Magic Maze to prosta imprezowa gra logiczna, która naprawdę może skraść nasze serca. Bawiłem się przy niej znacznie lepiej niż zakładałem.
Elf, rycerz i krasnolud…
Elf, rycerz, krasnolud i groźny mag wchodzą do baru. Wróć, do lochu. Wróć, tak naprawdę to do centrum handlowego. Cel Magic Maze jest bardzo prosty. Cztery postacie muszą poruszać się po planszy, znaleźć pasujące dla nich bronie a następnie wyjść zanim ochrona się zorientuje. Plansza nie jest jednak nam od początku znana i musimy ją powoli odrywać.
I co, brzmi bardzo banalnie i niezbyt zachęcająco? Magic Maze ma jednak parę atutów, które zamieniają prosty koncept w świetną zabawę zarówno dla najmłodszych, jak i starszych. I zarówno dla planszówkowych wyjadaczy jak i dla większych amatorów. I nawet na spotkanie towarzyskie, gdzie gra planszowa jest raczej dodatkiem do napojów niż głównym daniem.
Wszystko to za sprawą bardzo utrudnianej kooperacji. Magic Maze jest grą kooperacyjną – mamy wspólny cel i musimy zrealizować go jako drużyna. Wszystkie postacie muszą znaleźć swoją broń a następnie bezpiecznie udać się do przypisanego dla nich wyjścia. Dopiero wtedy gra się kończy. To, gdzie ten haczyk?
Chaos i gra na czas
Przede wszystkim, klepsydra odmierza nam czas do natychmiastowej przegranej. To nie jest gra w której liczymy tury, wszystkie ruchy wykonujemy jednocześnie. Czas płynie nieubłaganie, ale na szczęście na mapie znajdziemy kilka jednorazowych bonusów pozwalających nam na odwrócenie klepsydry. Doskonały timing będzie więc podstawą.
Najciekawsze jest jednak sterowanie. W grze poruszamy się w górę, w dół, w lewo oraz w prawo. Dodatkowo możemy korzystać z teleportów, wchodzić schodami ruchomymi i odkrywać nowe kafelki. Każdy z graczy może wykonywać jedynie kilka z tych czynności. W przypadku gry na 8 osób – po jednej z nich, w przypadku mniejszej liczby graczy po kilka. Mamy więc człowieka odpowiedzialnego za ruchy w górę, człowieka od schodów i człowieka od skręcania w lewo. Każdy z nich porusza wszystkimi postaciami, ale tylko w dozwolonym kierunku.
Ostatnie ograniczenie jest jednak kluczowe – w grze nie możemy się do siebie odzywać. Możemy wymownie patrzeć. Możemy stukać specjalnym pionkiem przeznaczonym do stukania, ale cicho sza. Gracz od lewoskrętu musi sam wpaść na to, że wszyscy patrzą na niego nie dlatego, że jest taki ładny, ale dlatego że dysponuje jedynym sensownym ruchem i nie jest świadomy, że musi go wykonać. Dzięki temu Magic Maze to gra wymagająca mnóstwa cierpliwości i doskonałej kooperacji. I dobrej umiejętności stukania Pionkiem Do Stukania. W pewnym momencie może zdarzyć się, że stukać będziemy nim kogoś w czoło.
Gracie z najmłodszymi? Gra i tak będzie wystarczająco trudna, możemy odpuścić sobie milczenie i normalnie się odzywać. To najprostszy wariant dla najmniej zaawansowanych. Ewentualnie dobry na pierwszą partię, żeby zrozumieć zasady gry.
To nie takie proste
gra oferuje mnogość scenariuszy
GramTV przedstawia:
Poruszanie czterema postaciami bez możliwości komunikacji w tak ograniczonym zakresie to naprawdę dobra łamigłówka. Szybko pojawią się scenariusze, w których będziemy się wzajemnie blokowali, zajdziemy w ślepą uliczkę czy po prostu absolutnie nie dogadamy w kwestii taktyki. Pierwsze partie to murowana przegrana. W dodatku dość spektakularna.
Za szybko zrobiło się za łatwo? Gra oferuje nam siedemnaście scenariuszy, z czego każdy wydaje się wredniejszy od poprzedniego. W niektórych tylko konkretne postacie będą mogły przechodzić przez niektóre miejsca. Jeszcze inny odbiera nam Pionek Do Stukania, a jeszcze inny postawi kamery bezpieczeństwa wymagające szybkiego zniszczenia. Ciężko się tutaj znudzić.
Na imprezę, na rodzinny obiad i na spotkanie ze znajomymi
Magic Maze to świetny wybór na niemal każdą okazję – sprawdzi się zarówno podczas rodzinnego popołudnia, jak i wieczoru ze znajomymi. Gra oferuje tryb dla od dwóch do ośmiu graczy, dzięki czemu bez problemu dopasujemy ją do liczby uczestników. Co ważne, niezależnie od składu, rozgrywka zachowuje swoje tempo i emocje. W duecie jest bardziej taktyczna, a w większym gronie nabiera chaotycznego, właśnie imprezowego charakteru. Tylko krzyczeć na siebie nie można. Ale po przesypaniu się całej klepsydry na pewno wyleci trochę emocji.
Nie ma długiego oczekiwania na swoją kolej, bo wszyscy gracze działają równocześnie, próbując w milczeniu skoordynować swoje ruchy. Zasady są do przyswojenia w trzy minuty, a czas gry to może dziesięć, piętnaście minut. Ale przy tym naprawdę trzeba trochę pomyśleć, rozgrywka jest mocno taktyczna i wymagająca logicznego myślenia. To idealna gra, by rozruszać towarzystwo, odpocząć po cięższym tytule, albo po prostu pograć w coś niezobowiązującego.
8,0
Magic Maze to uroczo prosta i wciągająca gra, nadająca się praktycznie na każdą okazję
Wygrałem tę grę na jakimś konwencie i nawet nigdy nie zagrałem. Przeleżała x lat w szafie, po czym oddałem ją komuś w prezencie. Być może moja strata, ale lekkich imprezówek mam dosyć, a skoro gra nie doczekała się rozłożenia przez tyle czasu, to chyba nie była dla mnie.
Grze
Gramowicz
Ostatni wtorek
Ciepło wspominam sesję bez prądu w jednej z firm, w której pracowałem. Udało się znaleźć ze dwie gry na kilka+ osób. Fajne doświadczenie. Szkoda, że było minęło...
beetleman1234
Gramowicz
Ostatni wtorek
8/10 dla gry, która po kilku rozgrywkach zaczyna nudzić? Trochę dziwne, ja bym nie polecił komuś takiej gry :P