Games Convention z każdym rokiem rośnie. Jednak niemiecka organizacja zrzeszająca deweloperów gier - BIU, także ma ochotę zarobić na tego typu imprezie. Dlatego też jakiś czas temu ogłoszono Gamescom w Kolonii. Konami jako pierwsze pożegnało się z GC i zapowiedziało swoją obecność w przyszłym roku właśnie na targach organizowanych przez BIU (pisaliśmy o tym w aktualizacji do tego newsa).

Być może do porzucenia się Games Convention szykują się również kolejni wystawcy, bowiem ta wypowiedź Wolfganga Marzina dla magazynu MCV raczej do stonowanych nie należy:
"My znamy prawdę. Udowodniliśmy już, że GC działa i wspieramy te targi - nikt nie chce imprezy we wrześniu. Kopia GC w Niemczech jest niedorzecznością; jakie są korzyści z organizacji innego show? Jestem pewien, że największą imprezą w przyszłym roku będzie GC".
Co na to BIU? Członek tej organizacji, Klemens Kundratitz, jest pewny przyszłorocznego sukcesu: "Nie będzie w Niemczech imprezy o podobnym znaczeniu. (Leipziger Messe) mogą próbować czegoś, ale 12 największych wydawców jest w BIU i jesteśmy zdeterminowani do wzniesienia targów na całkowicie nowy poziom w Koloni".
Oczywiście, im większe, bardziej prestiżowe będą którekolwiek targi, tym lepiej dla odwiedzających i wystawców. Niemniej można poczuć w ustach gorzki smak niesprawiedliwości widząc to pyszałkowate niszczenie kilkuletniego dorobku Leipziger Messe...