15 lat temu Disney spróbował czegoś odważnego. Tego się nikt nie spodziewał

Jakub Piwoński
2025/12/01 11:40
1
1

To jeden z najciekawszych eksperymentów w podejściu do Myszki Myki.

Epic Mickey, wydane w 2010 roku na Nintendo Wii, miało odświeżyć ikonę studia – Myszkę Miki – i pokazać ją w zupełnie nowym, mroczniejszym świetle. Pomysł dojrzewał latami i stał się oczkiem w głowie ówczesnego prezesa Disneya, Boba Igera. Gra uderzyła w ton, którego nikt się po Disneyu nie spodziewał: brudna stylistyka, ekspresyjne animacje i odwaga, by zajrzeć w nieco zapomniane zakamarki historii studia. Dziś, po 15 latach, Epic Mickey pozostaje jednym z najciekawszych eksperymentów w podejściu do tej postaci.

Epic Mickey
Epic Mickey

Takiej Myszki Myki wtedy nie było

Epic Mickey startowało jako projekt na PS3 i Xbox 360, ale ostatecznie zostało przebudowane z myślą o Nintendo Wii. Produkcja trwała siedem lat, a kluczowy impuls nadszedł, gdy Disney odzyskał prawa do Oswalda, Szczęśliwego Królika – poprzednika Myszki Miki. To właśnie obecność Oswalda jako jednego z filarów fabuły nadała grze charakterystyczny ton opowieści o zapomnianych bohaterach.

GramTV przedstawia:

W efekcie powstała platformówka osadzona w Pustkowiu – krainie porzuconych postaci Disneya – w której Miki, uzbrojony w magiczny pędzel, musiał naprawić szkody wyrządzone potwornemu Blotowi. Jak przypomina ComicBook. com, rozgrywka z systemem moralności pozwalała graczom kształtować charakter Myszki Miki – bardziej zadziorny jak w Parowcu Willie, albo łagodniejszy, jak we współczesnych interpretacjach. Choć gameplay i kamera nie należały do najmocniejszych elementów, świat i narracja wyniosły Epic Mickey ponad przeciętność. Gra celowo korzystała z estetyki retro, jednocześnie nadając znanym miejscom i bohaterom mroczniejszego, bardziej melancholijnego tonu. Był to jeden z pierwszych sygnałów, że Disney wchodzi w okres odważniejszego reinterpretowania swojej klasyki.

Dziedzictwo gry jest dziś wyraźne: dwa sequele, późniejszy renesans Myszki Miki i udany remake Epic Mickey: Rebrushed z 2024 roku pokazują, że eksperyment miał sens. Produkcja przypomniała, że ikoniczna postać Disneya może być czymś więcej niż uśmiechniętą maskotką – ma temperament, historię i potencjał do opowieści wykraczających poza pastelowe ramy. Pomimo wad, Epic Mickey pozostaje unikatowym rozdziałem w historii studia i dowodem, że nawet najbardziej rozpoznawalne postacie mogą otrzymać nowe życie, jeśli tylko ktoś odważy się spojrzeć na nie inaczej.

Komentarze
1
wolff01
Gramowicz
Ostatni poniedziałek

Fani już dawno zaczęli ich wyręczać w tych "interpretacjach" zwłaszcza jak oryginalny wizerunek postaci został upubliczniony. Disney nigdy nie zdecydowałby się na stworzenie np. horroru albo satyry.

Zresztą oni i tak teraz już nie będą robić żadnych innowacji - po prostu będą jechać na sequelach, remake-ach i "lajf-akszon" wersjach swoich dzieł.  Ew. coś w stronę anime jak Twisted-Wonderland. ​Jeśli chodzi i "mroczniejsze tematy" co broniło im robić animacje inspirowane Kingdom Hearts - które przecież było bardzo udanym projektem?