Gry tygodnia #2: Heavy Rain trafia na PC, świetne Judgment i dziwne The Sinking City

Wincenty Wawrzyniak
2019/07/01 22:15
0
0

Ubiegły tydzień był jednym z ciekawszych tygodni w świecie gier, jeśli wziąć pod uwagę parę poprzednich.

To było dobre siedem dni. Dostaliśmy sporo większych premier, o których głośno zrobiło się praktycznie od razu, a także sporo mniejszych, równie dobrych. Po 38 latach wreszcie nadeszło kultowe Heavy Rain na PC (co prawda na wyłączność w Epic Game Store, ale to, pozwólcie, że pominę). Nie będę również się rozwodzić na temat klasyków, które wyszły na inne platformy, więc ujmę wszystko bardzo ogólnie. Devil May Cry wraz z Bloodstained: Ritual of the Night zawitało na Switcha. We. The Revolution pojawiło się nie tylko na konsoli Nintendo, ale również na PlayStation 4 oraz Xbox One. Resztą zajmiemy się od następnego akapitu. Zapraszam!


PONIEDZIAŁEK (24.06.2019)Gry tygodnia #2: Heavy Rain trafia na PC, świetne Judgment i dziwne The Sinking CityHEAVY RAIN (PC)

Z tymi 38 latami trochę przesadziłam, bo tak naprawdę Heavy Rain zadebiutowało w 2010 roku, ale to wciąż jest całkiem dawno temu. Kultowa przygodówka od Quantic Dreams, często określana mianem filmu interaktywnego, doczekała się swojej premiery na komputery osobiste. Jedynym minusem całej sytuacji jest wyłączność tytułu - kupić można go jedynie w sklepie Epic Games Store, gdzie kosztuje 69 złotych. Warto jednak wspomnieć, że gra zyskała sobie zaufanie oraz uznanie wielu krytyków i graczy już wtedy, gdy pojawiła się na konsolach PlayStation 3, a później na PlayStation 4. Teraz natomiast możemy w nią zagrać w rozdzielczości 4K przy odświeżaniu 60 klatek na sekundę. Jeśli zaś chodzi o samą grę - fabuła obraca się właściwie wokół jednej kwestii, czyli sprawy seryjnego mordercy, nazywanego Zabójcą z origami. Ten przydomek nie wziął się znikąd - przestępca pozostawia przy ciałach swoich ofiar papierowe figurki, czyli właśnie origami. Głównych protagonistów w grze jest czterech: Ethan Mars, który próbuje ocalić porwanego syna, detektyw Scott Shelby, dziennikarka Madison Paige oraz agent FBI Norman Jayden. Gracz kieruje tymi czterema postaciami naprzemiennie, z czego każda z nich ma inną historię oraz motywację, by złapać mordercę. Tytuł kładzie spory nacisk na system moralności - od tego, jakie podejmiemy decyzje, zależy dalszy bieg fabuły. Co ciekawe, nawet jeśli doprowadzimy do śmierci jednego z bohaterów, gra się nie kończy, tylko zmienia tory i finalnie daje nam po prostu zupełnie inne zakończenie.

HORRESCO REFERENS

Gracz wciela się w postać żołnierza obcej rasy, która została wygnana ze swojego rodzimego systemu gwiezdnego. Uzbrojeni jedynie w talię kart, musimy upewnić się, że nasz nowy dom nie zostanie skolonizowany przez sąsiednie cywilizacje. Każda z nich ewoluuje całkowicie samodzielnie w zależności od trzech głównych czynników: ludności, usług, z których korzystają mieszkańcy oraz ich kosztu w energii. Gracz musi zarządzać nimi tak, aby osiągnąć swoje cele. Jeśli zginiemy podczas misji, zostaniemy po prostu zastąpieni nowym żołnierzem (tak, jak w Void Bastards). Istnieje siedem systemów gwiezdnych do eksploracji, z czego każdy z nich ma inne planety oraz księżyce do zbadania. Cywilizacji jest za to pięć, każda ma inną historię, różne jednostki oraz bossów, z którymi będziemy musieli walczyć. Do tego mamy 100 kart, z czego wiele jest bonusowych. Zaczniemy jednak od 20 kart w swojej kolekcji, a premię oraz bonusy zakupimy w sklepie. Dynamiczna tablica rozwoju nadaje rozgrywce tempa. Po każdej śmierci dostajemy nową talię w zależności od tego, które dwie cywilizacje z pięciu wybierzemy. Horresco Referens jest mieszanką gry strategicznej z elementami karcianki, a zagrać możemy w nią aktualnie w fazie wczesnego dostępu.

AND ALL WOULD CRY BEWARE!

Na pierwszy rzut oka pewnie pomyślisz sobie, że pomyliłam daty wydania. Gra bowiem wygląda jak produkcje lat 90-tych i praktycznie w połowie masz rację - do tego właśnie tytuł dąży. And All Would Cry Beware! to strzelanka, która stanęła oko w oko z klasyczną metroidvanią. A o ile brzmi to bardzo dziwnie, tak jest najprawdziwszą prawdą - wystarczy spojrzeć na zwiastun. Przechodzimy przez tajemniczy portal, który przenosi nas do hybrydowego świata oldschoolowych FPS-ów i metroidvanii. Przeszłość naszego protagonisty była na tyle nieciekawa - opis gry sugeruje, iż byliśmy ścigani przez zabójczy gang po zrujnowanych ulicach Los Angeles - że kiedy w biurze firmy Wayfarer Inc. stanęliśmy przed dziwną maszyną, która otworzyła tajemniczy portal, nie zastanawialiśmy się zbyt długo. A potem widzimy pełno zielonych lasów i jezior wypełnionych kwasem, by w oddali pod różowym niebem dostrzec kopułę geodezyjną. Być może, jeśli nam się uda, dowiemy się czegoś o pierwszej ekspedycji, którą Wayfarer tu wysłało. Albo raczej, czym się stała. Naszym zadaniem jest eksploracja świata, odkrycie, czym tak naprawdę była tajemnicza Zagubiona Ekspedycja, a przy tym wszystkim będziemy znajdować różne bronie, które pomogą nam dostać się do innych obszarów, by dzięki nim pokonywać wrogów oraz bossów.


WTOREK (25.06.2019)

SAMURAI SHODOWN

Dwuwymiarowa bijatyka, którą wyprodukowała japońska firma SNK. Mimo że w tytule nie ma żadnej cyfry, jest to siódma część legendarnej serii. Akcja rozgrywa się pod koniec XVIII wieku w Japonii. Władzę przejmuje nowy shogun, Matsuidara Sadanobu, który tym samym oficjalnie rozpoczyna nową epokę w dziejach. Ta nosi nazwę Era Kansei i chociaż czeka ją wiele reform, tak kraj nadal zmaga się z mnóstwem problemów. Z którymi wówczas musimy zmierzyć się my. Najnowsza odsłona serii nie jest rewolucją – mamy tutaj bardzo podobny system walki do tego, który funkcjonował w poprzednich częściach. Różnica polega jednak na tym, że w tej części znacznie ważniejsze jest czekanie na dobry moment, przewidywanie ruchów przeciwnika i zajmowanie dobrej pozycji, a nie tylko naciskanie przycisków, żeby zrobić dobre kombosy. Średnia ocen jest gdzieś pomiędzy 82 i 81%. Wielu dziennikarzy zachwala mocny system walki. Cóż, Samurai Shodown to po prostu klasyczna, przyjemna bijatyka, która przypomina świetne czasy Street Fightera i Tekkena. Nie można zaprzeczyć, że twórcy całkiem nieźle dopracowali ruchy bohaterów, a jednocześnie wszystko oprawili w przyjemną dla oka szatę graficzną.

JUDGMENT

O tej grze zrobiło się już całkiem głośno. Głównie dlatego, że Judgment zostało stworzone przez autorów popularnej serii Yakuza, czyli studio Ryu Ga Gotoku. Mamy więc do czynienia z przygodową grą akcji, której fabuła oraz klimat mocno nawiązują do thrillerów czy kryminałów. Gracz wciela się w postać byłego prawnika, Takayuki Yagami. Facet ewidentnie wie, co robi, jednakże jego ponadprzeciętne zdolności w fachu finalnie doprowadziły do tragedii. Yagami wybronił bowiem pewnego mężczyznę od kary za morderstwo, który po uniewinnieniu popełnił praktycznie identyczną zbrodnię. Naszego bohatera dopada poczucie winy, które powoduje, że otwiera on agencję detektywistyczną, a wśród spraw trafiających na jego biurko pojawiła się tajemnicza seria osobliwych morderstw. Główną zabawą jest więc prowadzenie śledztw. Możemy przesłuchiwać świadków, śledzić podejrzanych oraz zbierać dowody, którymi później możemy udowodnić winę. System walki w Judgment mocno przypomina ten, który został zastosowany w Yakuza 0 - do dyspozycji mamy dwa różne style ataków: żurawia oraz tygrysa. Do tego mamy przyjemną dla oka oprawę graficzną z zaawansowanym systemem oświetlenia oraz środowiskiem, gdzie zadbano niemalże o każdy detal.

WORLD OF WARCRAFT: RISE OF AZSHARA

To wprawdzie nie jest gra, tylko dodatek, ale wielkość praktycznie jest ta sama. Rise of Azshara zawiera dwie zupełnie nowe strefy, nowy rajd, ogromny dungeon do eksploracji, nieznane dotąd zestawy rasowe ekwipunku, trudniejsze fronty wojenne, a także całkowitą przebudowę systemu Azerite i wiele więcej. W w grze pojawił się wątek pewnej postaci, królowej Azshary. Azshara była władczynią Kaldorei, czyli ludu nocnych elfów. Teraz jednak rządzi nagami - niegdyś były to szlachetnie urodzone nocne elfy, które zostały później przemienione w pół-elfie, mściwe i zabójcze istoty o kształcie węży. Na skutek wielu wydarzeń, między innymi Wielkiego Rozbicia oraz działań Mrocznego Tytana, Azshara popadła w szaleństwo, by na koniec stać się Cesarzową Nazjatar. Jest największym magiem nag, w dodatku nieśmiertelnym. Dodatek umożliwia nam również zajrzenie we wspomnienia tytułowej władczyni. Za zadanie mamy szturmować królestwo Azshary oraz odkrywać szczegóły jej sojuszu ze Starym Bogiem N'Zoth. Jedną z nowych stref jest Nazjatar - znajdziemy tam lokację nowego rajdu, czyli Wieczny Pałac. Rajd składa z ośmiu bosów, z czego z jednym walczymy całkowicie pod wodą, a na koniec stajemy twarzą w twarz z samą królową nag. Druga strefa to Mechagon, stolica mechagnomów, gdzie zlokalizowany jest nowy dungeon. Poza tym dostaliśmy dwie nowe wyspy do zbadania: Crestfall i Snowblossom, nową arenę PvP w Mechagonie, a także więcej latających wierzchowców.

AWAITING SALVATION

Przydzielono Ci zadanie - uratować wioskę przed chorobą zakaźną. Musisz ją dogłębnie wyeksplorować i dowiedzieć się, co tak naprawdę się wydarzyło. Mieszkańcy liczą na Ciebie, w końcu jesteś ich jedyną nadzieją na przetrwanie. Mieszkańcy, czyli dokładnie... sześć osób. Sześć osób czeka na Ciebie. Dostaniesz mikstury, jednakże one nie wystarczą, by zażegnać chorobę - musisz znaleźć jeszcze mikstury uzupełniające, aby przygotować lekarstwo. Zostałeś wybrany przez Króla i wysłany na bardzo ważną misję. Nie możesz się poddać. Awaiting Salvation to gra logiczna, gdzie gracz musi rozwiązywać łamigłówki, aby znaleźć mikstury. W końcu chodzi o ludzkie życia. Wszystkiego doświadczamy w perspektywie pierwszoosobowej, z grafiką przypominającą odrobinę Amnesię. Wraz z progresją poznajemy dalsze części historii. Pytanie tylko, czy damy radę.


ŚRODA (26.06.2019)

SHADOW FENCER THEATRE

Gra akcji polegająca na machaniu mieczem w świecie marionetek. Dokładnie tak - zadaniem gracza jest stać się Wielkim Mistrzem teatru, zdobywając centralną scenę za pomocą unikalnej obsady. Zagrać możesz albo solo, albo z przyjacielem, wybierając spośród sporej liczby różnych trybów. Nieważne więc, czy robimy jednoosobowe marionetkowe show, czy może dzielimy scenę - musimy przede wszystkim pokazać światu, że jesteśmy najlepszym artystą. Musimy dowiedzieć się, co należy zrobić, aby pozostać jedynym przy życiu, a to oznacza przetrwanie morderczego maratonu scenicznego, naukę improwizacji oraz rozwój swoich umiejętności do tego stopnia, aby stać się Wielkim Mistrzem. Do wyboru mamy ponad 16 postaci oraz 8 różnych scen.

GramTV przedstawia:

DRAWN DOWN

Jest rok 2036, a technologia zaczyna się wymykać spod kontroli. Londyńscy przestępcy znajdują nowe sposoby na wymykanie się policji, ale ta ma coś nowego w zanadrzu - wprowadzenie Robota Pancernego Damoklesa. Co więc wymyślą przestępcy po takim zagraniu? Gracz wciela się w postać Nathana Jordana - artysty, który pracuje jako konsultant policji. Jego spokojne życie zostaje jednak zaburzone w momencie, w którym znikąd pojawia się zaginiony brat Jordana, by okazać się zakładnikiem, będąc częścią wielkiego spisku. Zmuszony poczuciem winy z przeszłości, Nathan zrobi wszystko, żeby odzyskać brata. Cała sytuacja wygląda bardzo ponuro - wraz z policją, globalną organizacją przestępczą The Syndicate oraz tajemniczym złodziejem sztuki znanym jako Wilk, mamy sporo do zrobienia i jeszcze więcej do stracenia. Drawn Down to klasyczna przygodówka typu point and click w dwuwymiarowym świecie, gdzie praktycznie na każdym kroku musimy rozwiązywać nowe zagadki logiczne, coraz bardziej wciągając się w historię oraz bogaty w detale świat science fiction.

HARDCORE MECHA

Dwuwymiarowa strzelanka pełna dynamicznej akcji, gdzie gracz wybiera swoją ulubioną mechę - robotów z unikalnymi stylami walki, będących kostiumami dla naszego pilota, którym możemy zagrać w dwóch różnych trybach: kampanii singleplayerowej lub walce z innymi graczami lokalnie albo online. Kampania oferuje nam przeżycie historii, w której jesteśmy doświadczonym żołnierzem. Odkrywamy spisek rebelii podczas jednej z misji, przez co zaczynamy zastanawiać się, o co tak naprawdę walczymy w obliczu wroga oraz ciągłych bitw. Pilot może również walczyć sam, bez wspomagania mechy, co stanowi dla gracza zupełnie nowe, ciekawe doświadczenie. Tryb kampanii oferuje 8 rozdziałów i 18 poziomów. Wraz z progresją historii będziemy poznawać coraz to nowsze rodzaje wrogów, gdzie razem jest ich ponad 50.


CZWARTEK (27.06.2019)

THE SINKING CITY

Podobnie jak w przypadku Judgment, The Sinking City skradło już całkiem pokaźną ilość serc. Jest to przygodowa gra akcji z elementami RPG, mocno inspirowana twórczością Lovecrafta. Gracz podróżuje po amerykańskim miasteczku Oakmont w stanie Massachusetts, które cierpi z powodu powodzi. Nie jest to jednak zwykła powódź - wywołały ją bowiem przyczyny nadnaturalne. Tę sprawę ma zbadać detektyw Charles W. Reed, w którego wciela się gracz. W trakcie śledzwa Reed poznaje jednak coś więcej, niż przyczyny powodzi - spotyka na swojej drodze również czyste szaleństwo, które ogarnia zarówno jego samego, jak i mieszkańców Oakmont. Miasto składa się z kilku dzielnic, które ekplorujemy. Zajmujemy się głównie zadaniami zlecanymi przez postacie NPC, które można wykonać na różne sposoby, korzystając na przykład z umiejętności Reeda, pozwalającej mu oglądać dziwne widma z przeszłości. Potwory przypominają odrobinę przeciwników z gry Prey, a w grze nie brakuje starć z nimi. Nasz arsenał broni obejmuje rewolwer, karabin, granaty czy strzelbę. Możemy również zostawiać pułapki. The Sinking City jest więc ciekawą przygodówką detektywistyczną, która jednak mocno odstaje od współczesnych standardów tego gatunku.

KAMIKO

O tej grze niewiele mówi nam nawet sam jej opis. Wiemy, że mamy do czynienia z japońską przygodówką akcji z grafiką typu pixel art, w której walczymy jako tytułowa postać Kamiko. Zmierzymy się z demonami i będziemy musieli rozwiązywać łamigłówki, aby pokonywać kolejne poziomy. Każdy z nich ma kilka "Torii", czyli bram, które są zamknięte za pomocą magicznych pieczęci. Naszym zadaniem jest więc znalezienie sposobu na złamanie wszystkich pieczęci, by dotrzeć do poziomu z bossem. I... to by właściwie było na tyle. Gra wygląda bardzo klimatycznie i definitywnie warto dać jej szansę.


PIĄTEK (28.06.2019)

SUPER MARIO MAKER 2

Kontynuacja słynnego edytora poziomów z serii Super Mario, która wprowadza mnóstwo nowych elementów, z czego większość zadowoli nawet tych najbardziej wymagających graczy. Pierwszą większą nowością jest Story Mode, które co prawda nie jest nową grą z Mario w roli głównej, a raczej wprowadzeniem fabularnym do pełnoprawnego trybu kreacji, ale nie można zaprzeczyć, że to wszystko bardzo dobrze łączy elementy gier tradycyjnych z ideą tworzenia swoich własnych poziomów. W Super Mario Maker 2 możemy tworzyć poziomy z kawałków Super Mario Bros, Super Mario Bros 3, Super Mario World, Super Mario 3D World oraz z New Super Mario Bros. U. Mamy więc masę możliwości i możemy pozwolić swojej wyobraźni zaszaleć.

F1 2019

Tu za wiele do gadania nie ma. To samo tyczy się fabuły, której nie ma właściwie wcale. Ale przecież nie o to chodzi w tej grze, prawda? F1 2019 to oparta na licencji do Formuły 1 kultowa gra wyścigowa, będąca kolejną częścią serii rozwijanej przez Codemasters Software. Startujemy tu, jak sugeruje tytuł, w wyścigach Formuły 1 - w grze znajdują się wszystkie znane fanom pojazdy oraz zespoły biorące udział w prawdziwym sezonie 2019, jak i również każda z 21 tras. To jednak nie jest wszystko, ponieważ możemy także powalczyć o zwycięstwo w klasie Formuła 2. W F1 2019 nowością jest między innymi specjalny bolid spełniający aktualne wytyczne FIA, a także dwa kultowe bolidy z sezonu 2010, czyli Ferrari F10 oraz McLaren MP4-25. Udoskonalone zostały wyścigi nocne oraz możliwość obejrzenia najważniejszych fragmentów wyścigu na powtórkach.

THE WORLD IS YOUR WEAPON

Jeśli szukasz głupawej gry na wieczór, która nie będzie wymagała od Ciebie za dużo myślenia, czy zaangażowania, The World Is Your Weapon wydaje się być na taką sytuację idealne. Cała zabawa polega na tym, że Twoim narzędziem zbrodni może być, no, niekoniecznie świat, ale praktycznie wszystko inne, co się w nim znajduje. Studnie, lodówki, wieśniacy, pułapki, stoły – największą atrakcją tej niszowej produkcji jest fakt, iż absolutnie wszystko (na pewno z paroma wyjątkami) da się chwycić i posłużyć jako bronią. W trailerze za przykład został podany… goblin. Gra może nie wygląda porywająco, a już na pewno nie bije na głowę współczesne tytuły, ale na pewno musi być ciekawym doświadczeniem. RPG akcji, jakiego nigdy jeszcze nie widziałeś? Między innymi taką informacją częstuje gracza krótki opis na Steamie. The World Is Your Weapon na pewno nie jest przygodą na długie godziny. Jest jednak zabawą, która spokojnie może dostarczyć wielu wrażeń – broni do znalezienia jest ponad 300, a naszym głównym zadaniem jest uzupełnienie arsenału. Fabuła istnieje, owszem, ale raczej jest tylko dodatkiem. W dodatku gra ostatnio otrzymała tak zwaną road map, czyli rozpiskę tego, co się w niej pojawi w zależności od tego, jak będzie się miała jej sprzedaż. W 2019 na pewno produkcja otrzyma hard mode, ukryte zakończenie, nowe treści po ukończeniu i galerię broni.


Coś jest na rzeczy z tymi weekendami, bo tym razem nie dostaliśmy prawie nic ani w sobotę, ani w niedzielę. A przynajmniej nic, co byłoby na tyle ciekawe, żeby o tym napisać. Niemniej jednak, parę produkcji z powyższej listy spokojnie robi za te dwa dni. Jeśli jednak wpadło Wam w ręce coś, czego tu nie ma, a być powinno, koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!