Fallout 3 bez wsparcia społeczności

pepsi
2008/09/03 18:59

Pete Hines z Bethesdy ujawnił, że Fallout 3 w głównej mierze opiera się na wrażeniach programistów, a nie na wsparciu społeczności. Fani serii z tego komunikatu raczej zadowoleni nie będą...

Twórcy gier zazwyczaj chwalą się uważnym wysłuchiwaniem porad społeczności związanych z danym projektem - i nic dziwnego, wszak są one robione właśnie dla graczy i to ich opinie powinny w pewien sposób wpływać na ostateczny kształt poszczególnych produkcji. W przypadku Fallouta 3 sprawa ta przedstawia się diametralnie inaczej.

Pete Hines w jednym z wywiadów otwarcie przyznał, że sugestie graczy mają mniejszą wagę od wiedzy, jaką na temat projektu dysponują osoby z nim obeznane. "Kiedy projektujesz grę, masz do dyspozycji grupę ludzi pracujących nad nią każdego dnia i wiedzących wszystko na temat podejmowanych decyzji" - podkreślił przedstawiciel Bethesdy. Fallout 3 bez wsparcia społeczności

Hines powiedział, że nie można uciekać się z pytaniami do społeczności gdy tylko powstaje jakaś wątpliwość. Proces powstawania gry określił mianem ciągłego, płynnego. Zakończony etap produkcyjny nie powinien zaś oznaczać oddania przedsklepowej wersji w ręce graczy, by po wysłuchaniu ich uwag można było zająć się szeroko pojętymi modyfikacjami.

GramTV przedstawia:

"Okazuje się, że pomysły na papierze wyglądające na beznadziejne, w grze okazują się kur**sko odlotowe. Czasami zdarza się też tak, że znakomicie zapowiadające się idee są do bani gdy umieści się je w projekcie. Nigdy nie jesteś więźniem pomysłów przedstawionych na papierze - wkładasz je do gry i próbujesz. Musisz uzyskiwać wsparcie od ludzi, którzy grają w daną produkcję" - tłumaczył przedstawiciel Bethesdy.

Słuszność filozofii Hinesa zostanie zapewne zweryfikowana po premierze Fallouta 3. Ta nastąpić powinna w Europie 31 października.

Komentarze
107
Terrorite
Gramowicz
10/09/2008 22:32

> dalej nei do końca rozumiem o co chodzi z ty mcałym whinem o f3, bo narazie jedyne co> mnie irytuje, to niektóre efekty vatsa, która oby dało się wyłączyć (a tak btw postacie> w czystych garniturach w f2 też były, w tym jedna to taki koleś, któremu p;ożyczaliśmy> kase na granie w karty czy kości, i podówczas był w stroju żebraka :P)Dobra, to moze sprobuje Ci troche wyjasnic o co w tym wszystkim chodzi. Wezmy np. walke w F1/2 i walke w F3. Oczywiscie stare Fallouty to walka turowa, ok, nie kazdemu musi sie podobac. Tyle ze, poza sama walka mogles podczas tur uslyszec np. niesamowite teksty trafionych przeciwnikow. Np. Hah! to tylko zadrapanie! po serii z Bozara albo: Cos mi peklo w srodku! albo To byla moja sledziona! po celnym strzale w jape z piachy (wspomaganej ;)). Wyglada to tak jakby tworcy F1/2 caly czas puszczali do gracza oko, ze niby jest przemoc, bloody mess, porstytucja, dragi itd. ale tak do konca nie nalezy tego traktowac powaznie. Wez sie teraz zastanow czy takie cos w ogole jest mozliwe przy walce jaka prezentuje na trailerach Bethesda.Do tego ogolnie rzecz biorac, Bethesda robi gry po prostu, ja wiem? powazne, zeby nie rzec nudne, ich gry maja zupelnie inny klimat. Wiekszosc ich gier ma straszliwe zadecie (jedyny wyjatek to fragmenty SI, konkretnie niektore rozmowy z Sheogorathem), i wyglada po prostu sztucznie (Find my son. Protect him! staratata), i jakos nie bardzo wierze ze ktos kto robil do tej pory takie gry nagle wczuje sie swietnie w klimat Monty Pythona, Autostopem przez galaktyke i Falloutow.W Falloutach z kolei ich ogromna zaleta jest humor ala Monty Python, ktory widac i w Random Encounters jak i w dialogach. Jest absurdalny ale smieszny. A co Bethsoft usiluje nam wcisnac? Zniszczony swiat, groza, walka o przezycie, mutacje, promieniowanie. Ponura wizja postapo, super, swietnie, niech zrobia taka gre, chetnie zagram, ale to nie bedzie Fallout. Bo Fallout byl gra o swiecie postapo ale byl gra z niesamowitym poczuciem humoru. Niestety humor w/g Bethesdy to zdania typu: Czym ty kurwa jestes, ghoulem? Ostatnio zagralem kolejny raz w F2 tym razem z restoration mod i przy okazji gry szukalem odniesien zastanawiajac sie skad tez Bethesda wziela takie wzorce. Kurde, nie ma takich odniesien, moj Hero podczas rozmow jesli 1. raz widzial ghoula to mowil: Przepraszam, ale kim Ty wlasciwie jestes?. Podczas rozmowy z Marcusem w Broken Hills mogles sie klocic z nim o to kto mial racje, mogles pokazac ze nie lubisz mutantow, ale instynkt samozachowawczy podpowiadal ze nie mogles obrazic olbrzyma z minigunem w lapie i pozyc wystarczajaco dlugo zeby sie tym nacieszyc.Natomiast, logicznie rzecz biorac, takie pytanie zadane w stylu Bethesdy moglo skonczyc sie natychmiastowym zejsciem smiertelnym glownego bohatera. Nie obrazasz nikogo jesli nie wiesz kim/czym on jest i co wlasciwie potrafi. Jak wiec widac logika nie jest mocna stona panow z B. Pomijajac to ze absolutnie nie jest smieszne.Wiec na zakonczenie, z Falloutem3 to jest troche tak jakby nagle teraz ktos strasznie bogaty kupil prawa do nazwy Monty Python Flying Circus i zaczal go robic od nowa bez Johna Cleese, George Chapmana i reszty tych pokreconych ludzi. Moglby to byc dobry serial komediowy tylko czy nadal bylby to Flying Circus?

kotlecik5
Gramowicz
10/09/2008 22:00

Hmm... Jeśli bethesde nie obchodzą opinie graczy i wolą zrobić Fallouta 3 po swojemu (a to nie oni zrobili 2 poprzednie części) no to niestety to nie bedzie fallout w jakiego graliśmy kiedyś... tylko strzelanka w świecie fallouta z jego aspektami :/ szkoda, że oddali prawa autorskiej tej firmie, która zrobiła niesamowitego Obliviona...Dodam jeszcze, że balans pomiędzy vatsem a strzelaniem bez niego jest dość nie zbalansowany... jak używasz vatsa to masz szanse na trafienie według zasad jak w FO1 i FO2 a jak go nie używasz to tak jakbyś gral w Bioshocka...

Usunięty
Usunięty
08/09/2008 13:42

Pikapistak tylko, że jest taki test pw psychologi, pokazuje się obrazek 100 ludziom i każdy widzi co innego ^^dalej nei do końca rozumiem o co chodzi z ty mcałym whinem o f3, bo narazie jedyne co mnie irytuje, to niektóre efekty vatsa, która oby dało się wyłączyć (a tak btw postacie w czystych garniturach w f2 też były, w tym jedna to taki koleś, któremu p;ożyczaliśmy kase na granie w karty czy kości, i podówczas był w stroju żebraka :P)no i mam nadzieje, że będzie jakiś djinny czy coś, bo bez modów będzie płacz :P nieważna jak ta gra będzie dobra, czy zła, mody muszą kurde być !




Trwa Wczytywanie