Szef studia EA Redwood Shores - Glen Schofield - ujawnił w rozmowie z serwisem Gameplayer, że silnik gry Dead Space, którą aktualnie tworzy jego ekipa, będzie napędzał również kontynuację wirtualnego Ojca Chrzestnego (kolejny projekt studia). Glen wyraził nadzieję, że to dopiero początek rozwoju tej technologii, a Electronic Arts skorzysta z niej jeszcze wielokrotnie w przyszłości. Wspomniał o wielkim sukcesie Unreal Engine'u 3 - czyżby EA miało w planach sprzedaż swojego dzieła do wykorzystania innym, zewnętrznym studiom?

Co ciekawe, wizualne dopracowanie gry ma swój początek w silniku poprzedniej generacji, który wykorzystano w adaptacjach filmów - From Russia With Love i pierwszym Ojcu Chrzestnym. Developer naprawdę przyłożył się do jego "odświeżenia"... Engine nie ma jeszcze żadnej chwytliwej nazwy, ale EA już pracuje nad zmianą tego stanu rzeczy i ogłosi ją w niedalekiej przyszłości.
Przypomnijmy, że Dead Space to survival horror - pierwsza gra tego gatunku, którą stworzy i wyda EA. Dane nam będzie zwiedzić w nim pewną wielopoziomową stację kosmiczną, odstrzelić jej nowym lokatorom po kilka kończyn, pokonać obrzydliwych bossów, rozwiązać trochę niezbyt skomplikowanych zagadek i polatać w stanie nieważkości. Będą też okazje, aby porządnie się przestraszyć - a przynajmniej taką mamy nadzieję.
Dead Space pojawi się na PS3 i Xboksie 360 14 października, a wersja na PC zadebiutuje niecały tydzień później, 20. dnia tego miesiąca (obie daty wspólne dla Europy i USA).