Blizzard rozbija bank... koniem

Grzegorz Bonter
2010/04/18 13:59

Studio Blizzard nie tylko ma głowę do interesów, ale poniekąd także tupet. Ostatnio w wirtualnym sklepie WoW-a pojawił się mount "gwiezdny rumak" kosztujący aż 25 USD. Smutna część tej nowiny - sprzedawał się jak woda na Saharze.

Czy kiedykolwiek marzyliście o zarobieniu 4 milionów dolarów w ciągu 4 godzin? Wbrew pozorom, to nie jest to takie trudne. Wystarczy tylko założyć firmę, która stworzy wiodące na rynku płatne MMO. Potem można wygodnie rozsiąść się w fotelu i rzucać do wirtualnego sklepiku takie rzeczy jak np. "gwiezdny rumak". Blizzard rozbija bank... koniem

Oczywiście mowa tutaj o Blizzardzie i World of Warcraft. W tym tygodniu studio umożliwiło graczom zakup za bagatela 25 USD specjalnego mounta, który porusza się z prędkością maksymalnie 310%. Fani świata Azeroth wykazali się w tym miejscu nie lada rozrzutnością. Wkrótce po uruchomieniu sprzedaży, Blizzard został zmuszony do kolejkowania zamówień. W pewnym momencie lista oczekujących na gwiezdnego mounta wynosiła aż 140 tys. osób. To oznacza, że w ciągu zaledwie 4 pierwszych godzin Blizzard zarobił około 4 milionów dolarów.

25 USD po przeliczeniu na złotówki daje sumę ok. 71 PLN. Masa pieniędzy, czyż nie? Sprawdźmy, co gracze mogliby nabyć za tę kwotę, gdyby na chwilę zdusili w sobie tę małą dziewczynkę marzącą od małego o własnym kucyku, a którego planowała nazwać "tęczowe kopytko":

  • zestaw gier indie na Steamie: Plain Sight (9,99 USD), Geometry Wars: Retro Evolved (3,99 USD) i obie części Penny Arcade (4,99 USD każda)
  • Batman: Arkham Asylum lub Borderlands (obydwie w cenie (59,90 PLN) w naszym sklepie
  • Przepychaczkę do drenażu sprężonym powietrzem (17,20 PLN), wyczynowy latawiec akrobacyjny (29,99 PLN) i do tego profesjonalną kostkę rubika (22 PLN) na Allegro
  • uśmiech afrykańskiej rodziny udzielając jej pożyczki (czyli te pieniądze wrócą do was) poprzez serwis Kiva.

To już drugi, po zestawie map do Modern Warfare 2, dodatek do gry wideo, który wzbudził ostatnio kontrowersje swoją ceną. Producenci ewidentnie sondują rynek żądając coraz więcej za tego typu atrakcje. Pytaniem jest, kiedy gracze powiedzą "stop" i zażądają niższych cen? Biorąc pod uwagę sukcesy Blizzarda i Activision, jeszcze sobie niestety na to trochę poczekamy...

GramTV przedstawia:

Jedno trzeba jednak oddać Blizzowi - przynajmniej nie był to sam pancerz dla mounta...

Komentarze
84
Usunięty
Usunięty
19/04/2010 15:03
Dnia 19.04.2010 o 14:54, Quandor napisał:

Nie myślałem, że Blizzard będzie wyłudzał pieniądze w taki sposób. A ludziom którzy to kupują współczuję:)

Ara... a gdzie ty tu widzisz wyłudzenie :-P Co to, Blizzard oszukał kogoś czy jak ?

Usunięty
Usunięty
19/04/2010 14:54

Nie myślałem, że Blizzard będzie wyłudzał pieniądze w taki sposób. A ludziom którzy to kupują współczuję:)

Usunięty
Usunięty
19/04/2010 14:46

Ja co prawda od jakiegoś już czasu w WoWa nie gram, przestałem po prawie 5-u latach (and proud of it :-)), ale sprawa dotyczy nie tylko WoWa.Wystarczy stworzyć naprawdę dobrą, znaną i rozpoznawalną (kultową ?) markę, którą inni docenią, jak właśnie Warcraft, Might and Magic, Star Wars, Warhammer itd. Napisałem "wystarczy", ale przecież nie jest to łatwe i wymaga dużo czasu i poświęcenia. Ale jak się uda (obecnie jest to znacznie trudniejsze niż kiedyś i wraz z upływem czasu staje się coraz trudniejsze, taka korelacja dodatnia ;-)), wtedy można "żerować" na zapalonych fana(tyka)ch, wciskając im nowe kapcie z pomponami za pieniądze, za które w normalnych okolicznościach nikt by na takie coś nawet nie spojrzał. :-)Ot, coś jakby na całe masy rzucić zaklęcie "imperius" (kto zna książki o Harrym Potterze, będzie wiedział co mam na myśli ;-)).Osobiście uważam to za pewną formę wykorzystywania ludzkich słabości, ale co poradzić... Business is Business. :-(Bo rozumiem, że istnieje sztuka naprawdę piękna i wartościowa, za którą warto zapłacić "każdą cenę" (choć wtedy najczęściej twórcy są na tyle skromni, aby się z tym nie afiszować, a nierzadko starają się wręcz by ich twórczość mogła po prostu trafić do jak największej liczby osób), ale to już swoją drogą.Natomiast takie sytuacje, to po prostu eksploatowanie na maksimum własnego sukcesu. Oczywiście twórcy mają do tego pełne prawo i nikt nie może mieć im tego za złe. Jednak ja osobiście bardziej cenię sobie tych, którzy potrafią spasować, powiedzieć: "jeśli nie dokonamy czegoś naprawdę wielkiego, nie będziemy robić z tego wielkiego halo... a już tym bardziej czerpać z tego dalszych zysków. A jeśli nie będziemy pewni owej wielkości, pozostaniemy przy tym co jest". Blizzard kiedyś tak postępował...Inna sprawa, że dla wielu już grających w WoWa (szczególnie w Stanach) takie 25 USD, to zapewne niewielki uszczerbek na grubości portfela, więc dlaczego nie mieliby skorzystać ? W końcu chabeta prezentuje się dość fajnie i (pozornie :-)) nie ma żadnego obowiązku jej zakupu.Pozostaje tylko pytanie: Quo vadis Blizzard ?PS. Czy tylko ja uważam, że teoretyzowanie w stylu "co innego można kupić za 71 złotych ?" jest co najmniej dziwne ? :-)




Trwa Wczytywanie