Sprawdzamy, czy da się grać w drugiego Frostpunka na padzie.
TO NIE JEST RECENZJA GRY
W tym tekście skupiam się jedynie na ocenie portu Frostpunk 2 na PlayStation 5. Gra ukazała się także na Xbox Series X/S; dostępna jest również wersja PC, gdzie możliwa jest zabawa przy użyciu klawiatury i myszy bądź kontrolera (ta druga opcja pojawiła się w momencie premiery edycji konsolowych). Pełnoprawną recenzję Frostpunk 2 opublikowaliśmy na łamach gram.pl chwilę przed premierą tytułu, która miała miejsce 20 września 2024 roku.
Frostpunk 2
Pamiętam, że jeszcze w zamierzchłych czasach, kiedy Supreme Commander debiutował na Xboksie 360 gracze żywo dyskutowali o tym, czy da się grać w RTS-y z użyciem kontrolera. W istocie przedmiot dzisiejszego artykułu, a więc Frostpunk 2, nie jest oczywiście klasyczną strategią czasu rzeczywistego, lecz niewątpliwie elementy takowej posiada. To przede wszystkim survival i city-builder, ale nie o tym rzecz.
W każdym razie kilka lat temu, kiedy na rynku debiutowały konsolowe wydania serii Age of… (czy to Empires, czy Mythology) w końcu uznałem, że faktycznie - można przenieść sterowanie z PC tak, by dało się grać komfortowo na Xbox Series X/S lub PlayStation 5. Nie inaczej było z pierwszym Frostpunkiem, bo tutaj również autorzy wykonali zadanie wręcz znakomicie, dlatego też z ograniem “dwójki” czekałem do premiery edycji konsolowych. Jak wyszło? Zgodnie z przewidywaniami - świetnie, ale nie obyło się bez potknięć.
Frostpunk 2 uruchomiłem na zwykłym PlayStation 5 na monitorze 4K z ekranem o przekątnej 28 cali, siedząc przy biurku. Już od pierwszej chwili zauważyłem, że niestety, ale twórcy zdecydowanie powinni zwiększyć czcionkę. Tym bardziej, że przecież zdecydowana większość osób zdecyduje się na zakup tego tytułu po to, aby grać w niego wygodnie na kanapie, czyli z dalszej odległości. Wówczas komunikaty prezentowane na ekranie staną się po prostu nieczytelne, zmuszając odbiorcę do tego, by ten podszedł do telewizora. Przed rozpoczęciem samej gry można jednak zmienić rozmiar tekstu interfejsu z “domyślnego” na “duży”. Czy to rozwiązuje sprawę?
I tak, i nie, ponieważ spora liczba komunikatów napisów widocznych na ekranie jest zbyt mała, by można było mówić o wygodnej zabawie z kanapy, choć nie brakuje samouczków, które są na tyle duże, że dałoby się je spokojnie przeczytać z drugiego pokoju. Wszystkie dane prezentowane na górze ekranu (np. związane z zasobami) także są bardzo czytelne. Mimo wszystko jednak ewidentnie przydałoby się tu więcej opcji w zakresie dostosowania wielkości napisów, bo w przeciwnym razie konsolowy Frostpunk 2 będzie grą zarezerwowaną jedynie dla tych, którzy albo grają przy biurku, albo też z niewielkiej odległości lub ewentualnie dysponują sokolim wzrokiem.
Frostpunk 2 na PlayStation 5 w trybie jakości oferuje lepszą grafikę kosztem niższej liczby klatek na sekundę, bo całość działa w 30 FPS-ach. Z kolei tryb wydajności pozwala na zabawę w 60 klatkach na sekundę, co wydaje się najbardziej komfortowym rozwiązaniem, tym bardziej że spadek jakości oprawy wizualnej nie jest aż tak zauważalny, ale mamy dwa razy więcej FPS-ów, co przy tego typu grze naprawdę robi różnicę. Jeśli z kolei chcemy czegoś pomiędzy, możemy zagrać w trybie zrównoważonym w 40 klatkach na sekundę, co wymaga jednak posiadania monitora lub telewizora ze wsparciem częstotliwości 120 Hz.
GramTV przedstawia:
Początkowo Frostpunk 2 na PlayStation 5 sprawia wrażenie świetnie zoptymalizowanej. Kiedy na ekranie nie dzieje się zbyt wiele, działa wręcz idealnie, ale w momencie, gdy dysponujemy naprawdę rozbudowanym miastem, a na ekranie pojawia się sporo obiektów, nie ma mowy o stałych 60 klatkach na sekundę w trybie wydajności. Zwykle jednak nie przeszkadza to w komfortowej zabawie, przynajmniej na Oficerze, czyli drugim z czterech dostępnych poziomów trudności. Wszak nie mamy tutaj do czynienia z dynamiczną grą akcji, choć niekiedy musimy działać naprawdę sprawnie i szybko, więc mimo wszystko szkoda, że nie zawsze mamy gwarantowane 60 FPS-ów.
Frostpunk 2
A jak zrealizowano samo sterowanie?
Na powyższym screenshocie możecie zobaczyć obłożenie przycisków na padzie od PlayStation 5, czyli DualSense. Rozgrywka w Frostpunk 2 na kontrolerze nie jest oczywiście tak samo precyzyjna, jak z wykorzystaniem klawiatury i myszy. O tej samej prędkości działania, to znaczy czasie reakcji, także nie może być mowy. Niemniej podobnie jak w przypadku części pierwszej, również tutaj autorzy z 11 bit studios spisali się wręcz na medal. W istocie bowiem granie we Frostpunka 2 na PlayStation 5 przy takiej konfiguracji przycisków (nie ma możliwości ich swobodnego mapowania) jest jak najbardziej komfortowe, choć z jednym zastrzeżeniem.
Otóż do grania w tego typu gry na padzie, niezależnie od ich poziomu złożoności, trzeba się po prostu przyzwyczaić. Dlatego też początki z konsolowym Frostpunkiem 2 nie należą może do najprzyjemniejszych, lecz od razu doceniłem to, jak dobrze zrealizowano poszczególne samouczki, dzięki którym stosunkowo szybko opanujemy sterowanie. W efekcie już po kilkunastu minutach będziemy radzić sobie z wykonywaniem podstawowych czynności, a niedługo później także tych bardziej zaawansowanych. To zasługa tego, że sam interfejs został dobrze dostosowany do konsolowego sterowania – poruszanie się po menu i wybieranie opcji jest szybkie, choć momentami czuć, że układ zaprojektowano pierwotnie z myślą o klawiaturze i myszce. No właśnie, jest szybkie, ale nie aż tak szybkie…
Odnoszę bowiem wrażenie, że Frostpunk 2 na konsoli może cierpieć na taką samą przypadłość, którą dostrzegłem, grając przed laty w… Dark Souls Remastered na Switchu. Owszem, tamtą grę jak najbardziej dało się przejść, nawet w trybie przenośnym, niemniej bez Pro Controllera nie było mowy o zaliczaniu jakichkolwiek wyzwań. Piszę o tym dlatego, że w dzieło 11 bit studios na padzie da się grać komfortowo, o czym już wspomniałem, niemniej właśnie - zabawa na wyższych poziomach trudności z dodatkowymi modyfikatorami wydaje się być rozrywką zarezerwowaną jedynie dla właścicieli edycji komputerowej.
Frostpunk 2
Podsumowanie
Frostpunk 2 na PlayStation 5 nie jest portem idealnym, lecz trzeba docenić przede wszystkim to, że autorom udało się dobrze przenieść tak skomplikowaną rozgrywkę pod zupełnie nową platformę. Granie na padzie jest jak najbardziej możliwe i komfortowe, nie trzeba walczyć ze sterowaniem - można skupić się na walce z żywiołem. Dodatkowo trzy tryby działania sprawiają, że każdy dostosuje sposób wyświetlania obrazu do własnych preferencji. Szkoda tylko, że czcionka, nawet na wyższych ustawieniach, jest zbyt mała, byśmy mogli rozsiąść się wygodnie na kanapie i zarządzać swoją kolonią w świecie postapo z dalszej odległości. Tak czy inaczej - polecam.
7,0
Tak, da się grać we Frostpunka 2 na padzie. Przynajmniej jeśli chcemy po prostu przejść kampanię na zwykłym poziomie trudności.
Plusy
świetna gra na nowych platformach
trzy tryby graficzno-wydajnościowe do wyboru
bardzo komfortowa rozgrywka na padzie, chociaż...
Minusy
...jeśli chcecie grać na wysokich poziomach trudności i robić wyzwania, to lepiej jednak na PC
zbyt mała czcionka
przy większym obciążeniu zauważalne spadki płynności animacji
szkoda, że zabrakło opcji swobodnego mapowania przycisków
W gram.pl od 2008 roku, w giereczkowie od 2002. Redaktor, recenzent. Podobno dużo gra w Soulsy, choć sam twierdzi, że to nieprawda. To znaczy gra, ale nie aż tak dużo.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!