Poza firewallem: filmy

Lucas the Great
2007/05/16 21:25
3
0

Dziś w naszym filmowym kąciku dwa filmy niedawno wydane na DVD, jeden jakiś czas temu wyświetlany był też w kinach, a drugi jest wręcz świeżutki i chrupiący, bo premiera odbyła się dzisiaj. Tytuły obydwu mogą się kojarzyć z grami komputerowymi, ale tylko w jednym przypadku słusznie. W drugim to czysty zbieg okoliczności.

Poza firewallem: filmy

Corey Yuen – „DOA: Dead or Alive”

Gra Dead or Alive ukazała się na PSOne w 1996 roku. Od tamtej pory ta konsolowa seria poszerzyła się o siedem pozycji (licząc niewiele wspólnego z bijatykami mającą Dead or Alive Xtreme Beach Volleyball), znajdując ponad 6 milionów nabywców. Nic więc dziwnego, że wytwórnia filmowa (w tym wypadku Constantin Film Produktion – koproducent m.in. serii Resident Evil) postanowiła skonsumować sukces również na dużym ekranie. Do roboty wziął się związany z amerykańskim studio Paul W.S. Anderson, doskonale znany komputerowym graczom. Przypomnijmy, że ów jegomość reżyserował m.in. wspomniany Resident Evil czy AVP: Alien vs. Predator. W przypadku DoA był producentem nadzorującym całość.

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Corey Yuen – „DOA: Dead or Alive”, Poza firewallem: filmy

Kelvin Tong – „1942”

Niektóre filmy ukazują, że wystarczy niebanalny pomysł scenarzysty i reżysera lub intrygujący sposób realizacji, a wszelkie szufladki tworzone przez media okazują się zadziwiająco ciasne. Na pewno tak jest w przypadku 1942 w reżyserii Kelvina Tonga. Dystrybutor przedstawia go jako film wojenny. Poniekąd bardzo słusznie, ale pasuje tu również etykietka dramatu psychologicznego oraz mystery, a może nawet horroru.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
25/05/2007 14:49

Ja osobiście nie lubie japońskich horrorów... dziwne ze nie boje sie np. jacksona x tylko małej, wychudzonej, bladej czarnowłosej, skośnookiej dziewczynki z japoni... a jak chcecie zobaczyc naprawde dobry horror to se obejrzcie np. emili rose teksańską masakre początek xD

Lucas_the_Great
Redaktor
20/05/2007 13:55
Dnia 19.05.2007 o 15:40, bajwol1 napisał:

Z tego co się orientuję do 1942 jest z tej samej półki co np. ''Ring'' czy ''Dark Water''. Innymi słowy mówiąc posrany strach do kwadratu. Te białe mordy azjatyckich dziwczynek i ich długie czarne włosy a w tle ich krzyk. Jak raz obejrzałem ''Ring'' to za każdym razem kiedy w telewizorze nie ma odbioru i jest szary, syczący obraz zaraz go wyłączam...nie moge przetrawiać tych azjatyckich horrorów...

ROTFL. Sugeruję notorycznie czytanie recenzji przed napisaniem komentarza. Jest od tego wyjątek: można najpierw obejrzeć film. Mniej wstydu potem się czuje, uwierz mi... :D

Usunięty
Usunięty
19/05/2007 15:40

Z tego co się orientuję do 1942 jest z tej samej półki co np. ''Ring'' czy ''Dark Water''. Innymi słowy mówiąc posrany strach do kwadratu. Te białe mordy azjatyckich dziwczynek i ich długie czarne włosy a w tle ich krzyk. Jak raz obejrzałem ''Ring'' to za każdym razem kiedy w telewizorze nie ma odbioru i jest szary, syczący obraz zaraz go wyłączam...nie moge przetrawiać tych azjatyckich horrorów...




Trwa Wczytywanie