Jessica Zenner pewnie dalej pracowałaby w amerykańskim oddziale Nintendo, gdyby trochę mniej "wylewnie" opisywała swoje niezbyt dobre relacje ze współpracownikami na blogu o nazwie (dość proroczej, swoja drogą) Inexcusable Behavior (niewybaczalne zachowanie). Na przykład - swoją szefową określiła jako kobietę "z nadmiarem hormonów" i "bez gustu", która "jest dobra wymówką, aby znowu zacząć dużo pić". Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że Zenner pisała pod pseudonimem i w notkach o pracy nie podawała ani żadnych nazwisk, ani nazwy swojej (teraz już byłej) firmy. Mimo to została zwolniona, a kontrowersyjne wpisy usunięto.

Pracownica amerykańskiego oddziału Nintendo została zwolniona za opisywanie na swoim blogu problemów i sprzeczek w pracy. Dzieliła się nimi z internautami nie podając żadnych konkretnych nazwisk, podobnie jak nigdy nie napisała, że pracuje właśnie w tej firmie.