Co prawda ciągle jeszcze nie znamy dokładnej daty premiery oficjalnego kwartalnika World of Warcraft, to wreszcie możemy spojrzeć na kilka przykładowych stron z jego wnętrza. Twórcy zarzekają się, że pismo będzie pozbawione reklam, a każdy numer będzie liczył 148 stron upodobniając się do małej książki.

Pismo było zapowiadane już w sierpniu tego roku. Będzie ukazywać się w czterech wersjach językowych (angielskiej, niemieckiej, francuskiej i hiszpańskiej). Na oficjalnej stronie kwartalnika można zamówić i opłacić prenumeratę. W obrębie Europy kosztuje ona 34,95 euro za rok lub 61,25 za dwa lata (do Polski jest zwyczajowo dalej i drożej, bo za rok 41,95 euro, a za dwa 75,25 euro - dziękuję za uwagę CH1CKEN). Cena zawiera już opłaty za przesyłkę. Warto podkreślić, że prenumerata jest jedynym sposobem na zdobycie tego magazynu.
Tymczasem Polacy nie gęsi, a swój magazyn mają. Tuż przed świętami (18 grudnia) wystartował nasz rodzimy periodyk poświęcony wyłącznie World of Warcraft. Jest to pismo liczące sobie 80 stron i wydawane w cyklu miesięcznym, a więc oferujące teoretycznie więcej treści niż oficjalny magazyn World of Warcraft. W erze dominacji mediów elektronicznych i wieszczenia zmierzchu słowa drukowanego takie inicjatywy bardzo cieszą.