Cztery dni minęły od ogłoszenia przesunięcia terminu wydania Ghost Recon: Future Soldier. Dlaczego więc wracamy do tematu? Bo takoż czyni producent gry, Ubisoft. W specjalnym oświadczeniu wyjaśnia, dlaczego oczekiwaną strzelaninę zobaczymy dopiero na początku przyszłego roku.

"Nic nie marzy nam się bardziej, niż dostarczenie Wam tego tytułu. Byłoby jednak nieszczęśliwym posunięciem - zarówno w stronę społeczności, jak i naszego zespołu - by wprowadzić na rynek projekt do tego nieprzygotowany. Teraz będziemy mieli więcej czasu na jego dopracowanie i nadanie końcowego szlifu. Z pewnością nie ma w tym nic złego!"
Wraz z datą premiery poślizgowi uległ również termin rozpoczęcia bety. Ubisoft zapewnia przy tym, że faza testów dojdzie do skutku. "Podjęliśmy decyzję o jej przesunięciu, by oddać w Wasze ręce bardziej dopracowaną betę" - tłumaczy francuski gigant. "Dzięki temu będziecie w większym stopniu mogli skupić się na rozgrywce, a nie na błędach".
Przypomnijmy, że pierwotnie Yves Guillemot argumentował przesunięcie premiery Future Soldiera z końcówki tego na początek przyszłego roku chęcią uniknięcia nadmiernej rywalizacji o klienta w okresie przedświątecznym. Czyżby szefu powiedział za dużo i teraz Ubi stara się naprostować sytuację?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!