecałą godzinę. Zresztą, nawet zatrzymując się przy każdym bez wyjątku boksie na kilka minut, można była „zaliczyć” całość w mniej niż półtorej godziny.

Oczami Myszastego, ON/OFF - krótka relacja z niewielkich targów



GramTV przedstawia:

Oczywiście (i na szczęście dla mnie) nie zabrakło stoisk takich firm, jak ASUS, MSI, Sapphire, Razer, Creative, czy chociażby szwedzki QPad, który najwyraźniej ma zamiar zacząć podbijać nasz kraj swoimi akcesoriami dla graczy. Dodatkowo zaledwie miesiąc temu firma zaangażowała się dość mocno w nasz rodzimy e-sport, stając się głównym sponsorem znanej polskiej drużyny Frag eXecutors. Oczywiście moje największe zainteresowanie wzbudziły prezentowane przez kilku wystawców nowe karty graficzne, czy nawet przygotowane specjalnie na prezentacje tego typu, gotowe systemy z grafikami pracującymi w trybach CrossFire i SLI. Ich możliwości robiły spore wrażenie, szkoda tylko, że było tego tak niewiele. Wyobraźcie sobie bowiem, że wymienione przeze mnie dotychczas marki, to już praktycznie połowa obecnych na targach firm związanych z szeroko pojętym sprzętem dla graczy...

Relatywnie dużo miejsca poświęcono akcesoriom dla graczy, czyli myszkom, podkładkom, czy zestawom słuchawkowym. Oprócz wspomnianych Razera i QPad, można było zapoznać się z ofertą takich firm, jak SteelSeries, czy Roccat. Jako, że Razer prezentował na tych targach po raz pierwszy w naszym kraju zestaw urządzeń peryferyjnych do gry StarCraft II, właśnie na tym stoisku postanowiliśmy zatrzymać się chwilę dłużej, by pokazać Wam, jak wygląda ten sprzęt. W końcu Starcraft II już ma status wielkiego przeboju, tak więc nie mogliśmy przepuścić takiej okazji.

Ja osobiście, jak zwykle i jak zawsze, najlepiej bawiłem się przez kilka chwil na stanowisku z grami retro, gdzie królowały wszelakie Atarynki, Amigi i kilka zabytkowych systemów gier wideo. I znów sprawdziła się stara prawda, że te najbardziej pierwotne, proste gry z ośmiobitowych maszynek mają w sobie wciąż niesłychaną magię i grywalność. Do kilku stanowisk nie dostałem się w ogóle, gdyż były namiętnie okupowane przez niewielkie grupki wzajemnie się dopingujących i zmieniających znajomych. Mimo tego, że kilka metrów dalej rzucano ze sceny wszelakiej maści gadżetami.



Czas na krótkie podsumowanie mojej wizyty na ON/OFF. Jeśli ktokolwiek liczył, że faktycznie będzie to następca PGA, musiał być srodze zawiedziony. To ledwie cień tamtej imprezy, z samymi grami mający na dodatek niewiele już wspólnego. W jednej, niezbyt wielkiej hali – której nota bene nie udało się nawet wypełnić stoiskami „od ściany do ściany” – zebrano producentów oraz dystrybutorów sprzętu Hi-Fi i kina domowego, telefonów komórkowych, sprzętu komputerowego i kilku wystawców prezentujących gry. To co prawda pierwsze targi, jednak nawet jak na debiut, mający na dodatek miejsce w stolicy, wypadły rozczarowująco skromnie. By nie rzec nawet, że biednie.

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
27/10/2010 02:55
Dnia 25.10.2010 o 14:50, Myszasty napisał:

Myszasty, konstruktywna krytyka to jest to...Ode mnie też plus za przetworniki kossa na uszach, ale..Za bardzo jarasz się produktami Razera i chcesz je przedstawić w pozytywnym świetle. Dobrze zauważyłeś, iż sensor użyty w myszce to 3.5G od Philipsa, acz widać facet już nie był doinformowany (trzeba było z nim cisnąć). Szczerze nie rozumiem Twojego entuzjazmu. APM to u nas ciągle egzotyczny współczynnik. Czekam na argumenty.

Usunięty
Usunięty
26/10/2010 09:07

PGA na pewno potrzebna była duża zamiana, bo 2 ostatnie edycje staczały się coraz szybciej w przepaść beznadziei i po genialnym PGA 2007 było już, niestety, tylko gorzej. Szkoda, że ta edycja nie wypaliła, ale liczę na to, że impreza nabierze rozpędu i znowu będzie na co jeździć.

Kafar
Gramowicz
26/10/2010 00:49
Dnia 25.10.2010 o 14:07, Blizzard_Beast napisał:

Karty graficzne NIKOGO. Gdzie wrażenia z Kinecta? Tak, wiem, Kinect NIKOGO też.

Podobno dla kinekta to była za mała hala ;DDDDMnie osobiście karty graficzne i sprzęt też g obchodzi. Niestety tego na gramie za dużo ostatnio. Ale patrząc na takie denne i spóźnione newsy z grami to wyjaśnia czemu tyle sprzętu teraz dają ;P




Trwa Wczytywanie