Alice in Borderland – recenzja 3. sezonu. Gra o wszystko

Radosław Krajewski
2025/10/02 10:00
0
0

Sprawdzamy, czy po trzech latach warto wracać do słynnej japońskiej serii od Netflixa.

Zła karta

Kiedy w 2022 roku na Netfliksie zakończył się drugi sezon Alice in Borderland, wielu widzów było przekonanych, że to koniec historii Arisu i Usagi. Finał sezonu wydawał się najlepiej zamykać historię z serialu, jak i poszczególne wątki, a widzowie otrzymali pytania dotyczące tajemniczego świata gier. Jednak twórcy zostawili małą furtkę w postaci karty Jokera, enigmatycznego bohatera, który jako jedyny pozostał niepokonany w alternatywnej rzeczywistości, co od razu rozbudziło spekulacje fanów. Widzowie aż trzy długie lata musieli czekać na ujawnienie dalszych losów dwójki głównych bohaterów i zupełnie nowej serii gier organizowanej tym razem przez Jokera. Trzeci sezon Alice in Borderland otwiera nowy rozdział brutalnych rozgrywek, ale czy rzeczywiście był on aż tak potrzebny?

Alice in Borderland
Alice in Borderland

Minęło pięć lat od powrotu do rzeczywistego świata. Arisu i Usagi żyją jako para, próbując odnaleźć się po traumatycznych doświadczeniach. Na horyzoncie pojawia się jednak Ryuji Matsuyama, naukowiec zafascynowany pograniczem życia i śmierci. To właśnie on staje się dla dwójki bohaterów katalizatorem powrotu do świata gier. A wraz z nim powraca także Banda, dawny gracz, który zdecydował się pozostać w krainie gier i teraz pełni rolę swoistego akwizytora, sprzedającego „doświadczenie” przejścia między światami.

Po pierwszym epizodzie, kolejne odcinki naprawdę dają nadzieję na coś, co mogłoby trzymać poziom pierwszych serii. Mniejsze składy graczy, proste zasady, przejrzyste stawki, to powrót do tego, co w Alice in Borderland działało najlepiej. Gry takie jak te z zombie, czy pociągiem angażują emocjonalnie i budują napięcie, które sprawia, że widz zastanawia się, jak sam poradziłby sobie w takiej sytuacji. Niestety, z czasem to wszystko zaczyna się rozpadać. Scenarzyści próbują przebić widowiskowością drugą serię, ale w efekcie popadają w przesadę. Zasady gier stają się nielogiczne, reguły zmieniają się w trakcie rozgrywki, a sam finał przypomina chaotyczny pokaz efektów specjalnych, w którym trudno doszukać się jakiejkolwiek spójności. To fundamentalny problem tego sezonu, który pozbawiony jest esencji tej serii, w której uczestnicy zawsze mieli jakąś drogę ucieczki, tajną strategię, aby wygrać rozgrywkę i po prostu przeżyć.

Alice in Borderland
Alice in Borderland

Arisu i Usagi nadal stanowią serce opowieści. On jako strateg, ona jako fizyczna siła i moralna podpora. Ich relacja, choć momentami popada w zbyt melodramatyczne klisze, nadal potrafi wzruszyć i wciągnąć. O wiele gorzej wypadają nowe postacie, chociaż Ryuji dostaje ciekawy wątek związany z osobistą tragedią i obsesją na punkcie życia po śmierci. Reszta nowych graczy to jednak papierowe sylwetki, które nijak mają się do pamiętnych drugoplanowych bohaterów z poprzednich sezonów. Dopiero w decydującej grze dowiadujemy się o nich nieco więcej, ale jest już za późno, aby jakkolwiek ich losy mogły emocjonować.

To nie ten Joker

Po sezonie drugim tajemnica Borderland została wyjaśniona, więc trzeci próbuje tę formułę rozwinąć i pogłębić, ale robi to nieumiejętnie. Zamiast zostawić odrobinę niedopowiedzeń, które nadawały poprzednim odcinkom atmosferę niepewności, scenarzyści próbują wszystko dopowiedzieć i uporządkować. Tym samym serial odkrywa wszystkie karty i traci swój ogromny atut. Zamiast przerażającej, niepojętej siły, staje się miejscem niemal skomercjalizowanym, dostępnym do doświadczenia dla każdego chętnego. To ryzykowna decyzja, która odbiera serii jej unikatowy klimat.

Alice in Borderland
Alice in Borderland

GramTV przedstawia:

Nie można odmówić trzeciemu sezonowi nadal trzymającej poziom realizacji. Chociaż przeważnie skala jest trochę mniejsza, to wciąż potrafi zachwycić scenografiami, efektami specjalnymi, czy choreografią scen akcji. Również aktorsko nie ma się do czego przyczepić i Kento Yamazaki oraz Tao Tsuchiya trzymają poziom, a ich ekranowa chemia wciąż działa jak należy. Problem w tym, że całość prezentuje się zbyt gładko, przewidywalnie i zbyt mało angażująca emocjonalnie. To już nie jest ten sam serial, który wciągał bez reszty, zmuszał do zadawania pytań i zostawiał widza w niepewności po każdym odcinku.

Alice in Borderland w trzecim sezonie znacząco obniżyło loty. Netflix podjął złą decyzję, aby kontynuować tę historię, chociaż została ona zakończona. Jednak platforma nie mogła zignorować tak dużej oglądalności i nie dać fanom kolejnego sezonu. Szkoda, że zamiast nowego otwarcia z innymi bohaterami, otrzymaliśmy suplement do głównej historii, który nie był wcale potrzebny. Zdecydowanie to najsłabsza część, którą obejrzą wyłącznie najwierniejsi fani poprzednich dwóch sezonów.

5,0
Joker miał być asem w rękawie, a okazał się kartą, która zamyka grę w mało emocjonujący sposób.
Plusy
  • Powrót Arisu i Usagi
  • Jest parę świetnych gier
  • Postać Ryuji Matsuyamy
  • Wciąż wysoka jakość produkcyjna
Minusy
  • Zupełnie niepotrzebny sezon
  • Za dużo wyjaśnień
  • Słabe nowe postacie
  • Większość gier jest nieciekawa, a do tego twórcy mieszają w ich zasadach
  • Niesatysfakcjonujący finał
  • Tempo pierwszych i końcowych odcinków pozostawia sporo do życzenia
  • Trochę za dużo melodramatyzmu
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!