Piękny i wymagający RPG - recenzja Druidstone: The Secret of the Menhir Forest

Małgorzata Trzyna
2019/05/24 11:10
0
0

Coś dla fanów turowych walk, którzy nie obawiają się wyzwań.

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest to dzieło ekipy Alt Ctrl Ninja, która w znacznej mierze składa się z byłych pracowników Almost Human - twórców słynnego Legend of Grimrock. Druidstone: The Secret of the Menhir Forest jest zupełnie inną grą niż Legend of Grimrock, niemniej zdecydowanie jest warte uwagi, jeśli lubicie klimaty fantasy, jesteście fanami turowych walk i preferujecie gry o wysokim poziomie trudności.

W grze przenosimy się do tytułowego lasu, który niegdyś był spokojnym miejscem, a pieczę nad nim sprawowali druidzi. Jednak coś złego musiało się w końcu wydarzyć: zaczęło się szerzyć mroczne zepsucie zwane Rakiem, które objawia się jako różowo-fioletowe torbiele, niszczące z czasem okoliczne rośliny i zwierzęta. Tam, gdzie rozrasta się Rak, dzieją się okropne rzeczy. Las nie jest już bezpiecznym miejscem, pętają się po nim dziwne stworzenia. Arcydruid został porwany w nieznanym celu przez złą czarodziejkę, a wielu druidów zabitych. Czerwoni Kapłani, niegdyś traktowani jako banda maniaków-podpalaczy ględzących coś o niewielkim bóstwie Oghmu, stali się poważnym zagrożeniem. Naszym zadaniem jest dowiedzieć się, o co w tym wszystkim chodzi, odnaleźć porwanego arcydruida i zapobiec szerzeniu się zepsucia.

Piękny i wymagający RPG - recenzja Druidstone: The Secret of the Menhir Forest

Fabuła nie jest bardzo ambitna ani nie oferuje niczego szczególnie oryginalnego, nie ma wyborów dialogowych ani rozgałęziających się wątków. Historia jednak spełnia swe zadanie: wiemy, co mamy robić i dlaczego musimy walczyć, a równocześnie możemy od czasu do czasu uśmiechnąć się pod nosem, czytając niemądre komentarze bohaterów. Rozmowy między postaciami zazwyczaj utrzymane są w dość lekkim tonie, a żartobliwe wstawki sprawiają, że opowieść śledzi się z przyjemnością, jednak nie jest to gra nastawiona na to, by odbiorca śledził wydarzenia z wypiekami na twarzy czy zrywał boki ze śmiechu.

W grze na początku kierujemy trójką bohaterów: Leonhardem (typem wojownika, obrońcą lasu), łuczniczką-medyczką Aavą (córką porwanego druida) oraz Oiko - zabawnym akolitą Czerwonych Kapłanów, specjalizującym się w magii. Ich imiona można zmienić, ale wyglądu już nie dostosujemy. Od czasu do czasu do drużyny dołączy ktoś jeszcze, ale nie zdarza się to często.

Druidstone: The Secret of the Menhir Forest nie jest grą z otwartym światem. Co prawda mamy widok na cały las, ale jest to tylko mapa, z której wybieramy kolejne misje. W miarę wykonywania zadań, odblokowują się następne. Gra oferuje 35 zróżnicowanych misji. Trzeba przyznać twórcom, że dołożyli starań, by wyzwania były różnorodne i nie opierały się po prostu na schemacie "zabij wszystkich". W jednej z misji musimy w ciągu wyznaczonej liczby tur zniszczyć wszystkie torbiele Raka, w drugiej - znaleźć dwa fragmenty amuletu zanim pojawiający się na planszy wrogowie nas wykończą, w trzeciej - doprowadzić NPC-a do wyjścia, w czwartej uratować wszystkie stworzenia Shido... W każdym zadaniu są także dodatkowe wyzwania, np. otwarcie wszystkich skrzynek albo nie dopuszczenie, by przez całą misję któryś z bohaterów padł. Często musimy kombinować i działać szybko, innym razem można metodycznie pozbywać się wrogów. Są też misje z zagadkami logicznymi, które nie pojawiają się zbyt często, ale urozmaicają rozgrywkę.

Podczas walki poruszamy się po planszach podzielonych na kwadratowe pola. Każda z postaci ma inne umiejętności. Leonhard jest dość wytrzymały, walczy mieczem i tarczą, zapewnia obronę towarzyszom. Aava strzela z łuku, ale zadaje mniejsze obrażenia niż jej kompani - za to często ratuje ich z opresji umiejętnościami leczącymi. Oiko potrafi poważnie uszkodzić wroga magią ognia, lodu, błyskawic... Wiele umiejętności zadaje obrażenia obszarowe, więc jeśli kilku oponentów ustawi się blisko siebie, łatwo ich wyeliminować. Jeśli nasza postać padnie podczas walki, towarzysze mogą ją podnieść, pod warunkiem, że są wystarczająco blisko. Rozdzielanie się zazwyczaj jest kiepskim pomysłem, więc generalnie nie ma z tym problemu.

Na planszach często rozsiane są także skrzynki albo dźwignie. Każda z postaci ma jeden punkt akcji na turę, który może poświęcić np. na atak, otworzenie skrzyni albo leczenie. Są też umiejętności darmowe, nie wymagające punktów akcji, takie jak np. teleport (Oiko zamienia się miejscami z towarzyszem lub przeciwnikiem) lub skupienie (pozwala użyć potężniejszej wersji danej umiejętności). Kiedy wróg ginie, może z niego wypaść kryształek odnawiający zdrowie lub punkt akcji.

W grze są elementy losowe, które mogą wpłynąć na przebieg danej walki, ale nie są to irytujące rzeczy jak np. szansa na trafienie czy losowe obrażenia. Jeśli atakujemy, możemy mieć pewność, że zawsze danemu wrogowi odbierzemy daną umiejętnością tyle samo punktów życia. Losowe są natomiast łupy z przeciwników (złoto, kryształki odnawiające zdrowie lub punkty akcji) albo przedmioty ze skrzynek. Warto wspomnieć, że przedmioty, które otrzymamy w trakcie misji, nie przenoszą się do kolejnych zadań, więc nie ma potrzeby ich oszczędzać. Z drugiej strony, są to rzeczy jednorazowego użytku, więc wykorzystanie ich w odpowiednim momencie może wiele zmienić.

GramTV przedstawia:

Po każdej misji otrzymujemy nagrody w postaci doświadczenia, złota i klejnotów. Jeśli wypełniliśmy dodatkowe zadania, nagród jest więcej, warto więc zawsze zastanowić się, jak osiągnąć dodatkowe cele. Gra jest jednak dość wymagająca i nie wybacza błędów. Bywa, że trudno jest utrzymać wszystkich przy życiu przez całą misję, jeśli wrogowie skupiają się tylko na jednej postaci. Jeśli coś nam nie wychodzi, zawsze można wrócić do danego zadania później - np. jeśli trochę awansujemy albo zdobędziemy wyposażenie lepiej nadające się do danego zadania (np. zamiast zwykłych pancerzy nałożymy zbroje zapewniające odporność na truciznę). Na plus należy odnotować, że w grze nie ma ton bezużytecznych przedmiotów. W pewnym momencie odblokowujemy dostęp do sklepiku, a kolejne przedmioty na sprzedaż pojawią się po otworzeniu w danej misji specjalnej skrzyni.

Za misje zdobywamy doświadczenie, które przekłada się na poziomy, wraz z którymi odblokowujemy nowe umiejętności do wyboru albo wzmacniamy postać. Większość umiejętności można wzmacniać z pomocą zielonych klejnotów zdobywanych w trakcie misji. Pula klejnotów jest wspólna dla wszystkich postaci, trzeba więc w miarę równo obdzielać drużynę. Na szczęście klejnoty można wkładać i wyjmować do woli z dostępnych slotów.

Poziom trudności gry jest dość wysoki i nawet jeśli wybierzemy opcję Easy, nie oznacza to, że wszystko zawsze będzie szło gładko. Jeśli musimy dopiero odkryć, co trzeba zrobić albo dajemy się zaskoczyć pojawiającym się w trakcie walki przeciwnikom, możemy być zmuszeni do zaczęcia od nowa. Jednak dzięki niewielkiej losowości, gdy już wiemy, czego się spodziewać, misje idą gładko. Z kolei jeśli gramy na poziomie Hard, mamy więcej oponentów, z którymi musimy się rozprawić, ale nie stają się oni sprytniejsi.

Gra jest śliczna, kolorowa, podczas zabawy słychać zróżnicowane, bardzo przyjemne utwory muzyczne, od dość żwawych melodii po złowieszcze dźwięki podczas walk z bossami. Oprawie audiowizualnej niewiele można zarzucić. Przydałyby się natomiast drobne zmiany w wyświetlaniu wskazówek, co robi dana umiejętność - powinny pojawiać się one w momencie najechania na wybrany skill myszką, nie dopiero po kliknięciu.

Jeśli poszukujecie rozbudowanego RPG, ze skomplikowaną fabułą i eksploracją świata, Druidstone: The Secret of the Menhir Forest was zawiedzie. Gra jednak wciąga i jest warta uwagi, wyróżnia się przede wszystkim ciekawie zaprojektowanymi misjami i systemem turowych walk. Zróżnicowane cele do zrealizowania, poziom trudności zmuszający do ruszenia mózgownicą i sprytnego wykorzystywania dostępnych zasobów oraz okazjonalne zagadki logiczne sprawiły, że niełatwo mi było się oderwać.

7,9
Nie dajcie się zwieść ślicznym, kolorowym lokacjom - gra jest dość wymagająca.
Plusy
  • Bardzo zróżnicowane cele misji
  • Oprawa audiowizualna
  • Poziom trudności wysoki, ale nie frustrujący
  • Poziomy trudności do wyboru
  • Interesująca, turowa walka
  • Ciekawy system rozwoju postaci
  • Elementy humorystyczne
  • Okazjonalne zagadki logiczne
Minusy
  • Dość okrojone możliwości jak na RPG
  • Fabuła niczym specjalnym się nie wyróżnia
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!