Komu snajperkę? Sniper: Ghost Warrior 3 - recenzja trybu multiplayer

Adam "Harpen" Berlik
2018/02/26 15:00
1
0

Dziewięć miesięcy po premierze Sniper: Ghost Warrior 3 CI Games wydało aktualizację, która wprowadziła multiplayer. Warto było czekać?

Komu snajperkę? Sniper: Ghost Warrior 3 - recenzja trybu multiplayer

Wygląda na to, że nie. Przede wszystkim dlatego, że po czterech tygodniach od premiery znalezienie chętnych do wspólnej zabawy bywa naprawdę problematyczne zarówno wieczorem w środku tygodnia czy też podczas weekendu, rano bądź wieczorem, a gra nie oferuje możliwości zabawy z botami. Pod koniec stycznia, kiedy multiplayer do Sniper: Ghost Warrior 3 ujrzał światło dzienne, nie było takich kłopotów, bo na serwerach panował wręcz tłok, ale jak widać gracze szybko zrezygnowali z rozgrywki w tym trybie. A szkoda, bo pod pewnymi względami jest on na swój sposób udany, lecz jego krótką żywotność "zawdzięczamy" głównie ubogiej zawartości.

Wśród trzech dostępnych opcji zabawy mamy przede wszystkim klasyczny Deatmatch drużynowy, którego zasad omawiać raczej nie trzeba. Oprócz niego możemy spróbować swoich sił w Strzelcu wyborowym, gdzie wspólnie z członkami naszej drużyny musimy walczyć o przekaźnik znajdujący się na środku mapy lub też zabić określoną liczbę przeciwników należących do zespołu nieprzyjaciela. Mimo wszystko najchętniej wybieranym wariantem rozgrywki jest Łowca. Za zabijanie oponentów zdobywamy kasę i składamy ją przy dronie. Jeśli zdobędziemy osiem tysięcy dolarów, zostaniemy oznaczeni i staniemy się celem dla pozostałych uczestników gry. Trzeba się jednak pilnować, by – po pierwsze – nie zginąć, a po drugie regularnie "ofiarować" posiadane fundusze, które przepadają w momencie zgonu naszej postaci.

Bez wątpienia największym atutem multiplayera do Sniper: Ghost Warrior 3 są mapy. Szkoda tylko, że autorzy udostępnili zaledwie cztery lokacje (Wioska, Klasztor, Tunel aerodynamiczny i Jezioro zimą). Kolejne dwie (Kontenery i Kanion) można zakupić w ramach DLC lub pobrać, o ile posiadamy Przepustkę Sezonową. Ciężko mi wskazać faworyta spośród wyżej wymienionych miejscówek, bo każda z nich sprawia wrażenie głęboko przemyślanej. W większości przypadków otrzymujemy naprawdę spore lokacje wypełnione miejscami, z których możemy oddać celny strzał w kierunku nieprzyjaciela za pomocą karabinu snajperskiego.

Niemal każda mapa jest również wielopoziomowa, co skutecznie zachęca do eksperymentowania i stosowania różnych strategii. I jeszcze jedna, być może najważniejsza informacja: mapy są naprawdę różnorodne. Ich nazwy już mówią same za siebie, więc mamy tu między innymi lokację z umiejscowionym na środku zamarzniętym jeziorem, a także pokrytymi śniegiem obiektami, Kanion w którym aż prosi się o to, by wejść na wieżę i właśnie z tamtego miejsca "ustrzelić" paru wrogów (nie jest to łatwe, bo na mapie pada deszcz) czy też Tunel aerodynamiczny, który wyróżnia się na tle innych miejscówek niewielkimi rozmiarami i koniecznością działania głównie na zamkniętym obszarze.

Rozwój postaci zrealizowano raczej w standardowy sposób, więc mamy do dyspozycji podstawowe elementy wyposażenia, a kolejne lepsze karabiny snajperskie, pistolety, gadżety oraz stroje bohaterów odblokowujemy na wyższych poziomach doświadczenia. Im lepiej gramy, tym oczywiście szybciej awansujemy, bo gra podsumowuje nasze dokonania po zakończeniu każdej rozgrywki. Wraz z postępami w zabawie dysponujemy nie tylko znacznie bogatszym arsenałem, ale i większą liczbą slotów (np. na dodatki do posiadanego rodzaju broni lub gadżety, które możemy ze sobą nosić).

GramTV przedstawia:

Multiplayer w Sniper: Ghost Warrior 3 nie jest z pewnością adresowany do wszystkich. Zapomnijcie o wystrzeliwaniu całego magazynka w kierunku nieprzyjaciela jak w Battlefieldzie czy Call of Duty, bo tutaj rozgrywka jest dużo bardziej taktyczna i niekiedy wymaga naprawdę sporej cierpliwości. Można powiedzieć, że kluczem do sukcesu w tym trybie zabawy jest coś, czego gracze tak naprawdę nienawidzą. Jeśli nie będzie kampić, to z góry skażemy się na porażkę. Bieganie po mapie i szukanie wrogów nie ma racji bytu, ale oczekiwanie na przeciwnika, który nie zauważy naszej pozycji i zastrzelenie go z kilkudziesięciu metrów jest tutaj na porządku dziennym. Jedni z pewnością wynudzą się podczas takiej rozgrywki, inni natomiast ucieszą, gdy wreszcie po kilku minutach oczekiwania uda im się trafić w przeciwnika.

Tych pierwszych będzie chyba więcej, bo – jak już wspomniałem – moduł sieciowy Sniper: Ghost Warrior 3 nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Jeśli wybierzemy opcję "szybkiej gry" z menu głównego, to po dłuższej chwili dołączymy do zabawy z innymi graczami (choć nie jest to regułą i zdarzają się dłuższe przestoje), ale gdybyśmy chcieli hostować rozgrywkę, to na chętnych możemy się nigdy nie doczekać. Poza tym autorzy nie przewidzieli opcji (a przynajmniej ja takiej nie znalazłem) tworzenia własnej gry po wybraniu trybu zabawy, mapy oraz zdefiniowaniu zasad meczu.

Odniosłem również wrażenie, że grafika w multiplayerze jest odrobinę niższej jakości niż w kampanii fabularnej, ale może w ten sposób CI Games zadbało o optymalizację trybu multiplayer w swojej produkcji. Trzeba powiedzieć, że Sniper: Ghost Warrior 3 w rozgrywce sieciowej działa bezbłędnie. Zapomnijcie o lagach i przestojach – gra jest bardzo dobrze zoptymalizowana: mecze ładują się szybko, tekstury nie doczytują się w locie, więc można grać jak najbardziej komfortowo. O ile jest z kim, rzecz jasna.

Jeśli chcecie się przekonać, czy multiplayer w Sniper: Ghost Warrior 3 przypadnie wam do gustu, to raczej macie ku temu ostatnią szansę. Warto to zrobić nim większość graczy zniknie z serwerów, bo gra działa jak trzeba, a i mapy są niczego sobie. Szkoda tylko, że CI Games przygotowało zaledwie trzy tryby rozgrywki i cztery mapy (sześć, licząc z tymi z Season Passa). Gdyby zadbano o więcej zawartości, to kto wie, być może gracze zostaliby przy grze nieco dłużej...

P.S. Raz przez przypadek uruchomiłem tryb kampanii. Ładowanie nadal trwa cztery minuty.

6,0
Można zagrać, ale niedługo nie będzie z kim
Plusy
  • całkiem dobrze zaprojektowane mapy
  • różnorodne lokacje
  • kampenie sprawia frajdę
  • udana optymalizacja (nie ma lagów)
Minusy
  • uboga zawartość (tylko trzy tryby i cztery mapy)
  • coraz mniej graczy na serwerach (po miesiącu od premiery)
Komentarze
1
abbadaon
Gramowicz
13/05/2018 21:23

Tylko co z tego, że map włącznie z tymi z Season Pass jest 6 jeśli w każdym trybie są dostępne 2, góra 3 z nich. Bieda straszna. Założenia fajne ale wykonanie średnie. Od premiery trybu sieciowego minęło już trochę czasu, a ludzie nadal w niego grają. Nawet pomimo sporej ilości cheaterów, którzy skutecznie zabijają jakąkolwiek przyjemność czerpaną z rozgrywki.