Po pierwsze, o czym może nie wszyscy wiedzą, multiplayerowy komponent Warheada nazywa się Crysis Wars i został stworzony we Frankfurcie - przez inny zespół, niż ten, który zajmował się trybem dla jednego gracza (on powstawał w Budapeszcie). To pozwoliło ponoć na dużo większe niż dotychczas skupienie się na dopracowaniu szczegółów obu "elementów".

Główne nowości w Crysis Wars, które wymienia developer to tryb TeamInstantAction, wbudowany program do ściągania z Internetu nowych map, automatyczne sprawdzanie dostępności nowych poprawek i usunięcie "większości" ważnych niedopracowań zgłaszanych przez społeczność fanów sieciowej rozwałki w jedynce.
W TIA zadebiutuje system "inteligentnych" respawnów - gracz odrodzi się w losowym miejscu, w którym nikt go od razu nie wykończy i które pozwoli szybko dołączyć do kolegów z drużyny. Nowością jest również system podsumowania punktowych dokonań zarówno drużyny jako całości, jak i jej poszczególnych członków, a w przypadku remisu gra pozwoli na "dogrywkę".
Jeśli chodzi o interfejs, to do zmian zalicza się m.in lepsza widoczność członków drużyny, zwiększona czytelność radaru i dodanie informacji o zabiciu wroga pojawiającej się na środku ekranu. Działanie wszystkich broni zostało ponoć wyraźnie zmienione, ale najbardziej odczuje się zwiększenie ich siły - zabijać będzie się teraz nieco łatwiej. Podobnemu balansowi poddano również wszystkie pojazdy.

Map będzie 21 (9 dla trybu Power Struggle, 12 dla IA/TIA), w tym 7 zupełnie nowych, 5 pochodzących z zestawu Crysis Christmas Map Pack i 9 z oryginalnego Crysisa. Te 14 już znanych zostało zmienione i poprawione w taki sposób, aby bardziej wspierać korzystanie z możliwości pancerza.
W miarę zbliżania się daty premiery coraz więcej dodatkowych informacji ma pojawiać się w serwisie MyCrisis.com. Crysis Warhead wyląduje w sklepach już w tym miesiącu.