Gry wiecznie modne - The Elder Scrolls IV: Oblivion

Już na pierwszy rzut oka, możemy znaleźć masę modów, które skupiają się na pojedynczych przedmiotach, niewielkich usprawnieniach lub urozmaiceniach mechaniki. Do poniższego zestawienia wybrałem jednak takie modyfikacje, które wnoszą nieco więcej do gry, czy to pod kątem estetycznym, czy jako rozbudowanie mechaniki lub warstwy fabularnej.

Przygotowując artykuł kierowałem się przed wszystkim tym, czy dostępne mody mają szanse skłonić graczy do powrotu do tej, już dziesięcioletniej, produkcji. Leciwa produkcja ma spore szanse odejść w zapomnienie, tym bardziej, że rozwój nowych technologii może z czasem zepchnąć tradycyjne blaszaki na margines rynku. Jednym słowem, dla fanów serii jest to dobry moment na odpalenie starszej odsłony, a czy twórczość graczy ku temu sprzyja? Przekonajmy się.

Pamiętajcie, że poniższe zestawienie jest w pełni subiektywne i jak zawsze możecie podawać nam swoje typy w komentarzach. Dosyć wstępu, czas wkroczyć do Otchłani.

Zasady są podobne jak w przypadku wszystkich innych modów, które nie działają spójnie z warsztatem Steam. W tym przypadku do przywołanych rozszerzeń niezbędny będzie Nexus Mod Manager. Warto zaznaczyć, że przeszkodą w uruchomieniu modów może okazać się brak najnowszych bibliotek dla narzędzi deweloperskich Windows, więc nie omieszkajcie pobrać ich ze strony Microsoftu.

Poza tym:

• Implementacja rozszerzenia powinna odbyć się na świeżo zainstalowanej kopii gry, aczkolwiek niektóre modyfikacje mogą ze sobą współpracować.

• Należy sprawdzić wymaganą wersję gry i pobrać odpowiednie łatki.

• Z rozszerzeń fabularnych najlepiej korzystać na angielskiej wersji gry, żeby nie odczuwać przeskoku pomiędzy zawartością główną a autorskim rozszerzeniem.

• Najlepiej utworzyć kopię plików zapisu stanu gry.

W zależności od modyfikacji będziemy musieli podmienić podstawowy zestaw plików gry lub uruchomić instalator, który zrobi to za nas.

Zanim przejdziemy do właściwych modów, chciałbym zwrócić waszą uwagę na dwa rozszerzenia, które nie wnoszą do gry nic szczególnego, ale są swoistym fundamentem, na którym opierają się pozostałe modyfikacje.

Oblivion Script Extender - narzędzie modderskie, które polega na rozszerzeniu podstawowych skryptów gry, które z kolei pozwalają na użycie modyfikacji w grze.

Blockhead - kolejne narzędzie, które wspiera przede wszystkim wszystkie modyfikacje zmieniające podstawowy model głowy wszystkich postaci. Dzięki niemu możemy korzystać z modów, które poprawiają wygląd twarzy bohaterów gry.

Najważniejszym czynnikiem, który może zaburzyć pierwsze wrażenie z omawianym tytułem jest oprawa graficzna. Ta, mimo faktu, iż nie zestarzała się diametralnie, dziś już na nikim nie zrobi wrażenia. Dzięki powyższej modyfikacji uzyskujemy dostęp do znacznie szerszej palety ustawień grafiki, przez co z jednej strony uzyskujemy produkt, który w większej mierze wykorzysta potencjał współczesnego sprzętu, a dodatkowo mod wnosi szereg nowych efektów oraz obsługę shaderów w trybie pełnoekranowym dzięki którym produkcja wygląda znacznie ładniej niż deweloperski pierwowzór.

Wspomnianą modyfikację polecam wszystkim, którzy po latach postanowili odświeżyć sobie produkcję, ale na starcie zraziła ich do siebie lekko już przestarzała oprawa graficzna. Ponadto nowi gracze, którzy chcą nadrobić sagę, ponieważ bardzo spodobał się im Skyrim, mogą zainstalować moda, żeby przeskok pomiędzy kolejnymi odsłonami cyklu nie był tak bolesny.

Pozostając w tematyce oprawy graficznej warto wspomnieć, że kolejnym jej mankamentem jest fakt, iż deweloper tworząc ogromny świat korzystał z ograniczonej ilości tekstur, przez co niektóre poboczne lokacje wyglądają identycznie. Nie jest to oczywiście wielką przeszkodą, ale na dłuższą metę z pewnością wprowadzi pewną dozę monotonii do eksplorowanego przez nas świata. Przywołana przeze mnie modyfikacja to przed wszystkim zbiór pomniejszych modów, które tworzone były z myślą o zwiększeniu różnorodności prowincji Cyrodil. Każda pomniejsza łatka wprowadzała nową lokację, a dzięki udziałowi wielu modderów, możemy liczyć na to, że nowe krajobrazy będą unikatowe i niepowtarzalne. Ze względu na charakter modyfikacji, będzie odpowiednia dla każdego kto lubi eksplorację sandboksowego świata i przeważnie unika opcji szybkiej podróży.

Zanim przejdziemy do dalszych rozszerzeń, warto na chwilę zatrzymać się przy modyfikacji, która nie wnosi zbyt wiele do samej rozgrywki, ale za to neutralizuje ogrom błędów, które twórcy pozostawili w grze. Nie jest żadną tajemnicą, że przygotowanie tak wielkiej produkcji jak Oblivion to efekt pracy setek a może nawet tysięcy ludzi. Po oficjalnej premierze gry, twórcy nie omieszkali przygotować wielu łatek, które rozwiązywały zgłoszone przez graczy błędy. Mimo wszystko w grze pozostała masa małych mankamentów mogących zniechęcić do grania nawet zatwardziałych fanów serii. Na szczęście z pomocą przyszli modderzy tworząc nieoficjalną łatkę do gry. Lista poprawek w produkcji jest naprawę spora, a sama modyfikacja jest idealna dla wszystkich, którym drobne błędy uprzykrzają rozgrywkę. Z racji tego, że mod ingeruje głownie w kwestie mechaniki, polecam tę łatkę każdemu, kto z entuzjazmem podchodzi do oryginalnej produkcji i chce się nią cieszyć możliwie niezakłócenie.

Przy okazji omawiania najlepszych modów do Morrowinda, miałem okazję wspomnieć, że światy tworzone przez Bethesdę, z uwagi na ich ogrom są raczej mało zaludnione. Miasta są mocno uproszczone i znajdziemy tam tylko tych mieszkańców, którzy mają związek z wątkiem głównym lub pobocznymi. Better Cities to kolejny zbiór wielu modyfikacji przygotowanych z myślą o rozwoju Cyrodil pod kątem większego zaludnienia i różnorodności miast. Jedną z ciekawszych opcji modyfikacji jest możliwość ustalenia które miasta będą wczytywane w oparciu o podstawową wersję gry, a które będą zmodyfikowane przez rozszerzenie. Dzięki połączeniu pracy wielu modderów, po raz kolejny dostajemy paczkę modów, które wyróżniają się unikatowością i oryginalnością, ale nie zaburzają klimatu gry.

Modyfikację mógłbym polecić przede wszystkim tym, którzy są bardzo obyci z serią i bez większego ingerowania w treść fabularną gry, mają ochotę odkryć znane już lokację na nowo, przy okazji wykonując questy, których nie było w oficjalnej wersji Obliviona.

Midas Magic Spells of Aurum to jedno z niewielu rozszerzeń, które koncentruje się na szerokim rozwinięciu tylko jednej z mechanik w grze. Magia w serii The Elder Scrolls jest wszechobecna i nawet jeśli zdecydujemy się na rozgrywkę postacią, która nie zgłębia jej arkanów to i tak będziemy mieli z nią stale do czynienia. W tym względzie twórcom gry nie można zarzucić pobieżnego podejścia do tematu, lecz mimo wszystko znalazła się grupa graczy, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.

Wspólnymi siłami stworzyli modyfikację dodającą do gry ponad 300 nowych zaklęć, które znacznie różnią się od tych, które dane było nam oglądać do tej w oryginale. Można wręcz uznać, że omawiana mod wprowadza nowe szkoły magii, gdyż uzyskanie dostępu do wspomnianej zawartości odbywa się na zasadzie wykonywania dodatkowych zadań, które zostały do niej zaimplementowane. Pośród nowinek znajdziemy m.in. zaklęcia zmieniające przeciwników w złote posągi, strzelanie falami kwasu, przywoływanie rozmaitych istot (w tym latającego dywanu), a nawet duplikowanie własnej postaci. Mogłoby się wydawać, że nowa zawartość zakłóci równowagę i poziom trudności gry, ale statystyki każdego z czarów zostały skrupulatnie zaplanowane, dzięki czemu zabawa nawet na chwilę nie staje się mniej wymagająca.

Midas Magic Spells of Aurum polecam wszystkim graczom, którzy odgrywając swoją rolę w Tamriel skłaniają się w kierunku magii, ale ze względu na obycie z grą, nie odnajdują już satysfakcji w operowaniu podstawowym zestawem zaklęć. Proponowana lista czarów jest naprawdę obszerna i każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Pod tą niepozorną nazwą kryje się jedna z największych modyfikacji do The Elder Scrolls IV: Oblivion, która jak się okazuje nie ma za dużo wspólnego z prowincją Cyrodil ani fabułą gry. Zamiast tego, mod wprowadza ogromną krainę, która jest dziewięć razy większa niż ta, którą przyjdzie nam przemierzać w oryginalnej wersji gry. Modyfikacja nawiązuje bezpośrednio do poprzedniej odsłony cyklu i oddaje klimat prowincji Morrowind, ale nie jest ich wierną kopią. Znajdziemy tu masę nowych zadań, ekwipunku, wielu bohaterów niezależnych i lokacji. Lista zmian, które wprowadza rozszerzenie jest naprawdę imponująca, a fakt osadzenia prowincji Morrowind na silniku graficznym kolejnej odsłony cyklu to ukłon w stronę tych, którzy po długich godzinach eksploracji wciąż nie mają dosyć jej mrocznego, nieprzyjaznego środowiska.

Moda z czystym sumieniem możemy uznać za nieoficjalny dodatek do poprzedniej odsłony serii, aczkolwiek dzięki oparciu go na nowszym silniku, mamy możliwość doświadczenia wszystkich nowinek, które ubogaciły grę z 2006 roku. Polecam wszystkim fanom serii, którzy do tej pory nie mieli z nim styczności.

Nasze zestawienie zamyka mod, który powinien być znany wszystkim fanom serii. Przygotowana przez niemiecką grupę SureAI modyfikacja to niemal samodzielna gra, która korzysta z silnika Obliviona. Założenia i mechanika są oczywiście tożsame z pierwowzorem, ale twórcy wprowadzili szereg usprawnień i zmodyfikowali niektóre elementy, żeby dopasować wszystko do otoczki fabularnej moda. W pakiecie otrzymujemy około setki zadań, zupełnie nowe przedmioty i umiejętności, a także ogromny świat, który rozmiarami dorównuje Cyrodil. Nehrim posiada nawet własną ścieżkę dźwiękową, za którą odpowiadają Lukas Deuschel & Simon W. Autenrieth. Modyfikacja zapewnia kilkadziesiąt godzin dobrej zabawy, podczas których poznamy nowych bohaterów niezależnych i stawimy czoła zupełnie nowym przeciwnikom. Twórcy zapewniają, że fabuła modyfikacji jest nie mniej rozbudowana jak wątek główny Obliviona, a przy tym poszczególne zadania są o wiele bardziej złożone. Jedną z najważniejszych zmian, na którą chciałbym szczególnie zwrócić uwagę, jest pozyskiwanie punktów doświadczenia za wykonywanie zadań i pokonywanie przeciwników. W tym względzie Nehrim jest podobny do Gothica, bowiem zdobyte punkty doświadczenia, możemy przełożyć na nowe umiejętności tylko z pomocą nauczycieli jak miało to miejsce w grze studia Piranha Bytes.

Rozmiary modyfikacji, jej przygotowanie i stopień zaangażowania twórców z pewnością stawiają ją na pierwszy miejscu wśród wszystkich modyfikacji, które kiedykolwiek stworzono do czwartej odsłony The Elder Scrolls. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji po nią sięgnąć to gorąco polecam.

Specyfika rynku jest nieubłagana i starsze gry prędzej lub później odchodzą w zapomnienie. Nie sposób nie zauważyć, że Oblivion najlepsze lata ma już za sobą i choć w pamięci fanów serii na pewno zawsze znajdzie się dla niego miejsce to pod kątem tworzonych modyfikacji, z czasem, musiał ustąpić młodszej i atrakcyjniejszej graficznie odsłonie. Sprawa remasteru gry jest cały czas otwarta i choć Bethesda oficjalnie na ten temat się nie wypowiada to pozostaje nam mieć nadzieję, że po przeniesieniu Skyrima na konsole ósmej generacji, ten sam los spotka produkcję, której poświęcono ten artykuł. Póki co pozostaje nam cieszyć się z tego, co przygotowali dla nas gracze, a na nasze szczęście, stworzone przez nich modyfikacje dają nam ogrom możliwości i pozwalają wciąż odkrywać grę na nowo.