Nie lubię hejtu i nie będę tego ukrywać. Nie ma w tym nic konstruktywnego - same negatywne emocje. Mam też problem z ostrą krytyką gier zanim w ogóle trafią na rynek. Gracze często nie mają litości i nim chwycą kontroler już wiedzą, że jakiś tytuł będzie beznadziejny. Często jednak nie mają kompletnie racji.
Ten ranking poświęcony będzie studiom, które musiały zmagać się z falą krytyki zanim zdążyły wydać swoje gry. Mimo przeciwności losu udało im się dowieźć produkt na najwyższym poziomie. Czasami krytyka była uzasadniona, chociaż hejt to zawsze kilka kroków za daleko.
Poniższe 10 gier to też lekcja dla nas, graczy. Warto czasem wykazać się cierpliwością, poczekać na gotowy produkt i sprawdzić go w praktyce. Krytyka przed premierą często jest zbyt pochopna.
10 gier, które hejtowano jeszcze przed premierą
10. Guardians of the Galaxy
Zaczynamy od gry, która niekoniecznie była hejtowana. Bardziej, jak mówi młodzież, zghostowana. Po wpadce z Avengersami, do Guardians of the Galaxy przylgnęła łatka kolejnej, potencjalnej wtopy. Gracze mieli też przed oczami wizerunki głównych bohaterów, odbiegające od tego co widzieliśmy w filmach. Eidos Montreal od początku musiało więc borykać się z krytyką albo obojętnością. Gra jednak wyszła i okazała się fantastyczna. Brak znanych aktorów nie przeszkadzał, bo w scenariuszu nie brakowało fantastycznych żartów i postaci (pies Cosmo!). Niestety gracze zbyt późno przekonali się o poziomie produkcji Eidos Montreal, co doprowadziło do bardzo słabej sprzedaży i problemów studia, z których do teraz nie może się wygrzebać.
9. Borderlands
Wyjątkowy przykład, bo Borderlands nie było szczególnie mocno hejtowane przez graczy. Wręcz przeciwnie, ich ta gra kompletnie nie interesowała. Pierwsze materiały były tak nijakie, że trudno było wzbudzić ekscytację. Gra zresztą wychodziła jesienią 2009 roku, kiedy cała branża uciekała przed Call of Duty: Modern Warfare 2. Słynny branżowy analityk Michael Pachter mówił, że Borderlands jest wręcz skazane na porażkę. Zmiana stylu graficznego tuż przed premierą nie pomogła. Mimo wszystko, wbrew słowom krytyki, Borderlands okazało się udaną grą, która szybko zgromadziła duże grono fanów. Jeden z większych, kompletnie niespodziewanych sukcesów w branży gier wideo.
8. The Legend of Zelda: The Wind Waker
Były czasy, w których nawet Nintendo musiało borykać się z falą krytyki przed premierą swojej gry. Tak było w przypadku The Wind Waker, który zaskoczył fanów cel-shadingową oprawą wizualną. To była spora zmiana, bo dotychczas The Legend of Zelda stawiała na bardziej realistyczny design. Niektórzy zaczęli więc żartobliwie nazywać ten tytuł Celda. Co ciekawe, nawet Shigeru Miyamoto nie był fanem takiego podejścia. Jak po czasie opowiadał producent The Wind Waker, Eiji Aonuma, trzeba było się sporo napocić, aby kultowy designer nie wymusił zmiany stylu graficznego. Gra więc trafiła do sprzedaży w kontrowersyjnej formie. Nie przeszkodziło to w zebraniu wielu bardzo dobrych opinii. Mimo że była to udana produkcja, finalnie Nintendo w Twilight Princess wróciło do realizmu. Powrót do cel-shadingu nastąpił dopiero przy okazji Breath of the Wild.