Gamescom 2018: Control - wrażenia z pokazu

Katarzyna Dąbkowska
2018/08/25 14:00
0
0

Remedy celuje w sprawdzoną mechanikę - więcej dowiecie się z naszych wrażeń prosto z Gamescomu!

Gamescom 2018: Control - wrażenia z pokazu

Remedy zaskoczyło fanów nową zapowiedzią podczas tegorocznych targów w Stanach Zjednoczonych. Najnowsze IP miało być świeżą przygodą z całkowicie nową mechaniką. Czy tak faktycznie jest dane nam się było przekonać podczas specjalnego pokazu wersji demonstracyjnej Control na targach gamescom w Kolonii.

Najnowsze IP twórców Alana Wake'a czy Maxa Payne'a skupia się wokół historii Jesse Faden. Nasza bohaterka, próbując rozwiązać swoje osobiste problemy, udaje się do siedziby Federalnego Biura Kontroli, zlokalizowanego w Nowym Jorku. Pech chciał, że właśnie tego dnia następuje nalot obcych sił na placówkę. Skutkiem fali dziwnych wydarzeń dyrektor FBK zostaje zamordowany przez moce nie z tego świata, a Jesse zostaje wybrana na jego miejsce. Kobiecie nie pozostaje nic tylko złapać za broń i dokopać tym, którzy najechali na Najstarszy Dom.

Jesse nie jest jednak zwykłą bohaterką ze zwykłą bronią, jak pewnie możecie się domyślać. Oprócz niezwykłej sprawności fizycznej i doskonałego oka do wystrzeliwania kolejnych oponentów, kobieta ma również nadprzyrodzone moce, które pomagają jej w kontrolowaniu środowiska ją otaczającego. Z racji sprawowanej funkcji zostaje również uzbrojona w specjalną pukawkę zmieniającą kształty i dającą wiele więcej możliwości w walce niż w przypadku standardowej broni. Podczas pokazu mieliśmy okazję zobaczyć, jak wyglądają moce bohaterki i jak sprawuje się wspomniana broń w akcji.

Umiejętności Jesse pozwalają jej na kontrolowanie elementów środowiska wokół niej. W wolnym tłumaczeniu oznacza to, że bohaterka potrafi zatrzymać lecące w jej stronę kule przez ograniczony czas. Może również podnosić siłą woli przedmioty i używać jej jako broni przeciwko przeciwnikom.

GramTV przedstawia:

Już wcześniej twórcy mówili, że Control to skupisko pomysłów Sama Lake'a na projekt, który koncepcyjnie nie pasował do wizji Alan'a Wake'a czy Quantum Brake'a. Nie da się ukryć, że to widać na pierwszy rzut oka. Chociaż zapewniano nas podczas pokazu, że jest to całkowicie nowa wizja i świeża mechanika, nad którą Remedy pracowało przez cały 2017 rok, nie dało się ukryć, że wszystko wygląda tak, jakby Sam Lake z ekipą próbowali stworzyć Quantum Break 2, ale z nowym pomysłem na bohatera i fabułę. Moce wyglądają mniej więcej podobnie, choć tu Jesse może podrywać w powietrze kosze, kanapy i używać ich jako śmiercionośnej broni.

A jeśli już przy broni jesteśmy. Pukawka Jesse ma niesamowitą umiejętność przeobrażania się w broń różnego kalibru. Zawsze dzierżymy w dłoniach tę samą rękojeść, jednak jej funkcję będą się zmieniać w zależności od tego, jaką pukawkę będziemy chcieli uzyskać. Ten element będziemy mogli powoli odblokowywać w miarę postępu rozgrywki.

Twórcy potwierdzili również, że w trakcie rozgrywki będziemy mogli odblokowywać różne umiejętności naszej bohaterki i je dostosowywać do własnego stylu gry. Widać to było na krótkim gameplayu, gdzie początkowo Jesse waliła na prawo i lewo gadżetami ze Najstarszego Domu i zatrzymywała kule swoją nadprzyrodzoną mocą. Okazało się jednak, że jej specjalna moc może umożliwiać jej również lewitację w powietrzu, co wykorzystane było w późniejszym etapie gry. W oczy rzucają się tu swoistego rodzaju zagadki logiczne, których rozwiązanie będzie stanowiło otwarcie nowych, ukrytych przez obcych lokacje.

Remedy jest jeszcze na początku swojej drogi z Control. Produkcja została dopiero zapowiedziana i na demie widać jeszcze spore niedociągnięcia, jak potężne spadki liczby klatek na sekundę. Gra ma jednak pojawić się w okolicach 2019 roku, więc do tego czasu produkcja z pewnością nabierze nieco wigoru. Nie wydaje mi się jednak, żeby kiedykolwiek Remedy udało się uciec porównaniom do Quantum Break.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!