NHL

Mejste
2007/10/01 18:30

Hokejowe szaleństwo

Hokejowe szaleństwo

Hokejowe szaleństwo, NHL

Co roku EA Sports raczy nas kolejnymi odsłonami swych sztandarowych sportowych tytułów, jakimi są FIFA, NBA czy NHL, wymieniając tylko te najbardziej znane polskim graczom. Za każdym razem otrzymujemy coraz to lepszą grafikę, nowe możliwości rozgrywki, jednym słowem, każda kolejna odsłona danego tytułu ma graczom dawać jeszcze większą frajdę niż edycja sprzed roku. W opinii wielu jednak, najlepszym sportowym tytułem wydawanym przez kanadyjski koncern jest seria NHL. Coś w tym musi być, bo niemal co roku wszyscy fani hokeja z niecierpliwością czekają na kolejną odsłonę symulacji swojej ulubionej dyscypliny sportowej, a i recenzenci zazwyczaj bardzo sobie chwalą kolejne odsłony z tej serii. Czy jednak ganiając za wirtualnym krążkiem nikt nigdy nie zastanawiał się, jak takie rozgrywki wyglądają naprawdę? Hokej niestety w Polsce nie jest zbyt popularnym sportem (co nie oznacza jednak, że w ogóle nie ma tu sympatyków hokeja na lodzie), dlatego też dziś zaprezentujemy Wam nie kolejną recenzję NHLa, ale postaramy się przybliżyć zasady, jakie obowiązują w tym sporcie, omówić jak kształtowała się największa hokejowa liga świata oraz przedstawić kilka ciekawostek związanych, bądź co bądź, z najszybszym i najbardziej brutalnym sportem zespołowym.

Historia

Hokej na lodzie ma wieloletnią i burzliwą historię. Całą zabawę polegającą na ganianiu po lodowisku z kijkami za małą piłką, w celu wbicia gola drużynie przeciwnej, narodziła się w Kanadzie, gdzie już na początku XIX wieku zaczęto uprawiać ten sport, który bezpośrednio wywodził się z takich dyscyplin, jak lacrosse czy shinny. Początkowo wszystko było w hokeju bardzo spontaniczne oraz prymitywne, z dzisiejszego punktu widzenia. Mecze rozgrywano na zamarzniętych stawach, za krążek służył kawałek drewna, bramki składały się z dwóch patyków wbitych w lód, za kije hokejowe służyły wycięte gałęzie, a gracze po powierzchni boiska poruszali się na prowizorycznych łyżwach, złożonych z żelaznych noży wpuszczonych w kawałki drewna, które były przytwierdzone rzemieniami do butów. Boisko natomiast ograniczały bandy ulepione ze śniegu, o wysokości 25-40cm, których jedynym celem było ułatwienie poszukiwań zgubionego krążka. Dla niektórych może to wszystko wydawać się dziś śmieszne, ale wystarczy spytać choćby swoich ojców, jak wyglądała sytuacja w Polsce jakieś 30 lat temu, kiedy to praktycznie nie było ogólnodostępnych lodowisk, a ci co chcieli pograć z kolegami w hokeja musieli się zadowalać rozwiązaniami sprzed ponad stu lat...

Pierwszy udokumentowany mecz rozegrali w 1855 r. kanadyjscy żołnierze oddziału strzelców królewskich, którzy stacjonowali w Halifax i Kingston. Pierwsze zasady pojawiły się jednak dopiero w 1879 r., kiedy to dwaj studenci z McGill University w Montrealu ustalili wielkość lodowiska oraz rozmiar bramek, wprowadzono dwie połowy trwające po 30 minut, każda drużyna składała się z dziewięciu zawodników przebywających na lodzie, a piłkę zastąpiono drewnianym krążkiem, który musiał mieć odpowiedni rozmiar i ciężar. Absolwenci tego uniwersytetu również ostro wzięli się za promocję hokeja na lodzie i w niedługim czasie za krążkiem ganiała już cała Kanada, a hokej urósł do rangi sportu narodowego.

Ekspansja tego sportu bardzo szybko wyszła poza granice kraju klonowego liścia, opanowując najpierw Stany Zjednoczone, by w końcu na początku XX wieku trafić do Europy. Pierwsze mistrzostwa Europy rozegrano w 1910 r. w Belgii, gdzie mistrzem starego kontynentu została Anglia. Natomiast pierwsze oficjalne mistrzostwa świata, w skład których wchodziły drużyny zarówno z Ameryki, jak i Europy przeprowadzono w 1924 r. podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Chamonix. W tych igrzyskach swoją dominację nad resztą świata pokazała Kanada, na którą nie było mocnych. Kanadyjczycy w tamtych czasach nie mieli sobie równych, o czym świadczą wyniki chociażby ze wspomnianych igrzysk. Wygrane 22:0 ze Szwecją, 30:0 z Czechosłowacją i 33:0 ze Szwajcarią mówią same za siebie… Reprezentacja Kanady była praktycznie niepokonana przez wiele lat. Jednak podczas Mistrzostw Świata rozgrywanych w 1954 r. w Sztokholmie doszło do pewnego precedensu, który jak się później okaże nie był przypadkiem. Oto bowiem w finałowym meczu Kanada uległa Związkowi Radzieckiemu 2:7.

Ten sensacyjny wynik okazał się początkiem zmiany układu sił w światowym hokeju. W latach 60., to właśnie ZSRR królowało na lodowiskach, o czym może świadczyć fakt, że w latach 1963-71 co roku sięgali po mistrzowski tytuł. Niestety, prestiż oraz atrakcyjność rozgrywanych rokrocznie Mistrzostw Świata zaczęła gwałtownie spadać, głównie za sprawą niepodzielnej dominacji zawodników Związku Radzieckiego, ale również, a może przede wszystkim, dlatego że impreza ta odbywała się na przełomie kwietnia i maja, kiedy to w lidze NHL toczyły się zawsze najcięższe boje w play-offach o Puchar Stanleya. Przez to poszczególne reprezentacje nie mogły wyjechać na mistrzostwa w swych najlepszych składach, ponieważ czołowi gracze brali wtedy udział w ważnych ligowych meczach.

Do przełomowego wydarzenia doszło w latach 70., gdzie w końcu po wielu próbach, staraniach i pokonywaniu coraz to nowych przeszkód, udało się zorganizować tzw. „serię stulecia”, czyli osiem pojedynków pomiędzy reprezentacją Kanady w najsilniejszym składzie, złożonym praktycznie z samych zawodników grających w NHL a reprezentacją ZSRR, która w tamtych czasach była postrachem każdego kraju. Co ciekawe, za faworyta uważano Kanadę, bo co jak co, ale zawodnicy z najsilniejszej ligi hokejowej świata robią swoje. Pierwszy mecz rozegrany w Montrealu zakończył się porażką Kanady 3:7. Drugie spotkanie już poszło po myśli Kanadyjczyków, którzy pewnie wygrali 4:1. Dwa kolejne mecze rozegrane na własnych lodowiskach jednak już nie były tak korzystne, jak poprzednie spotkanie. Remis 4:4 oraz porażka 3:5 sprawiły, że po etapie kanadyjskim, to ZSRR wysunęło się w konfrontacji z gwiazdami NHL na prowadzenie. Po przeniesieniu się drużyn do Rosji również nic nie wskazywało na to, że Kanada się odbuduje, bo w pierwszym meczu rozgrywanym na terenie Związku Radzieckiego uległa gospodarzom 5:4. Tymczasem reprezentacja Kanady w trzech kolejnych meczach odbiła się od dna, wygrywając kolejno 3:2, 4:3 i 6:5, dzięki czemu w trakcie całej „superserii” okazała się lepsza od ZSRR, czterokrotnie wygrywając, trzykrotnie przegrywając i raz remisując.

Po tych ośmiu historycznych meczach nastąpiło powstanie turnieju, zwanego początkowo Pucharem Kanady, którego nazwę w późniejszym czasie zmieniono na Puchar Świata. Impreza ta szybko stała się najbardziej prestiżowym wydarzeniem w hokejowym światku, detronizując zarówno Mistrzostwa Świata oraz Igrzyska Olimpijskie tylko z jednego powodu. W Pucharze Świata biorą udział reprezentacje w swych najsilniejszych składach, z zawodnikami z czołowych klubów NHL włącznie. Jednak w 1998 r. doszło do kolejnego przełomowego wydarzenia. Oto bowiem, dzięki porozumieniu odpowiednich organizacji zarządzających hokejem w różnych częściach świata, na czas Igrzysk Olimpijskich w Nagano przerwano sezon zasadniczy NHL, dzięki czemu reprezentacje mogły wystąpić w swych najsilniejszych składach. Ku zaskoczeniu wszystkich igrzyska te wygrała reprezentacja Czech, która w pamiętnym półfinale dopiero po dogrywce i rzutach karnych pokonała Kanadę 2:1, a następnie w finale pokonała Rosję 1:0.

Ale o co w tym wszystkim chodzi?

Zasady oraz przepisy jakie obecnie obowiązują w hokeju na lodzie kształtowały się bardzo długo, systematycznie wprowadzano coraz to nowe reguły rządzące tą grą. W zasadzie, dla wszystkich lig główne zasady są takie same, jednak my przedstawimy jedynie te, które mają swe zastosowanie w lidze NHL. Do meczu hokejowego przystępują dwie drużyny w sześcioosobowych składach. Każda drużyna na lodzie posiada jednego bramkarza, dwóch obrońców oraz trzech napastników. Do meczu jednak może być zgłoszonych 22 zawodników, a wszelkie zmiany przeprowadzane podczas trwania spotkania nie są sygnalizowane, dzięki czemu nie ma potrzeby zatrzymywania gry w celu wymiany zawodników, bo wszystko robione jest „w locie”. Mecz podzielony jest na tercje, z których każda trwa po 20 minut. Oczywiście wygrywa ta drużyna, która strzeli więcej bramek w regulaminowym czasie gry. Jeśli jednak 60 minut nie przyniesie rezultatu przeprowadzana jest dogrywka, w której strzelona bramka kończy automatycznie mecz. Jeśli dogrywka również nie pomoże, mecz rozstrzyga się w rzutach karnych, które są rozgrywane aż do skutku.

Żeby dokładnie poznać wszelkie zasady rządzące hokejową rozgrywką, trzeba by zapełnić jeszcze kolejnych kilkadziesiąt stron. Nie chcemy jednak przynudzać, więc wspomnimy jeszcze tylko o najważniejszych aspektach. Wierzcie nam na słowo – choć oglądając pierwszy raz mecz ligi NHL można dostać mętliku od tego co się dzieje na lodowisku, to po bardzo krótkim czasie siedząc przed telewizorem sami będziecie sędziować rozgrywanemu meczu, a pojęcie „spalonego na niebieskiej” nie będzie miało dla Was żadnych tajemnic…

Hokej na lodzie to jeden z najbardziej widowiskowych sportów świata. Przede wszystkim dlatego, że jest szybki i bardzo kontaktowy. A jak sport jest kontaktowy, to i bardzo często dochodzi do sprzeczek, fauli, a nawet rękoczynów, które tylko podgrzewają atmosferę widowiska. Nie inaczej jest w hokeju na lodzie, a szczególnie w lidze NHL, w której sędziowie pozwalają zawodnikom na dużo, czego przykładem może być nie wtrącanie się do „solówek” pomiędzy dwoma graczami, dopóki jeden nie powali drugiego.

Jednak nie jest tak, że w tym aspekcie hokejowej rozgrywki jedyną zasadą jest brak zasad. Bardzo często zdarza się, że sędzia nakłada na zawodnika karę 2 minut spędzenia czasu poza boiskiem na ławce kar. 2 minuty to najczęstszy wyrok, ale zdarzają się również kary pięcio i dziesięciominutowe, a najgorszym wyrokiem stosowanym po naprawdę bardzo brutalnym przewinieniu jest kara meczu, czyli wyrzucenie zawodnika do szatni i zakaz występu w następnym spotkaniu. Najczęstszymi grzeszkami, za jakie gracze lądują na ławce kar są przede wszystkim wykroczenia związane z nieprzepisową grą ciałem i kijem. Do najczęstszych przewinień zalicza się celowe przewrócenie przeciwnika (tripping), trzymanie przeciwnika (holding), granie wysoko uniesionym kijem (high-sticking), nadmierna ostrość w grze (roughing) czy ulubiona kara wszystkich bestialskich graczy, którym zależy tylko i wyłącznie na wyeliminowaniu przeciwnika z gry, czyli atak z tyłu (checking from behind). Oczywiście, to tylko namiastka wykroczeń jakie panują w NHL…

Jako że hokej, to sport niebezpieczny i łatwo w nim o kontuzje, dlatego też gracze muszą być ubrani i wyposażeni w odpowiednie stroje i sprzęt. Każdy gracz musi mieć na sobie kask ochronny, który powinien być wyposażony w pleksę chroniącą twarz, jednak zawodowi hokeiści nie są zmuszani do posiadania takiej szybki obowiązkowo. Dodatkowo dla ochrony ciała wszyscy gracze stosują ochraniacze zwane bodiczkami, które zakładane są na barki, ramiona, łokcie i klatkę piersiową. Nogi i kolana są natomiast chronione przez nagolenniki. Wszystkie te ochraniacze wykonane są z twardego, aczkolwiek lekkiego tworzywa sztucznego. Z podobnych materiałów wytwarza się również spodnie oraz rękawice, które dodatkowo wyposażone są w specjalną piankę tłumiącą uderzenia. Do tego dochodzą oczywiście specjalnie dopasowane do indywidualnych potrzeb łyżwy oraz kije (które jednak mają określone standardy) oraz koszulki i spodenki w klubowych barwach. Nieco inaczej wygląda strój bramkarza, który dodatkowo na nogi zakłada duże prostokątne ochraniacze zwane parkanami, jego kask wyposażony jest w specjalną metalową kratkę chroniącą twarz, jedna rękawica jest wyposażona w łapaczkę, natomiast druga, trzymająca kij, wyposażona jest w odbijaczkę. Sam kij bramkarski jest także nieco większy oraz szerszy niż te, w które wyposażeni są gracze z pola.

GramTV przedstawia:

National Hockey League

Najlepsza hokejowa liga świata miała swój początek w 1917 r., kiedy cztery kanadyjskie profesjonalne zespoły postanowiły utworzyć własną ligę, z dorocznymi rozgrywkami i walką o najcenniejsze hokejowe trofeum jakim jest Puchar Stanleya. Pierwszy ligowy mecz odbył się 19 grudnia 1917 r., a pierwszym zdobywcą upragnionego przez wielu trofeum była drużyna Toronto Arenas. Początkowo liga złożona była tylko z kanadyjskich klubów, jednak w 1924 r., jako pierwszy amerykański zespół dołączył Boston Bruins. W wieloletniej historii NHL było sporo rozszerzeń, różnych zmian, zawirowań, itp., jednak można powiedzieć, że od sezonu 2000/01 mamy sytuację ustabilizowaną. W lidze bierze udział 30 zespołów z Kanady i USA, które podzielone są na konferencję wschodnią i zachodnią, a tam, w każdej konferencji, podzielone na trzy dywizje składające się z pięciu zespołów. Każda drużyna w sezonie zasadniczym rozgrywa 82 spotkania. Po sezonie następuje faza play-off, do której awansuje osiem najlepszych zespołów z każdej konferencji. Tutaj pary rozgrywają między sobą mecze do czterech zwycięstw, a zwycięska drużyna awansuje do dalszej rundy rozgrywek. W finale, dzięki drodze eliminacji spotykają się ze sobą mistrz konferencji wschodniej i zachodniej, a zwycięzca finału otrzymuje tytuł mistrza NHL danego sezonu i Puchar Stanleya. Dotychczas, najbardziej utytułowaną drużyną, jeśli chodzi o wygrywanie ligi jest Montreal Canadiens, który po mistrzowski tytuł sięgał dotychczas aż 24 razy.

O sile ligi NHL stanowią nie tylko olbrzymie pieniądze, ale także najlepsi zawodnicy świata. Wystarczy przywołać choćby takie legendy jak Wayne Gretzky, Dominik Hasek, Jaromir Jagr czy Mario Lemieux, by pokazać, że byle kto do NHL nie trafia. Mamy, a w zasadzie mieliśmy również pełnokrwistych Polaków w najlepszej hokejowej lidze świata. Najbardziej utytułowanym jest bez wątpienia Mariusz Czerkawski, który zagrał w 745 meczach, strzelił 215 bramek, zaliczył 220 asyst oraz, na razie jako jedyny Polak, wystąpił w NHL All-Star Game w 2000 roku. Innym znanym Polakiem występującym swego czasu w barwach New Jersey Devils jest Krzysztof Oliwa, którego główną statystyką jest to, że rozegrał w sumie 410 meczów i przesiedział aż 1447 minut na ławce kar. Obecnie w NHL mamy tylko jednego „reprezentanta”. Jest nim Wojtek Wolski, Kanadyjczyk polskiego pochodzenia, który obecnie zasila szeregi Colorado Avalanche.

Na lodowiska marsz! Ten artykuł, to tak naprawdę tylko bardzo skrótowa forma opowieści o tym pięknym i emocjonującym sporcie, jakim bez wątpienia jest hokej na lodzie. Mamy nadzieję, że choć trochę przybliżyliśmy temat tym, którzy do tej pory nie wiedzieli „z czym to się je”. A że sezon zbliża się wielkimi krokami, zima już niedługo, zatem zbierajcie ekipę, zakładajcie łyżwy, bierzcie kije w ręce i maszerujcie na lodowiska pograć w grę, która liczy sobie już grubo ponad 100 lat!

Komentarze
23
Usunięty
Usunięty
09/12/2007 11:37

Nigdy nie grałem jeszcze w NHL ale pewnie dużo kosztuje

Usunięty
Usunięty
05/10/2007 17:32

Kiedyś pykałem w NHL 2004, ale bardziej przypadła mi do gustu Fifa od tego studia.

Usunięty
Usunięty
04/10/2007 13:57

Cos dla kolekcjonerow kart nhl.. http://www.kartynhl.fora.pl/pozdrawiam..




Trwa Wczytywanie