Parę słów o przeglądarkach

Domek
2005/10/12 13:39

Wygląda na to, że zwycięski pochód przeglądarki internetowej Firefox dobiega powoli końca (delikatnie mówiąc). Trzeci miesiąc pod rząd open-source´owa aplikacja zmniejszyła swój udział w rynku. Szanse na światową dominację stracił też inny alternatywny browser.

We wrześniu z Firefoksa korzystało 7,55% internautów - ponad trzy czwarte procenta mniej niż miesiąc wcześniej. To najgorszy wynik Firefoksa od kwietnia tego roku. Poza tym, według specjalistów, przeglądarka wyczerpała już możliwości szybkiego rozwoju - zagarnęła dla siebie grupę tych użytkowników Internet Explorera, którzy nie byli z niego zadowoleni i szukali alternatywy. Mozilla Foundation nie będzie już miała tak łatwo z przekonaniem do swojego dzieła pozostałych 86%, które ciągle korzystają z rozwiązania Microsoftu.

Specjaliści sądzą wręcz, że dla Firefoksa może być już teraz tylko gorzej. Szansy na przekonanie do zmiany kolejnej grupy użytkowników IE upatruje się teraz w nowej wersji przeglądarki Netscape - niegdyś zdecydowanej liderki rynku. Szczególnie, że firma HP na początku przyszłego roku rozpocznie sprzedawanie zestawów komputerowych z zainstalowanym Netscapem. Parę słów o przeglądarkach

Z walki o klienta niemal całkowicie wypadła za to inna przeglądarka - Opera. Jej udział w rynku wynosił we wrześniu jedynie 0,51%. Analitycy nie sądzą, by losy tej aplikacji mogły się odmienić na lepsze. Nie pomoże nawet to, że od jakiegoś czasu jest ona całkowicie darmowa. Vincent Vizzaccaro z firmy Net Applications mówi: "Gdyby zrobili to 6 miesięcy temu, 12 miesięcy temu - mogłoby być inaczej. Ale Firefox już zagarnął tych, którzy chcieli się przesiąść".

GramTV przedstawia:

Komentarze
51
Usunięty
Usunięty
23/10/2005 19:45

>W takim razie co powiesz na Windows 2000, który jest podstawą w większości firm (XP to *tylko* pokolorowany windows 2000)?Hejhejhej! Nie poruwnój win2k, mojej starej zramolałej gierko-odpalarki do... do tego CZEGOŚ :D

GeoT
Gramowicz
17/10/2005 10:52

-> sig."jest mniej, to wynika z czystej matematyki otóż instalka firefoxa ma ok 8 mb, zaś ie ponad 70 (kilka razy wiecej kodu, to dużo wiecej okazji do zrobienia dziury)"Popatrz. Powiem ci szczerze śledziłem pilnie "zwycięski pochód firefoksa" na nieodżałowanym cdprojekt.info. I w duchu cieszyłem się z jego sukcesów. I nagle informacja, nie pamiętam, chyba sprzed kilku tygodni, że odkąd stał się bardziej popularny wykryto w nim ileś tam razy więcej dziur niż na początku (jak trzeba to poszperam i znajde tego newsa). Podano też info, że stosunek liczby załatanych dziur do znalezionych jest mniejszy od ie (choć liczebnie tych dziur w ie było oczywiście więcej). To chyba tyle na temat tego czy w małej pojemności pliku można zmieścić więcej dziur :-)

Usunięty
Usunięty
13/10/2005 20:58

> Zrozum, ze dla przecietnej gospodyni domowej/biznesmena itp., ktorzy nie interesuja sie komputerami/programowaniem nie ma znaczenia zgodnosc/niezgodnosc stron ze standardami HTML. Chca, zeby jak najczesciej strona wyswietlala sie poprawnie. A ich jest 80-90 %.A jeszcze w poprzednim komentarzu była mowa o twórcach stron www. Nieoczekiwana zamiana miejsc?>No dobrze, na niszowym, nie wspieranym juz systemie warto zainstalowac OpereNiszowym? Ponad 14% Polskich internautów go używa (nie mówiąc o przytłaczającej ilości urzędów, choć tam, wedle planów MNII ma wkraczać FLOSS). Ale OK. W takim razie co powiesz na Windows 2000, który jest podstawą w większości firm (XP to *tylko* pokolorowany windows 2000)?> Ale nie korzystaja! Gdzie ja tak napisalem? Owa ww. wiekszosc ludzi to wlasnie te 80-90 %, dla ktorych komputer to narzedzie do zalatwiania konkretnych spraw. Alternatywne przegladarki nie obchodza ich lub nie sa im przydatne.Skoro nie korzystają, to czemu ich interesuje to, że w Operze coś się źle wyświetla?IMHO dla 100% użytkowników komputer to urządzenie do załatwiania jakichś spraw, no chyba, że ktoś woli siedzieć na komputerze, niż na krześle :PNadal nie rozumiem, czemu ludzie uważają, że IE to podstawa, a Fx/Mozilla/Opera to jakaś ekstrawagancja. KAŻDY ma wybór. A tylko chory marketing ms doprowadził do tego, że windows uruchamia się 1,5-2x wolniej żeby załadować kobylaste IE jako menedżer plików (czego nie rozumiem pomimo upływu prawie 8 lat od wprowadzenia tego do użycia) do pamięci, co stało się zresztą przyczyną procesów antymonopolowych (i mam nadzieję, że dożyję dnia, w którym dojdzie do zapowiedzianego w 2000 r. podzału spółki, nikt wówczas nie będzie użytkownikowi kazał używać konkretenej przeglądarki, klienta poczty czy odtwarzacza).Ech, na następny raz jeżeli chcesz bawić się w trolling, bardziej poświęć się bzdurom, które wypisujesz, bo w tej chwili zmieniasz preferencje KowalskIEgo ;) jak rękawiczki.>dodatkowo postuluje o wypuszczenie jeszcze jednej wersji windowsa - bez przegladarki wogole - w ktorej urzytkownik w czasie instalacji bedzie musal sam podac jaka przegladarke chce miec zainstalowana. w ten sposob te kilka procent ludzi, ktorym "zalezy" tez beda szczesliwiJestem za. Ale podczas instalacji nie powinno być żadnych opcji, po prostu kompletny brak przeglądarki. Niestety, sąd usa okazał się mocno nieudolny i (jeszcze) nie udało się do tego doprowadzić. Być może uda się komisji europejskiej, która popiera wolne oprogramowanie i na ile może tępi microsoft za monopol :)>linuxa to oczywiscie nie dotyczy, bo jak juz ktos sie decyduje go uzywac to raczej jest swiadomy tego co robi.Użytkownik Linuksa (i innych systemów Uniksowych) *zawsze* ma wybór, nie ma się co martwić :)>nie wiem tylko co z "jabluszkami" bo sie chyba ich wlasciciele tutaj nie wypowiadali?Począwszy od MacOS X 10.3 na standardzie jest bardzo dobra przeglądarka Apple''a, Safari. Ale jej nie ma czego zarzucić; ma bardzo dobry silnik (KHTML), wysokie bezpieczeństwo i przede wszystkim nie jest porzucona przez swojego producenta.




Trwa Wczytywanie