
Mierzenie się z opisywaniem twórczości Sapkowskiego nie zalicza się w Polsce do zadań łatwych ani też nie niosących ze sobą ryzyka. Jest w naszym kraju legion osób, które do Sagi o Wiedźminie mają stosunek wręcz religijny. A jak ogólnie wiadomo, dyskusje o religii potrafią zakończyć się drobnymi konfliktami, ot taką na przykład wojną trzydziestoletnią. Tym niemniej spróbujmy nieco „pogrzebać” w wiedźmińskich bebechach. Zwłaszcza, że okazja do przypomnienia sobie tych książek wygląda na zdecydowanie lepszą, niżeli wręcz żałosny film, tudzież serial. Mając nadzieję, że gra będzie od kinowej i telewizyjnej kompromitacji lepsza, i to znacznie, przejdźmy do literatury.
Pełen tekst znajdziecie tutaj
Jeden dzień to za mało? Zajrzyjcie tutaj!