Symulator ekshibicjonisty - recenzja Intensive Exposure

Mateusz Mucharzewski
2016/09/21 19:30
0
0

Nie, nie pomyliłeś się. To gra o kolesiu, który czerpie niezwykłą przyjemność w obnażaniu się w miejscach publicznych.

Symulator ekshibicjonisty - recenzja Intensive Exposure

Na Steamie znaleźć można tonę dziwacznych, niekiedy robionych dla (kiepskiego) żartu gier. Intensive Exposure, przynajmniej na papierze, nadaje się do tej grupy wręcz perfekcyjnie. W końcu jak inaczej można nazwać produkcję, w której wcielamy się w ekshibicjonistę, a rozgrywka polega na zawstydzaniu (ewentualnie wypaleniu gałek ocznych, cenzura całe szczęście nie pozwala tego ocenić) jak największej ilości kobiet. Brzmi jak kolejna gra, która oprócz kontrowersji nie ma zbyt wiele do zaoferowania, ale wbrew pozorom znajdą się tacy, którzy w Intensive Exposure znajdą coś ciekawego. Bynajmniej nie chodzi o osoby, które mają problemy z głową.

Za przygotowanie gry odpowiada polskie studio Fireline Games. Ekipa związana jest jednak głównie z Techlandem, a projekt powstał „po godzinach” w ramach AMjam, game jam-u organizowanego przez Artifex Mundi. W pierwszej, zeszłorocznej edycji główną nagrodę otrzymało Oh... Sir! ekipy Vile Monarch, które w darmowej wersji potrafiło na Steam (obecnie powstaje nowa, płatna część). W tym roku najlepsze okazało się Intensive Exposure, które niedawno trafiło na platformę Valve. Z grami powstałymi na takich imprezach jest tak, że albo pomysł zostanie mocno rozwinięty (patrz Superhot), albo jedynie dopracowany i ewentualnie uzupełniony do kilka drobiazgów. Intensive Exposure to właśnie przykład tego drugiego podejścia. Minimalizm sprawia, że do sprzedaży trafiła produkcja której niemalże całą zawartość da się obejrzeć w kilka minut.

GramTV przedstawia:

Idea gry jest prosta. Pewien niezbyt zdrowy psychicznie mężczyzna zamawia w Internecie sztuczne wąsy w stylu od razu wzbudzającym podejrzenia. Po ich założeniu zadanie jest proste – chodzić dookoła i pokazywać swój interes napotkanym kobietom. Im więcej uda się „zaliczyć”, tym wyższy wynik punktowy. Łatwo jednak nie jest, ponieważ po wszystkich trzech lokacjach (biuro, hipermarket i muzeum) biega całkiem sporo ochroniarzy. Nie da się ich unikać, trzeba co chwilę uciekać. W tym celu skorzystać można z mechaniki przewracania za sobą niektórych elementów otoczenia (np. szafki), aby zagrodzić drogę ochronie.

Mechaniki za dużo nie ma, ale to co jest sprawia że Intensive Exposure jest bardzo szybką grą, której ciągle coś się dzieje. Problem w tym, że plansze są tylko trzy, zobaczenie każdej zajmuje chwilę, a jedyne dodatkowe atrakcje to możliwość odblokowania nowych skórek dla głównego bohatera. Tym samym Intensive Exposure bardziej nadaje się na szybkie partie na telefonie lub tablecie, a nie granie na PC. Gdyby powstała taka wersja, miałby ona sens. W innej sytuacji niewielu znajdzie w takiej grze coś ciekawego. Produkcję ekipy Fireline Games mogę polecić tylko na spotkania ze znajomymi. Tematyka i nastawienia na podbijanie wyników sprawia, że Intensive Exposure świetnie nadaje się na multi w stylu hot seat.

Końcowa ocena skierowana jest właśnie do takiej grupy odbiorców. W kategorii party game Intensive Exposure może sprawdzić się całkiem nieźle. Granie samemu szybko staje się jednak nudne i wielu pewnie wydałoby na tę więcej złotówek niż spędzi z nią minut (cena na Steamie to euro). Ładna, wokselowa grafika to jednak nieco za mało.

7,0
Dobre, ale tylko na hot seat.
Plusy
  • Szybkie, krótkie i intensywne partie
  • Wokselowa grafika
  • Idealna rozgrywka na spotkania ze znajomymi
  • Rozgrywka dobra na mobilki...
Minusy
  • tylko szkoda, że nie ma takiej wersji
  • Granie samemu szybko się nudzi
  • Mało zawartości
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!