Kontrowersje wokół hiszpańskiej gry strategicznej

pepsi
2007/11/19 10:57

Gra Shadows of War: The Spanish Civil War wzbudza na Półwyspie Iberyjskim sporo kontrowersji. Strategia, traktująca o wojnie domowej w Hiszpanii z okresu 1936-1939, to dla wielu mieszkańców Kraju Basków temat wciąż rozdrapujący stare rany, pozostałe po dyktaturze gen. Franco.

Lata 1936-1939 to czas, który w głównej mierze zaważył o kształcie Hiszpanii w drugiej połowie ubiegłego stulecia. W tym bowiem okresie rozegrała się tam wojna domowa, w trakcie której zginęło 500 tysięcy ludzi, a władzę w państwie na 36 lat przejął słynny dyktator - generał Francisco Franco.

Hiszpańskie Legend Studios stworzyło grę Shadows of War: The Spanish Civil War, poruszającą właśnie tematykę wojny domowej w Kraju Basków z lat 1936-39. Wokół strategii narosło jednak sporo wątpliwości. Już data wydania jest mocno kontrowersyjna - 20 listopada to także dzień śmierci generała Franco, w którym faszyści gromadzą się w celu oddania hołdu swemu legendarnemu przywódcy. Kontrowersje wokół hiszpańskiej gry strategicznej

"To nie jest historyczny moment pozostawiony na dobre w przeszłości, to wciąż żywe wspomnienie dla wielu Hiszpanów. Nie ma usprawiedliwienia dla trywializowania morderstw, cierpienia i bólu ofiar, kiedy nie wszyscy pogodzili się z przeszłością" - powiedziała Carlota Leret, córka dowódcy Virgilio Lereta Ruiza, pierwszej ofiary gen. Franco.

GramTV przedstawia:

Niesmak budzi też możliwość wcielenia się w członka wojsk faszystowskich. Twórcy gry pozostawili bowiem użytkownikom wybór, po której stronie konfliktu stanąć. Niektórzy dziennikarze zachodnich serwisów uznają ten pomysł za odrażający, inni z kolei pozytywnie zapatrują się na szansę odwrócenia losów historii, sterując rebeliantami.

Twórcy gry nie pozostają oczywiście bierni na falę krytyki. "Poza dobrą rozrywką, tytuł ten przypomina ludziom, że muszą być świadomi wydarzeń z przeszłości, by byli oni pewni, że nie są istotami wtórnymi" - stwierdził Paco Perez, dyrektor projektu.

Na dalszy plan w tej całej historii schodzi fakt, że gra, według pierwszych spostrzeżeń, nie jest zbyt górnolotna. Ba, dziennikarze określają ją jako "daleką od superprodukcji". Nie należy się zatem spodziewać, że Shadows of War: The Spanish Civil War odniesie sukces, choć na pewno zostanie odnotowana przez niejednego mieszkańca Hiszpanii.

Komentarze
19
Usunięty
Usunięty
21/11/2007 15:52

Ależ ci Hiszpanie wrażliwi, praktycznie całe ich to oburzenie daje grze reklame albo antyreklame to się okarze po jakimś tygodniu po premierze.

Usunięty
Usunięty
20/11/2007 07:23

Zanim gen.F. Franco rozpocząl zbrojne wystąpienie (17 lipca 1936 r.) w Hiszpanii od kilklu lat szerzył się zwyczajny bandytyzm polityczny z stopniowym przejmowaniem władzy przez Lewicę (niezgodne z prawem).W czerwcu 1936 r., tuż przed wybuchem wojny domowej, przywódcy prawicowej opozycji parlamentarnej Gil Robles i Calvo Sotelo krzyczeli z mównicy Parlamentu (Kortezów) , wyliczając zbrodnie tylko z poprzednich... czterech miesięcy: „169 zburzonych i 259 uszkodzonych kościołów... 10 splądrowanych redakcji gazet... 69 zdemolowanych biur partyjnych... 146 zamachów bombowych... 269 zamordowanych i 1879 poranionych...” Cztery tygodnie później policyjny szwadron śmierci (republikański) porwał deputowanego Calvo Sotelo i wpakował mu kulę w tył głowy

Usunięty
Usunięty
20/11/2007 07:13
Dnia 19.11.2007 o 18:12, Hakken napisał:

-> strajker Oj kolegę chyba nieco poniosło. To, że Franco walczył z komunistami nie czyni z niego dobrego człowieka.

Nic mnie nie poniosło. Podałem bezstronnie fakty i ofiary po obu stronach - istotne jest także to, że Frankiści eliminowali (lub skazywali na ciężkie roboty) aktywistów Czerwonych i złapanych z bronią w ręku (winnych mordów) a Czerwoni rozstrzeliwali Hiszpanów m.in. za posiadanie wyższego wykształcenia, domu, samochodu, przynależności zawodowej, członkostwa w partiach politycznych czy pokrewieństwa, niezależnie od wieku, płci etc. - po prostu zwyczajny bolszewizm.>Pomyśl proszę zanim coś powiesz i zanim znów zaczniesz bronić krwawych tyranów.No cóż ta twoja rada wygląda tak: ty myślisz a kto nie myśli tak jak ty (ma inne poglądy) ten nie myśli...PSA propos hiszpańskiej wojny domowej - ciekawe czy w tej grze będzie uwzględniona postac gen. K. Świerczewskiego.W latach 30. wojował w Hiszpanii, delegowany tam przez Stalina w roli doradcy wojskowego. Zasłynął wtedy jako posiadacz dwóch pistoletów typu Walther (Mod. 4 i PP), z których zwykł osobiście rozstrzeliwać dezerterów. Dowodził często po pijanemu (dlatego też „kulom się nie kłaniał”), niekiedy w samych majtkach (zob. M.J. Chodakiewicz, „Zagrabiona pamięć. Wojna w Hiszpanii 1936-1939”, Warszawa 1997) – ale zawsze z którymś ze wzmiankowanych waltherów w garści (czemu też zawdzięczał partyjne pseudo – „Walter”). Swoją postawą zauroczył przebywającego wówczas w Hiszpanii Ernesta Hemingwaya, skądinąd osobnika równie trunkowego, który unieśmiertelnił Karola na kartach powieści „Komu bije dzwon” (jako generała Golza).




Trwa Wczytywanie