
Każdy, kto miał szczęście ukończyć pierwszą część BioShocka doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż w nowej odsłonie twórcy musieli postawić na zupełnie nowy koncept fabularny. Odkrywanie tajemnic Rapture w podobnej formie mijałoby się z celem. Wszak dzięki rozbudowanemu tłu fabularnemu, wszyscy doskonale wiemy, czym jest ta metropolia i jak doszło do stworzenia oraz upadku podwodnej utopii. Należało więc zmienić miejsce, lub... perspektywę. Zdecydowano się oczywiście na ten drugi pomysł, dodatkowo podejmując całkiem odważną decyzję – w BioShock 2 wcielamy się bowiem w rolę jednego z Wielkich Tatusiów. 