Opinia: Scorpio nie uratuje Xboksa One

Mateusz Mucharzewski
2017/10/30 17:00
6
0

Nie uratuje, bo nie tam tkwi problem Xboksa One. Tam gdzie on jest Microsoft radzi sobie tylko gorzej.

Opinia: Scorpio nie uratuje Xboksa One

Xbox One, mimo niezbyt optymistycznego wydźwięku tego tekstu, jest moim zdaniem najlepszą konsolą obecnej generacj. Mówię to jako posiadacz najnowszego sprzętu Sony i Microsoftu, a więc mam bezpośrednie porównanie. Ba, uważam że PS4 kompletnie nie zasługuje na tak wysoką sprzedaż i słowa uznania. To niezła konsola, ale nie przesadzajmy. Czasami wydaje mi się, że jedyne co ją napędza to pusty slogan #4ThePlayers. Sony zresztą od początku generacji grało tą kartą. Z jednej strony można to nazwać marketingowym geniuszem, z drugiej nieprzeciętnym szczęściem. W momencie premiery PS4 japoński gigant miał ogromne problemy finansowe. Zamykał lub sprzedawał kolejne części swojego biznesu. Microsoft z kolei posiadając ogromne zaplecze finansowe próbował zrobić coś, na co wtedy Sony nie mogło sobie pozwolić – konsolę, która oprócz gier zapewni masę innych możliwości. Słaba pierwsza prezentacja Xboksa One sprawiła jednak, że gracze dostrzegli w sprzęcie głównie zastępstwo dla dekodera telewizyjnego, a nie kombajn multimedialny. Konkurencja wiele do zaoferowania nie miała, a więc oparła przekaz na haśle „PS4 to najlepszy sprzęt do gier”. Na więcej Sony nie było stać.

Na premierę PS4 miało do zaoferowania jedynie słabego Knacka, przeciętne Killzone: Shadow Fall oraz jeden udany tytuł – Resogun. Mało jak na konsolę „dla graczy”. Microsoft, który podobno nie miał gier, zaoferował swoim użytkownikom Forzę Motorsport 5, Ryse: Sone of Rome, Killer Instinct czy Dead Rising 3. W kolejnych latach było podobnie. Zeszłoroczna jesień, najbardziej gorący okres w branży, zaowocowała premierami ReCore, Forzy Horizon 3 oraz Gears of War 4. Sony odpowiedziało tylko The Last Guardian. Bieżący rok jest pierwszym od początku generacji, w którym liczbowo PS4 wygląda lepiej. Mimo wszystko jesień to silny duet Forza Motorsport 7 + Cuphead kontra mocno rozczarowujące Gran Turismo Sport. Gdyby więc podsumować ile tytułów na wyłączność dla swoich konsol zaoferowało Sony i Microsoft, jestem przekonany że gigant z Redmond wygrałby tę rywalizację. O jakości dyskutować nie będę, bo w wielu miejscach to kwestia gustu. Sam Killer Instinct nie sprawdziłem, bo nie lubię bijatyk. Jest jednak wielu fanów tej produkcji. Jeśli z kolei ktoś nie lubi gier wyścigowych to na Xboksie One nie zainteresuje go aż 5 tytułów na wyłączność. Z tego gatunku Sony zaoferowało tylko dwie produkcje.

Liczby liczbami, ale mimo wszystko to Sony wygrywa rywalizację i nie ma najmniejszych szans, aby to się zmieniło. Xbox One na zawsze przejdzie do historii jako wielki przegrany ósmej generacji konsol. Dlaczego? Z jakiego powodu o platformie Microsoftu mówi się, że nie ma gier? Argument, że wszystkie tytuły giganta z Redmond wychodzą na PC nie jest moim zdaniem najlepszy (choćby dlatego, że nie wszystkie produkcje trafiły na blaszaki). Zastanawiając się między Xboksem a PlayStation średnio mnie obchodzi czy dana gra będzie na Windowsie 10. Oczywiście działa to na wyobraźnię i postrzeganie platformy. Xbox One staje się mniej ekskluzywny, nawet jeśli obiektywnie jego wartość w oczach milionów klientów nie powinna się zmienić. Na pewno ma to znaczenie, ale moim zdaniem prawdziwy problem Xboksa One leży gdzie indziej. Nie w liczbie gier, ani ich obecności na PC. Problemem jest to, jakie to są gry.

Znam ludzi którzy uważają, że Phil Spencer to najlepsze co przydarzyło się Xboksowi od dawna. Na tle Dona Mattricka jego praca faktycznie dobrze się prezentuje. Uważam jednak, że jeśli Microsoft chce odzyskać dawny blask Xboksa musi dokonać zmian na najwyższych szczeblach. Ogromnym problemem obecnych władz jest bardzo słaby wybór gier na wyłączność. Aktualnie najważniejsze marki to Halo, Gears of War i Forza Motorsport. Pierwsza przez tyle lat rozwoju straciła dawny blask. Pomogło również rozstanie z Bungie. Master Chief zarobił dla Microsoftu sporo pieniędzy, ale wszystko ma swój koniec. Halo Wars 2 przeszło kompletnie bez echa, co najlepiej pokazuje obecną pozycję marki. Gears of War prezentuje się podobnie. Trylogia zakończona, gracze pożegnali się z bohaterami, a teraz ktoś chce to reaktywować. Nie ma już takiego ciśnienia na tę markę i nigdy nie będzie. Mówię to z żalem, bo sam jestem wielkim fanem uniwersum i bawiłem się fantastycznie w najnowszej odsłonie. Forza Motorsport stała się z kolei naturalnym elementem tła. Kolejne odsłony wychodzą co dwa lata, a więc nowa zapowiedź nikogo już specjalnie nie ekscytuje. W obecnej generacji tylko dwie gry Microsoftu potrafiły zrobić to, co powinny czynić tytuły ekskluzywne – dobrze się sprzedać i stanowić najlepszą reklamę dla platformy, przyciągając do niej nowych graczy. Te produkcje to Ori and the Blind Forest oraz Forza Horizon 3. Nawet Titanfall nie dał rady w takim stopniu promować Xboksa One. Podobnie było z Rise of the Tomb Raider, głównie ze względu na jedynie czasową wyłączność, która przysporzyła Microsoftowi więcej PR-owych problemów niż korzyści.

Microsoft w obecnej generacji miał też wiele gier na wyłączność, które były totalnymi niewypałami, nawet jeśli zebrały minimum niezłe oceny. Nikomu nie było potrzebne Zoo Tycoon czy ScreamRide. Niezrozumiałe są dla mnie również inwestycje w markę Dead Rising. Mimo że dwie ostatnie części bardzo lubię, seria nie przyciągnie ani jednego nowego gracza do Xboksa. Podobne zdanie mam o ReCore, Super Lucky’s Tale i Kalimba (polecam sprawdzić jak wygląda ta gra, warto również zobaczyć oceny). Tu nawet nie chodzi o poziom samych gier. The Order: 1886 wybitną produkcją nie jest, ale przed premierą zachęcił do kupna PS4 wiele osób.

GramTV przedstawia:

Obecne portfolio wygląda podobnie. Mimo posiadania tony kultowych marek Rare pracuje nad przeciętnie wyglądającym Sea of Thieves. Pewnie dobrze będzie się w to grać, ale szczerze wątpię aby gra osiągnęła wielki sukces. Chyba, że będzie posiadać tryb battle royal. Mimo wszystko nowy Perfect Dark zrobiłby dzisiaj większe wrażenie na graczach. Podobnie jest z Crackdown 3. Pierwsza część była niezła, ale zasłynęła głównie jako darmowy dodatek do bety Halo 3. Kontynuacja była grą zrobioną na kolanie, bez pomysłu i sensu. Na co nam więc Crackdown 3? Lubię tę markę i na pewno będę chciał zagrać w produkcję ekipy Sumo Digital, ale nie dziwi mnie naśmiewanie się z tej produkcji. Kiepska to reklama dla Xboksa One. Najsmutniej jednak oglądało się tegoroczną prezentację State of Decay 2 na E3. Kontynuacja świetnej produkcji prezentowała się fatalnie. Mistrzostwo świata w beznadziejnym “sprzedawaniu” gier. Ponownie nadal jestem przekonany, że to będzie genialny tytuł. Nie dziwi mnie jednak fakt, że ludzie którzy nie grali w jedynkę mają State of Decay 2 za kiepski produkt. Obiektywnie, patrząc z boku, nie wygląda on zachęcająco, zwłaszcza na tle Days Gone. Zresztą spójrzcie poniżej.

W poprzedniej generacji Microsoft miał kilka mocnych marek. Wtedy panowało jeszcze szaleństwo na punkcie Halo, wielkim wydarzeniem było również Gears of War. Obecnie brakuje takich gier. Forza to jednak troszkę za mało. To jest moim zdaniem największy problem Microsoftu. Gry są, prezentują wysoki poziom, ale większość graczy ich nie dostrzega. To nie są rzeczy, których oczekujemy. Żadna z kolejnych zapowiedzi nie rozpala wyobraźni fanów. Nie dziwmy im się, że sięgają po PS4, ponieważ Sony daje im atrakcyjną obietnicę. Można mocno krytykować marketing japońskiej korporacji (głównie za ogłaszanie gier wiele lat przed premierą, nawet zanim zacznie się ich pełna produkcja), ale jednak on działa. Nie lubię tego i nie popieram, ale skuteczności nie można Sony odmówić. Na ich gry patrzy się i chce się w nie zagrać. Jakość to inna kwestia, tej przecież nie znamy przed premierą. Microsoft z kolei pokazuje tonę produkcji, ale niewiele z nich wzbudza zainteresowanie.

Xbox One X nie uratuje Xboksa One, bo nie rozwiązuje jego głównego problemu. Są nim gry, które nie potrafią rozpalić wyobraźni. Microsoft nie wykreował w tej generacji ani jednej nowej, duże marki AAA, która stanowić będzie o sile konsoli. Nie udało się to ani Quantum Break, ani Sunset Overdrive. Oczywiście “pomogła” w tym również kiepska promocja każdego z tych tytułów (bardzo dobrych zresztą). Co z tego, że Halo 5 czy Gears of War 4 zbierają wysokie oceny, skoro już nikt nowy nie sięgnie po Xboksa, aby mieć do nich dostęp.

Bez świeżości, innowacyjności i kreatywności Microsoft przegra z kretesem również kolejną generację. Xbox One X podbije nieco wyniki sprzedaży platformy, ale to krótkookresowy dopalacz, a nie rozwiązanie problemu. Kluczem do sukcesu jest “nowe Halo” czy “nowe Gears of War”. Czekam więc na kolejne E3 z nadzieją, że wtedy Microsoft faktycznie zaskoczy nas czymś tak, że szczęki opadną do samej ziemi. Tak zrobiło Uncharted 4, God of War, Death Stranding, Bloodborne czy Horizon: Zero Dawn. Wtedy dopiero zacznie się prawdziwa rywalizacja z Sony.

Komentarze
6
trancefresh
Gramowicz
01/11/2017 03:13

Z całym szacunkiem dla autora tego materiału ale State Of Decay to najlepszy survival w jaki grałem w życiu a sporo już wygrałem (25 lat) Ta gra wyjęła mi z już z życia 2000 godzin a i dalej czasem z przyjemnością do niej wracam. I nie jestem jedyny bo mnówstwo  ludzi przy niej wykręciło podobne wyniki jak nie znacznie wyższe od mojego. W Polsce może nie wypaliło ale na zachodzie odbiór tej gierki to zupełnie inna sprawa, wystarczy zaglądnąć na stronkę UL. Najważniejsza premiera wśród graczy na XB i najbardziej  "uproszona" przez nich, dlatego MS poczuł hajs, sfinalizował prace UL i wyda SOD2 jako swój wyłącznościowy tytuł (jak się cieszę z wersji PC)

Nie zapominajmy że ten filmik to jedynie mieszanka dema AV z elementami gameplay, a materiał we wczesnej fazie zrobiony na szybko. Największy must have dla mnie w przyszłym roku, mam nadzieję że znów spędzę w Thumbull Valley setki godzin i kilkadziesiąt miesięcy czy to sam czy w paczce z kumplami z XBL.

Renchar
Gramowicz
31/10/2017 23:48
Fang napisał:

Ogólnie ta generacja to dno. Tamta dała nam masę marek które wspominamy do dziś (Gears of War, Uncharted, Assassin's Creed, Mass Effect) a w tej istnieje jakaś nowa marka AAA która była na tyle mocna że ludzie nie mogą się doczekać dwójki?

XOne: Quantum Break, Sunset Overdrive jeszcze by trzy wpisał, ale wyszły też na Pc to się raczej nie liczy jako ex.

Na Ps4 to będziesz miał : The Order, DriveClub, The Last Guardian, Until Dawn, Bloodborne, Horizon Zero Dawn i to chyba wsio z gier wysoko budżetowych.

Reszta to jak sam wspomniałeś kolejne części znanych już marek z Ps3 i x360.

Fang
Gramowicz
31/10/2017 16:51

Ogólnie ta generacja to dno. Tamta dała nam masę marek które wspominamy do dziś (Gears of War, Uncharted, Assassin's Creed, Mass Effect) a w tej istnieje jakaś nowa marka AAA która była na tyle mocna że ludzie nie mogą się doczekać dwójki?




Trwa Wczytywanie