Jakie dodatki do Terraformacji Marsa warto kupić? Które uznamy za ciekawe, a które lepiej omijać szerokim łukiem?
Terraformacja Marsa to jedna z najpopularniejszych gier planszowych na świecie, a już na pewno najpopularniejszy „poważny” tytuł. Na przestrzeni 9 lat swojego istnienia doczekała się też mnóstwa dodatków. Jedne są ciekawe. Inne mało interesujące. Jedne doskonałe, a drugie wręcz fatalne. Czas jednoznacznie odpowiedzieć na ważne pytanie – jakie dodatki do Terraformacji Marsa kupić? Zrecenzuję dla was dzisiaj każdy z nich. Kolejność chronologiczna z drobnymi modyfikacjami dla ułatwienia dostępności!
Tekst skierowany jest raczej dla osób znających zasady Terraformacji Marsa. Lojalnie i z góry uprzedzam. Powinien być jednak całkiem czytelny też dla kogoś kto dopiero planuje zakup gry.
Karty promocyjne
Pierwszy problem z dodatkami do Terraformacji Marsa to fakt, że osobno wyszło ponad 50 kart promocyjnych, które kupić można pojedynczo albo w małych zestawach. Publiczne Łaźnie, Szpitale, Pingwiny, nowe korporacje, nowe Preludia – jest tego naprawdę sporo.
W tej kwestii nie mam za bardzo ochoty się rozpisywać na temat każdej z niej. Żadna nie jest niezbędna do gry i pojedyncza karta nie wnosi raczej zbyt wiele do rozgrywki. Jeśli akurat możecie dostać ją w lokalnym sklepie, to czemu nie. Ale absolutnie nie musicie kupować każdej dodatkowej karty. Nie zmieniają mocno rozgrywki i nie jest to dodatek warty większej uwagi. Niemniej, część jest całkiem fajna i nie zaszkodzi ich dodanie. Jeśli wpadną wam w ręce, naprawdę nie zaszkodzą, ale szukanie ich mija się z celem.
Werdykt: Można, absolutnie nie trzeba
Hellas i Elysium (i inne plansze)
Pierwszy chronologicznie dodatek do Terraformacji Marsa to Hellas i Elysium. To po prostu dodatkowa dwustronna plansza zawierająca dwie nowe mapy. Zmieniają się tytuły, nagrody oraz bonusy z poszczególnych pól. Rozgrywka nie zmienia się w zbyt znaczący sposób, ale mamy coś nowego i ciekawszego. Starzy wyjadacze będą musieli zmienić podręcznikowe otwarcia, a nowi gracze poczują powiew świeżości.
Moim zdaniem Hellas i Elysium jest na ten moment dodatkiem pomijalnym. Jego celem w 2017 roku było odświeżenie trochę rozgrywki. Teraz mamy jednak inne moduły, które robią to lepiej. W dodatku nowe plansze potrafią się trochę pogryźć z innymi dodatkami dając absurdalną przewagę graczowi, który będzie miał trochę szczęścia.
Jeśli planujecie kupić tylko jeden dodatek, to Hellas i Elysium nie będą złym wyborem. Bardzo źle się jednak skalują z pozostałymi. Cena jest za to atrakcyjna.
Właściwie to samo tyczy się też pozostałych map do Terraformacji Marsa, których zaczyna być już coraz więcej i wkrótce podzielą los kart promocyjnych.
Werdykt: Raczej nie warto
Wenus
Wenus to pierwszy naprawdę duży dodatek do Terraformacji Marsa. Zmian jest sporo – mamy całą nową planetę do Terraformowania. Mimo to, praca nad kolonizacją Wenus pozostaje dodatkiem. Główne cele gry pozostają niezmienione, a zmiana atmosfery nowej planety to opcjonalne zadane poboczne (mogące jednak dawać sporo punktów). Oczywiście mamy też małą dodatkową planszę na wskaźnik terraformacji Wenus oraz 3 miasta podobne do Przystani na Fobosie.
Do tego 5 nowych korporacji, dwa nowe tytuły i nagrody ściśle powiązane z Wenus i 49 nowych kart do zagrania. Dodatek wprowadza też mechanikę dryfowców, czyli po prostu dodatkowe jednostki wykorzystywane przez niektóre karty. Bardzo synergiczne i potrafiące mocno odmienić grę.
Największa wada tego dodatku? Niestety, wydłuża mocno grę. 49 nowych kart praktycznie nie popycha nas w kierunku terraformacji Marsa – zagramy przynajmniej kilka pokoleń dłużej. Gra może zrobić się już nieco nużąca, a przenoszenie dryfowców z karty na kartę coraz bardziej skomplikowane.
Werdykt: Jeśli lubicie dłuższą grę – czemu nie, w innym wypadku – raczej nie ma po co.
Preludium
Preludium to bardzo prosty dodatek. Zawiera 7 nowych kart projektów, 5 nowych kart korporacji oraz 35 kart preludium. Preludia to nowa mechanika symbolizująca turę „-1”, czyli to jak poprzednie pokolenia przygotowywały się na początek rozgrywki. Bo jedna runda to przecież jedno pokolenie. Każdy gracz losuje 4 z nich, a następnie przed pierwszą turą może zagrać dwie. Każde preludium daje spory bonus i pozwala inaczej ukształtować naszą strategię.
Preludium uznaję za dodatek obowiązkowy. Przyspiesza grę, usprawnia pierwsze powolne tury, wprowadza ciekawą asymetrię i pozwala na interesujące strategie. Dodatkowo, karty i korporacje w nim zawarte są rewelacyjne. Nie zagram już nigdy w Terraformację Marsa bez Preludium. Na plus należy uznać też, że Preludia wytłumaczymy w 10 sekund, dołączenie go do gry to kwestia minuty.
Werdykt: Dodatek obowiązkowy, bezdyskusyjnie
Kolonie
Czym byłby kosmos bez małych kosmicznych kolonii. Dodatek Kolonie pozwala nam wysyłać misje zaopatrzeniowe i badawcze na nowe planetoidy, księżyce i asteroidy. Na początku gry wylosujemy kilka kafelków dających nam różne bonusy. Księżyc daje dodatkowe megakredyty, Tryton bonusowy tytan, a Ganimedes chociażby roślinność. Wycieczka na kolonie kosztuje nas pewną liczbę zasobów (megakredyty, tytan lub energię), a potencjalna nagroda zależy od tego, jak dawno nikogo tam nie było. Dodatkowo, możemy zakładać też nasze placówki, które dadzą nam pewien skromny bonus za każdym razem, kiedy inny gracz zdecyduje się na ekspedycję.
GramTV przedstawia:
W dodatku mamy też nowe 49 kart projektów i 5 nowych korporacji. Jak dla mnie, Kolonie to bardzo ciekawy dodatek. Wadą będzie na pewno przedłużenie rozgrywki, ale zupełnie nowy aspekt strategiczny raczej to wynagradza.
Werdykt: Dodatek nieobowiązkowy, ale z pewnością warty uwagi i po prostu przyjemny
Niepokoje
Terraformacja Marsa to nie tylko zgodny komitet naukowców. To też niezgodne komitety polityczne, które walczą o wpływy. Niepokoje wprowadzają parlament i politykę. Gracze muszą nie tylko rozwijać swoje korporacje i terraformować planetę, ale także śledzić zmieniające się układy sił na arenie międzykorporacyjnej polityki Marsa. Kluczowym elementem dodatku jest Rada Marsjańska (nowa plansza) – instytucja zarządzana przez różne frakcje, które rywalizują o wpływy. Zmieniające się frakcje wprowadzają nowe reguły i warunki, które wpływają na strategie graczy w każdej rundzie.
Niepokoje wprowadzają także globalne wydarzenia, które wprowadzają losowe, lecz zapowiedziane z wyprzedzeniem zmiany wpływające na wszystkich graczy. Kryzys zabierze trochę pieniędzy, lawiny coś poniszczą, ekologowie zrobią protesty i takie tam.
Niepokoje uchodzą za najgorszy dodatek do Terraformacji Marsa i chyba całkiem słusznie. Wprowadzają za dużo nowych mechanik, utrudniają rozgrywkę a przy tym wszystkim nie wnoszą raczej nic ciekawego.
Werdykt: Nie warto
Preludium 2
O Preludium 2 ciężko będzie się rozpisać, bo jest to dodatek identyczny co Preludium 1. Wprowadza kilkanaście kart preludiów, kilka korporacji i kilka projektów. Jest tym razem jednak pewne „ale”.
Jeśli macie tylko podstawową grę i ewentualnie zwykłe Preludium, to nie wykorzystacie nawet 25% zawartych tutaj kart. Znaczna część jest kompatybilna tylko z Wenus, Koloniami oraz Niepokojami. Kupno tego dodatku bez przynajmniej dwóch z trzech wymienionych wyżej nie ma absolutnie żadnego sensu.
Werdykt: Tylko jeśli macie inne dodatki
Tytuły i nagrody
Każdy gracz mający za sobą przynajmniej 10 partii w Teraformację Marsa umie wymienić jednym tchem pakiet 5 nagród i tytułów. Mamy Terraformatora, Prezydenta, Ogrodnika, Konstruktora i Planistę a potem Potentata Ziemskiego, Bankiera, Naukowca, Magnata Cieplnego i Górnika. Wyjadacze wiedzą też, że Terraformatora nie da się kupić, Bankier to nagroda bardzo ryzykowna, a pierwsze 3 tury rozstrzygają o Prezydencie i Ogrodniku. To meta niczym otwarcia w szachach.
A dodatek Tytuły i Nagrody w końcu to zmienia. Na początku gry wylosujemy zestaw 5 nagród i 5 tytułów z puli 70 kafelków i umieścimy je na planszy zmieniając to o co walczymy. Te tradycyjne i wymienione wyżej są również w dostępnej puli. Terraformator wymaga za to 29 zamiast 35 punktów i jest już wykonalny. A dodatkowo mamy też chociażby Kosmicznego wędrowca (4 symbole przestrzeni kosmicznej), Inwestora (10 zagranych kart) czy Ekologa (4 symbole biologiczne). Z nagród pojawiają się Celebryta (najwięcej kart o koszcie 20+), Elektryk (najwięcej symboli energii) czy Prognosta (najwięcej zagranych kart z wymaganiami). Jak widzicie, pula jest bardzo ciekawa a rozgrywka zmienia się niesamowicie.
Niestety, Tytuły i Nagrody gryzą się trochę z dodatkowymi planszami, które były projektowane pod swoje własne zestawy. Dokładnie przez to uważam, że nie ma sensu kupować nowych plansz. Ten dodatek odświeża grę znacznie lepiej.
Werdykt: Absolutnie obowiązkowo
Automa
Nie zawsze znajomi mogą wpaść do nas na partyjkę. Cała na biało wchodzi wtedy Automa. Dodatek umożliwiający sensowną rozgrywkę jednoosobową. To uproszczony „gracz AI”, którego działania są sterowane za pomocą specjalnych kart Automy i zestawu reguł. Automa nie korzysta z kart projektów ani nie buduje silnika ekonomicznego jak gracz, lecz działa według schematów – zdobywa punkty, terraformuje planetę, zwiększa swoje produkcje i przeszkadza graczowi w realizacji celów. Bardzo fajna łamigłówka.
Werdykt: Jeśli chcecie czasami pograć sami, to czemu nie. W rozgrywce wieloosobowej bezużyteczny.
Jestem akurat po wyjeździe i żałuję, że nie miałem z kolegami okazji w to zagrać. Ale przynajmniej już wiem jakie dodatki koledze na urodziny kupić.
To teraz poproszę o podobny artykuł z dodatkami do Ekspedycji Ares.
po 100+ partiach mogę polecić właśnie nowe mapy (ileż można grać z pamięci te same pola) , koniecznie preludia pierwszy set (skraca partie które i tak są długie) oraz tytuły i nagrody aby dodać trochę więcej losowości i nadawać inne value poszczególnym kartom w każdej partii. Venus fajne, kolonie też. Nie zgodzę się że niepokoje to zły dodatek. To dodatek zaawansowany o czym nawet instrukcja mówi. Wymaga dużego ogrania i nieco wypłaszacza rozwój ( co jest na plus, nieco hamuje rush granie, negując nieco syndrom pierwszego gracza)
MisticGohan_MODED
Gramowicz
27/05/2025 13:01
Jestem akurat po wyjeździe i żałuję, że nie miałem z kolegami okazji w to zagrać. Ale przynajmniej już wiem jakie dodatki koledze na urodziny kupić.
To teraz poproszę o podobny artykuł z dodatkami do Ekspedycji Ares.