Nintendo Switch 2 już tu jest - pierwsze wrażenia

Jakub Zagalski
2025/06/07 19:00
6
1

Po ośmiu latach jestem gotowy rozstać się z ukochanym Switchem. Młodszy brat nie jest ideałem, ale już się zadomowił pod telewizorem.

Nintendo Switch 2 już tu jest - pierwsze wrażenia

Nintendo Switch to jedna z moich ulubionych konsol, która w różnych wcieleniach towarzyszy mi od przeszło ośmiu lat. Pierwszy Switch był ze mną aż do premiery wersji OLED w 2021 roku. Lite’a sobie odpuściłem, bo nie odpowiadał moim preferencjom grania głównie na telewizorze. Ale kiedy na horyzoncie pojawił się z dawna wyczekiwany Switch 2, złożenie zamówienia przedpremierowego było oczywistością.

Od razu zaznaczę, że niniejszy tekst nie jest rasową recenzją sprzętu, a bardziej impresją, zbiorem pierwszych wrażeń i przemyśleń na temat nowej zabawki Nintendo. I być może wskazówką, czy warto się nią zainteresować już teraz, przeznaczając na zakup ponad 2000 zł.

Nintendo Switch 2 to konsola, której można przykleić łatkę “nowa generacja”, a jednocześnie jest ona bardzo mocno zakorzeniona w tym, do czego przyzwyczaił nas pierwszy Switch. Więcej tu stonowanej, ale znaczącej ewolucji niż zaskakującej rewolucji. Co w moich oczach wcale nie jest wadą. Przesiadając się na Switcha 2 z miejsca poczułem się jak w domu. Interfejs przywitał mnie znajomym krojem, bezprzewodowy transfer danych z OLED-a był banalnie prosty i szybki. Wygląd konsoli, stacji dokującej, Joy-Conów - wszystko jest nowe i inne, ale przy tym bardzo znajome.

Sama konsola jest wyraźnie większa (ekran 7,9”) i cięższa od poprzedniczki. Nie ma matrycy OLED, na co wielu kręci nosem, ale użyta technologia (LCD, 120Hz, 1920x1080p) daje zaskakująco dobre efekty w trybie handheld. A gdy konsola zadomowi się w stacji dokującej i będzie podłączona do telewizora, NS2 zaprezentuje swoją “następnogeneracyjność” pod znakiem 4K, HDR, 120 fps. Pecetowcy, xboksowcy i playstationowcy pewnie śmieją się pod nosem, ale widok Mario Kart World odpalonego w 120 klatkach na sekundę nawet przy niższej rozdzielczości 1440p (Ultra HD jest w max 60 fps) to prawdziwa uczta dla zmysłów.

O tym, jak prezentują się poszczególne gry – te dedykowane NS2 i starsze produkcje z upgrade’em - będę pisał w nadchodzących recenzjach. Przykład MKW i zestawienie go z Mario Kart 8 Deluxe pokazuje, że NS2 to prawdziwie nowa generacja, a nie półśrodki i kosmetyczny lifting.

Joy-Myszka

Nintendo Switch 2 to oczywiście nie tylko mocniejsze bebechy, ale także szereg zmian i nowości projektowych. Stacja dokująca wyposażona w niezbędne gniazda (HDMI, USB, LAN) kryje w sobie również chłodzenie. Przy 4K konsolka robi się ciepła, ale siedząc metr od telewizora zupełnie nie słychać pracy wiatraka.

GramTV przedstawia:

Najbardziej odczuwalną zmianą są z pewnością Joy-Cony z magnetycznym mocowaniem. Ten patent jest o niebo lepszy i wygodniejszy od wsuwanych poprzedniczek. Jedyne, co mnie zastanawia, to żywotność mechanizmu zwalniającego. Zamiast guziczka do odczepiania Joy-Conów od konsoli mamy teraz niewielki spust, który bardziej kojarzy mi się z tanią plastikową zabawką niż sprzętem klasy premium.

Same Joy-Cony też nie zrobiły na mnie szczególnie pozytywnego wrażenia. Są większe, ale wcale nie grało mi się na nich wygodniej niż na maluchach od pierwszego Switcha. W tamtym modelu robotę robiły nakładki na spusty – w takiej konfliguracji bez problemu mogłem grać godzinami w Mario Kart 8, gdy przed telewizorem siadała większa ekipa i każdy chciał przejąć jedyny Pro Controller. Nowy Joy-Con po pierwszych rozgrywkach zupełnie mi nie leży (cały czas mam na myśli układ horyzontalny). Nakładki nie “powiększają” spustów, co uważam za nieporozumienie. Ma to jednak związek z nową funkcją Joy-Cona, którego można używać jako myszki. Z taką nakładką pad po prostu lepiej “ślizga” się po płaskiej powierzchni. Sam pomysł jest bardzo ciekawy, myszką wygodnie operuje się w menu czy eShopie, który w końcu chodzi jak marzenie. Ale czy będzie to sensownie wykorzystane w przyszłych grach? Tu mam spore wątpliwości.

Pro Controller 2 i Camera

Remedium na niektóre bolączki związane z nowymi Joy-Conami jest z pewnością Pro Controller 2. Ten sprzedawany oddzielnie pad jest niesamowicie przyjemny w dotyku i znakomicie wyprofilowany. Na pierwszy rzut oka nie różni się znacząco od pierwszego Pro Controllera, ale diabeł tkwi w szczegółach. Takich, jak chociażby gniazdo słuchawkowe (jack 3,5mm), HD Rumble 2 czy zupełnie nowe, programowalne przyciski GL i GR, umiejscowione na spodzie. Moje pierwsze wrażenia są takie, że Pro Controller 2 to absolutny must have dla posiadaczy NS2, którzy zamierzają grać długo i regularnie.

Pisząc to, mam przed oczami drugi premierowy gadżet z logiem NS2, czyli kamerkę. Jej istnienie wiążę się po części z nowym narzędziem GameChat, przez które możemy rozmawiać (również bez kamerki), udostępniać widok swojego ekranu, podglądać, w co grają inni itp. W teorii może i brzmi to ciekawie i wpisuje się w trend streamowania. Czas jednak pokaże, czy GameChat nie odejdzie w zapomnienie jak chociażby PS Home. A sama kamerka będzie sporadycznie używana do niektórych gier (np. najnowszego Mario Party).

Marsz do sklepu…?

To jaki w końcu jest ten nowy Switch? Software’owo bije na głowę poprzednika – mam tu na myśli zarówno jakość Mario Kart World jak i upgrade’owane Zeldy. Hardware robi pozytywne pierwsze wrażenie (minus za Joy-Cony, do których może się jeszcze przyzwyczaję). Całościowo Switch 2 jest jak stary znajomy, który wrócił po latach po zaskakującej metamorfozie. Niby dobrze się znamy, ale jednak potrafi zadziwić swoim wnętrzem i aparycją.

Czy warto go jednak zapraszać do domu ze świadomością, że z portfela zniknie nam 2200-2400 zł? Posiadaczy starych Switchów, którzy kochają rozrywkę oferowaną przez Nintendo, nie muszę przekonywać. Nowym radziłbym poczekać na rozwój wydarzeń, czyli wysyp gier, bo to w końcu od nich wszystko zależy. Na koniec krótko: niech czerwona skorupa będzie z wami i do zobaczenia na trasie!

Komentarze
6
wolff01
Gramowicz
10/06/2025 10:00
Yarod napisał:

no tak nie bardzo :) ale skłaniam się w kierunku Decka albo ROGa bo jak tak porównałem to NS2 raczej do podróży słabo

To powiem ci tak - Nintendo trzeba lubić. Ja tę konsolę kupiłem (Switcha 2 pewnie kupie) dla ich exclusive-ów. Tak, lubię te "gry dla dzieci", bo są mega miodne i dopracowane.

Ale jeśli chodzi o "grę w podróży" to lepszy chyba będzie Steamdeck - mam kumpla który ma to i to, dużo podróżuje i sobie chwali SteamDecka - a gardzi Switchem xD (twierdzi że nie ma na tym w co grać, kupił bo była okazja). Zważywszy na bogatą bibliotekę gier na Steamdeck poprzez fakt że masz swoje konto Steam, możesz w locie kupić jakąś pierdółkowatą grę za grosze idealną na podróż. Oczywiscie Nintendo też ma bogatą kolekcję indyków, ale nie aż tyle regularnych promek (no i w PL Nintendo lubi też walić wyższe ceny). Jeżeli widzisz dla tej konsoli inne zastosowania, np. granie z przyjaciółmi w jakieś party gry, to Switch się sprawdzi dzięki swoim joyconom.

Weż pod uwagę że Switch 2 gabarytowo jest trochę większy od jedynki. Niewiele ale jednak. W sumie nie wiem jak się ma to do Steamdecka, ale warto rozważyć też kwestie miejsca w plecaku.

Yarod
Gramowicz
09/06/2025 19:12
Gucio1846 napisał:

Steam Deck i Nintendo Switch są tak różne od siebie, że trudno powiedzieć :D Do tego stopnia, że... mam obie i każda daje mi coś innego. Ja bym nie umiał teraz wybrać, którą zostawić, a którą sprzedać :D Pomogłem? Chyba nie, hihi :D

Yarod napisał:

A ja się zastanawiam nad jakimś handheldem. Sporo podróżuje pociągami i chętnie bym popykał w tym czasie, sczegopnie gdy musze wyskoczyć daleko. Telefon mam bardzo dobry ake jakos tak....no malo wygodne to jest, nawet w sportowabe hirołsy.

I tak się zastanawiam: lepiej SteamDeck czy wlasnie NS?

Btw da się na tym filmy oglądać?

no tak nie bardzo :) ale skłaniam się w kierunku Decka albo ROGa bo jak tak porównałem to NS2 raczej do podróży słabo

Gucio1846
Gramowicz
09/06/2025 17:09
Yarod napisał:

A ja się zastanawiam nad jakimś handheldem. Sporo podróżuje pociągami i chętnie bym popykał w tym czasie, sczegopnie gdy musze wyskoczyć daleko. Telefon mam bardzo dobry ake jakos tak....no malo wygodne to jest, nawet w sportowabe hirołsy.

I tak się zastanawiam: lepiej SteamDeck czy wlasnie NS?

Btw da się na tym filmy oglądać?

Steam Deck i Nintendo Switch są tak różne od siebie, że trudno powiedzieć :D Do tego stopnia, że... mam obie i każda daje mi coś innego. Ja bym nie umiał teraz wybrać, którą zostawić, a którą sprzedać :D Pomogłem? Chyba nie, hihi :D




Trwa Wczytywanie