Najlepsze oryginalne seriale Amazon Prime Video, które warto obejrzeć

Radosław Krajewski
2020/09/05 09:00

Serwis streamingowy Amazonu nie jest tak popularny, jak Netflix, ale oferuje nie mniej świetnych oryginalnych produkcji, z którymi warto się zapoznać.

Netflix zdominował platformy streamingowe i dla wielu widzów jest to jedyny serwis, z którego korzystają. Na rynku jest jednak więcej usług, którym warto dać szansę. Jedną z nich jest Amazon Prime Video, posiadający w swojej ofercie wiele doskonałych seriali oryginalnych. Prawie z każdym tytułem od Amazonu warto się zapoznać, ale część z nich jest szczególnie udana i warta polecenia. Większość naszych propozycji to nowe produkcje, które liczą dopiero jeden lub dwa sezony, więc z łatwością można je nadrobić. Zobaczcie, na jakie produkcje rzucić okiem zapoznając się z listą oryginalnych seriali na Prime Video, które warto bliżej poznać.

Najlepsze oryginalne seriale Amazon Prime Video, które warto obejrzeć

Hunters (2020)

Rozpoczynamy od zupełnej świeżynki, która premierę miała zaledwie w lutym. Hunters to niezwykle intrygująca mieszanka różnych gatunków i stylów, począwszy od pulpowego akcyjniaka z lat 70., przez absurdalną komedię, po pełnokrwisty dramat z wieloma zwrotami akcji. Przede wszystkim to rewelacyjny fabularny koncept, który z łatwością można przełożyć na grę wideo. W Hunters śledzimy losy młodego Jonaha (Logan Lerman) w alternatywnej wersji historii, gdzie grupa Żydów dowodzona przez Meyera Offermana (Al Pacino) ściga zbiegłych po II wojnie światowej nazistów. Chłopak po stracie babci dołącza do łowców, aby odkryć prawdę o swoim pochodzeniu i pomścić ostatniego członka rodziny. Serial jest na tyle specyficzny, że albo się go kocha, albo nienawidzi. Jedno jest pewne, ciężko przejść obok tej produkcji obojętnie. Tym bardziej, gdy dotrwacie do końca i zostaniecie wynagrodzeni jednym z najlepszych zwrotów akcji w historii telewizyjnych produkcji.

Jack Ryan (2018)

Analityk CIA może nie jest tak popularny, jak Jason Bourne, a już tym bardziej James Bond, ale na przestrzeni lat pojawiło się tyle udanych adaptacji jego przygód, że nie ma prawa narzekać. Tym bardziej że Jack Ryan od Amazonu to bardzo dobra produkcja, która spodoba się każdemu fanowi szpiegowskich thrillerów. Kolejnym już Jackiem Ryanem został John Krasinski, czyli reżyser Cichego miejsca. Serial doczekał się już dwóch sezonów po osiem odcinków w każdym, gdzie przedstawione są zupełnie inne sprawy, z którymi tytułowy bohater musi się uporać. Historia jest prosta i lekka, nastawiona na masowego widza, ale twórcy niestety nie ustrzegli się kilku naiwnych wątków i nie najlepszych postaci pobocznych. Najważniejsze, że Jacka Ryana ogląda się niezwykle przyjemnie i czas przy ośmiu odcinkach pojedynczego sezonu mija błyskawicznie. Serial zawdzięcza to nie tylko odtwórcy głównej roli, ale również doskonałej realizacji obu serii.

Upload (2020)

Najnowsza propozycja w tym zestawieniu, która pojawiła się w maju. Twórcą serialu jest Greg Daniels, którego możecie kojarzyć z prac nad The Office oraz Parks and Recreation, czyli klasycznymi komediowymi pozycjami. Niech was jednak nie zmyli gatunek, bo Upload to coś więcej niż zwariowana komedia wypełniona żartami. Daniels nie kopiował schematu ze swoich poprzednich produkcji, stawiając większy nacisk na dramat i nietypowy romans. Wyszła z tego ciekawa propozycja dla osób, które chcą nie tylko miło spędzić czas, dobrze się bawiąc, ale liczą na trochę wzruszeń oraz życiowych prawd. A jest o czym rozmyślać, bo Upload pokazuje daleką przyszłość z 2033 roku, gdzie śmierć została skomercjalizowana. Życie pozagrobowe oznacza przeniesienie świadomości zmarłego do jednej z licznych symulacji, które oferują masę atrakcji dla każdego, kto pożegnał się z realnym światem. Gracze bez problemu złapią żarty z przeciążaniem serwerów czy mikropłatności, a podobnych smaczków tu nie brakuje. Serial to jedna z największych pozytywnych niespodzianek tego roku.

The Boys (2019)

Żadna platforma streamingowa nie może obyć się bez własnej produkcji superbohaterskiej. Nie inaczej jest w Prime Video, który może pochwalić się jedną z najciekawszych i najoryginalniejszych opowieści opartych na komiksowej stylistyce. The Boys nie ma jednak wiele wspólnego z Avengersami czy Ligą Sprawiedliwości. To produkcja opowiadająca o złoczyńcach, którzy uzurpują sobie prawo do bycia superbohaterami. Choć kiedyś ratowali planetę przed zagrożeniami, obecnie działają na usługach korporacji, dzięki którym ich status celebryty nie znika nawet wtedy, kiedy popełniają przestępstwo. Nie podoba się to Billy’emu Rzeźnikowi (Karl Urban), który stracił żonę w wypadku spowodowanym przez superbohaterską grupę. Mężczyzna rządny jest zemsty na mordercy swojej ukochanej i organizuje grupę, która pomoże mu wymierzyć sprawiedliwość. Serial dopiero co wrócił z drugim sezonem, oferując kolejną dawkę interesujących postaci, realistycznej przemocy i angażującej historii.

Homecoming (2018)

W przerwach między kolejnymi sezonami Mr. Robota, Sam Esmail stworzył małą i niepozorną produkcję dla Prime Video. Trzymający w napięciu thriller okazał się jednym z najlepszych seriali 2018 roku, zgarniając aż trzy nominacje do Złotych Globów. Homecoming to przede wszystkim genialna audiowizualna forma, która nadaje się do oglądania zarówno przy dłuższych sesjach w domowym zaciszu, jak i oglądania po jednym odcinku na ekranie telefonu. Tą produkcją Esmail udowodnił, że seriale dramatyczne nie muszą mieć godzinnych odcinków i całą opowieść można zamknąć w dziesięciu epizodach liczących po trzydzieści minut każdy. Ale Homecoming to również interesująca historia, która nie jest tak oczywista, jak z pozoru się wydaje. Do tego doskonałe role na czele z Julią Roberts oraz Sheą Whighamem i otrzymujemy produkcję, od której ciężko się oderwać. W tym roku zadebiutował drugi sezon serialu, ale nie był on aż tak udany, jak poprzedni, choć wciąż jest warty uwagi.

Wspaniała Pani Maisel (2017)

Jedna z najlepszych komediowych produkcji ostatnich lat. Serial od kilku lat jest faworytem każdego rozdania Emmy i Złotych Globów, mając na koncie aż 38 statuetek z różnych gal. Wspaniała Pani Maisel to jednak urocza, pełna wdzięku i energii komedia, która bawi do łez absurdalnymi sytuacjami, w które wplątuje się tytułowa pani Maisel (Rachel Brosnahan) wraz ze swoją agentką Susie Myerson (Alex Borstein), starając się podbić scenę komediową w Ameryce lat 60. Nie był to okres, gdy kobiety marzyły o karierze komiczki, ale zraniona zdradą męża Joela (Michael Zegen), kobieta nie cofnie się przed niczym, aby swoim ciętym językiem i nieobyczajnymi żartami mierzyć się z najlepszymi mężczyznami w branży rozrywkowej. Rachel Brosnahan ma w sobie tyle temperamentu, że ciężko oderwać od niej wzrok i to dzięki jej roli, trzeba wykazać się ogromną dozą samokontroli, aby nie dać pochłonąć się syndromowi jeszcze jednego odcinka.

Hanna (2019)

Amazon wiele ryzykował, przenosząc do serialowego świata mało udany film z 2011 roku. Platforma miała jednak nosa do tego projektu, dzięki czemu dostaliśmy niezłego akcyjniaka, w którym miała okazję zagrać Joanna Kulig. Bynajmniej to nie jedyny powód, dla którego warto zainteresować się tą pozycją. Choć historia o uciekającej dziewczynie przed agentami CIA nie brzmi zbyt odkrywczo, to względem filmu, serial ani na moment nie nudzi, dostarczając wysokiej jakości dawkę adrenaliny z doskonałymi ujęciami. W drugim sezonem Hanna stała się jeszcze lepsza, szczególnie pod względem historii, która ma w sobie wiele z kina szpiegowskiego. Świetnie sprawdza się również Esme Creed-Miles w tytułowej roli.

Bosch (2015)

Najstarszy serial w tym zestawieniu, pamiętający jeszcze czasy, kiedy platforma dopiero zaczynała podbój rynku streamingowego własnymi produkcjami. Ten tytuł nie znalazł się jednak przypadkowo, bo to serial, który od sześciu sezonów niezmiennie trzyma niesamowicie wysoki poziom, słusznie stając się wizytówką platformy. Bosch jest adaptacją serii Michaela Connelly’ego o słynnym detektywie wydziału zabójstw policji w Los Angeles. Na przestrzeni sześciu dotychczasowych sezonów (siódmy, finałowy jest już w produkcji) Harry Bosch (Titus Welliver) rozwiązuje najróżniejsze tajemnicze morderstwa, których ofiarami są prominenci politycy, hollywoodzkie gwiazdy oraz zwykli ludzie, wplątani w narkotykową wojnę gangów. To, co wyróżnia tę produkcję na tle innych kryminałów, to dominująca stylistyka kina noir z lat 40. i 50. ubiegłego wieku, która towarzyszy widzowi począwszy od historii, przez bohaterów, na charakterystycznym klimacie i muzyce kończąc. Łącząc to wszystko, otrzymujemy jedyną w swoim rodzaju produkcję kryminalną, od której ciężko się oderwać.

Carnival Row (2019)

Jeżeli zastanawialiście się, czemu do tej pory nie było żadnej produkcji fantasy, to Amazon zbyt wiele takich seriali nie tworzy. Wyjątkiem jest zeszłoroczne Carnival Row, które nie zyskało takiej popularności jak Wiedźmin od Netflixa, pomimo doskonale wykreowanego fantastycznego świata. To właśnie świat wraz z klimatem stanowią o sile tej produkcji. Serial jest najdroższą produkcją tworzoną dla Prime Video i wysoki budżet widać w każdym ujęciu. Carnival Row opowiada historię Rycroft Philostrate (Orlando Bloom), który rozwiązuje zagadkę morderstw dokonywanych na zmarginalizowanych przedstawicielach fantastycznych ras, którzy żyją we własnej komunie. Wkrótce detektyw zostaje głównym podejrzanym w śledztwie. Jedynym ratunkiem jest dla niego dawna kochanka Vignette Stonemoss (Cara Delevingne), która właśnie przybyła do miasta. Serial nie powala historią, w której wkrada się zbytnia teatralność pod koniec sezonu, ale to produkcja, której warto dać szansę.

Opowieści z Pętli (2020)

Ten rok należy do niepozornych, ale doskonałych seriali science-fiction. Po Upload i Devs dla Hulu przyszła pora na Opowieści z Pętli. Każdy odcinek opowiada historię innego mieszkańca niewielkiego miasteczka, którego bijącym sercem jest ogromna placówka, która skrywa w sobie maszynę do podróży w czasie. Ale to tylko punkt wyjścia do niezwykłych i dziwnych przygód głównych bohaterów. Z pozoru proste i błahe historie z pogranicza dramatu obyczajowego o emocjach i stanach, szybko przeradzają się w filozoficzny traktat o życiu, człowieczeństwie i wpływie technologii. Historie ze wszystkich odcinków łączą się w jedną, spójną i genialną całość w finale serialu, który nie pozostawia widza obojętnym. Opowieści z Pętli to również wizualny majstersztyk, który nie powstałby, gdyby nie ilustracje szwedzkiego artysty Simona Stålenhaga, które zainspirowały twórców do stworzenia serialu. Jeżeli lubicie sci-fi i możecie obejrzeć tylko jeden serial, niech to właśnie będzie ten.

GramTV przedstawia:

Komentarze
10
Nalfein
Gramowicz
06/09/2020 10:58

Ja czekam na Koło Czasu.

Fang napisał:

Brakuje Expanse ;)

Jeden problem - The Expanse nie jest Prime Original ;)

Fang
Gramowicz
06/09/2020 09:57

Brakuje Expanse ;)




Trwa Wczytywanie