Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Paweł Pochowski
2016/08/17 12:00
0
0

Oto subiektywna piątka marek, które nadawałyby się do stworzenia na ich podstawie epizodycznych gier przygodowych przez Telltale.

Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Telltale Games ma na swoim koncie już niezłą listę wykorzystanych marek – najnowsza produkcja amerykańskiego studia to Batman: The Telltale Games Series, popularność zbudowało na The Walking Dead, a przecież po drodze twórcy sięgali także po Grę o Tron, Borderalnds, Jurrasic Park oraz Powrót do przeszłości. Wielu graczy z czasem zaczęło kręcić nosem na quazi-przygodówki od amerykańskiego studia, zarzucając im przede wszystkim pozorny wpływ na rozwój wydarzeń i ograniczoną ilość interaktywnych elementów. Faktycznie, nie są to tytuły dla wszystkich, a i wśród epizodycznych przygodówek pojawiają się już studia, które radzą sobie lepiej z przedstawianiem historii w odcinkach i tak, oczywiście, że mam tu na myśli autorów Life is Strange. Jednocześnie trzeba Telltale Games przyznać, że bardzo dobrze potrafi prześwietlić uniwersum po które sięga i wyciągnąć z niego najważniejsze elementy. Tales from the Borderlands kipiało humorem i obfitowało w dobrze zaprojektowane postaci, a Games of Thrones – choć nie pod wszystkimi względami spełniło moje oczekiwania – w świetny sposób oddało ciężki klimat sagi George’a R. R. Martina.

Ostatnio pojawiają się sygnały, że kolejną zaadaptowaną przez Telltale Games marką będzie serial Mr. Robot. Moim zdaniem, strzał w dziesiątkę – wyobrażam sobie mnóstwo historii, które można byłoby opowiedzieć w tym uniwersum w ramach Mr. Robot: The Telltale Games Series i jeżeli tylko deweloperom udałoby się zachować ciężki serialowy klimat i intrygującą narrację, jestem pewien, że fani graliby ostro i sięgnęli po ten tytuł równie chętnie, co serial. Ale przecież to nie jedyne marki, które świetnie nadają się do przerobienia na „interaktywny film” od Telltale. Pozwoliłem sobie puścić wodze fantazji i oto moja prywatna piątką najgorętszych propozycji.

Black Sails - Piraci

Serial Black Sails to jedna z najlepszych aktualnych opowieści o piratach, którą można chłonąć z zapartym tchem. Już pierwszy sezon był świetny, ale z czasem okazało się, że producenci serialu dopiero się rozkręcają, a wydarzenie nabierają tempa. Fabuła luźno nawiązuje do Wyspy Skarbów Roberta Louisa Stevensona i rozgrywa się 20 lat przed wydarzeniami z książki w okresie uznawanym za złoty wiek piractwa. Centrum wydarzeń jest miasteczko Nassau położone na wyspie New Providence na Bahamach, choć akcja rozgrywa się także w Londynie czy na wybrzeżu Stanów Zjednoczonych w czasach kolonizacji nowego kontynentu. Co najważniejsze, piraci nie są tam zwykłymi dzikusami mordującymi z czystej rozrywki, jak to zwykło się ich przedstawiać. Choć wyjęci spod prawa i uznawani za „hostis humani generis”, łączą się w szeregi i współpracują walcząc o własne przetrwanie – przybierają groźny wygląd, gdy atakują statki przewożące cenne towary, ale jednocześnie dbają o swoich weteranów, dzielą się zyskami, planują wydatki czy wypłacają coś na kształt ubezpieczenia dla najbardziej poszkodowanych. A przede wszystkim biorą udział w licznych bitwach, nie tylko tych morskich.

Wycieczka do New Providence to potencjalna kopalnia świetnych opowieści do wykorzystania w Black Sails: The Telltale Games Series, a Telltale mogłoby sięgnąć niczym w swojej wersji Gry o Tron po kilku bohaterów. Załogi statków Jamesa Flinta czy Charlesa Vane’a, mieszkańcy pirackiej osady zarządzanej przez Eleanor Guthrie, pracownice późniejszego przybytku Max czy nawet szeregi angielskiej czy hiszpańskiej floty – jest tu multum miejsc, w których można byłoby wprowadzić nowe postacie, by następnie niektóre z serialowych wydarzeń ukazać z całkowicie innej perspektywy. Gdyby Telltale zdecydowało się sięgnąć po Black Sails mogłaby z tego wyjść świetna, trzymająca w napięciu i emocjonująca gra.

Black Sails - Piraci, Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Detektyw

True Detective zadebiutował dwa lata temu na HBO. Serial w Polsce wyświetlany pod nazwą Detektyw zdążył przez ten czas zarówno zaskarbić sobie przychylność widowni, co następnie nadszarpnąć zaufanie drugim sezonem, ale nie specjalnie się tym przejmuję. Pierwszy sezon był absolutnie genialny pod względem ciężkiego, posępnego klimatu, który idealnie współgrał z fantastyczną realizacją. Pal licho dyskusje o tym, czy scenariusz trzymał poziom do końca czy też ostatnie epizody faktycznie były słabsze od reszty – kadry, kolorystyka, montaż, udźwiękowienie i obsada (Matthew McConaughey i Woody Harrelson odwalili kawał świetnej roboty!) to elementy, dla których każdy odcinek śledziłem siedząc przed ekranem telewizora niczym zaczarowany. I chętnie powróciłbym do tamtych momentów i klimatu pierwszego sezonu, tym razem w wersji True Detective: The Telltale Games Series.

Wyobraźcie sobie tylko mozolne śledztwo, krok po kroku w pogoni za tajemniczym mordercą, co wymaga od graczy przetrząsania miejsc zbrodni, przesłuchiwania świadków, łączenia poszlak, poszukiwanie dowodów – pomyślcie o miasteczkach pośrodku Luizjany w latach 90-tych podanych w stylu neo-noir, o grząskich mokradłach i dusznych lasach, wioskach zapomnianych przez ludzi i boga. Gdyby tylko do całości rękę przyłożył genialny Nic Pizzolatto, a Telltale skorzystało ze swoich najlepszych ludzi, nie ma opcji, by taki koncept mógł zawieść. Osobiście najchętniej w roli głównych bohaterów widziałbym dwójkę serialowych detektywów, ale równie dobrze obydwie postacie mogłyby pojawiać się zupełnie epizodycznie, w roli mentora dla chociażby stawiającego pierwsze kroki w kryminalnym wydziale żółtodzioba. No chyba, że sięgniemy po totalny odlot i założymy, że scenarzyści pozwoliliby nam zerknąć za kurtynę wydarzeń i jedną z grywalnych postaci uczynili samego psychopatycznego, aspołecznego mordercę zabijającego z tylko sobie znanych powodów i motywów. Szansa jest pewnie na to niewielka, ale któż nam zabronił marzyć?

Detektyw, Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Deus Ex

Tym razem coś prosto ze świata gier – Deus Ex, jedna z najlepszych cyberpunkowych produkcji łączących w sobie elementy akcji, z RPG oraz skradanką. Komu w ogóle trzeba przedstawiać ten tytuł? Gracze, którzy choć trochę lubują się w cyberpunkowych klimatach pewnie już dawno ograli albo klasyczną wersję z roku 2000, albo bardzo dobry Bunt Ludzkości, który w proste linii i z pominięciem wybryków natury pokroju Invisible War nawiązuje do klasycznej jedynki. Najlepsze w Deux Ex: The Telltale Games Series byłoby to, że marka posiada ogromne, rozbudowane i ciągle rozszerzane uniwersum, z którego twórcy potencjalnej przygodówki w odcinkach mogliby czerpać pełnymi garściami.

GramTV przedstawia:

Szeregi nowoczesnych żołnierzy wyposażonych we wszczepy i służących dla Unatco, szerząca się zaraza „szarej śmierci”, dyskusja o tym dokąd sięga człowieczeństwo i czy nie zmienia się wraz z bionicznymi modyfikacjami ciała, walka o władzę na najwyższych szczeblach, iluminaci, przedsiębiorstwo Sarif Industries – wątków i miejsc dla bohatera w obu Deusach stworzono aż nadto. Mam wrażenie, że Telltale mogłoby opowiedzieć tu nie jedną, co kilka fantastycznych opowieści ociekających cyberpunkiem, a historia nie ucierpiałaby nawet wtedy, gdyby trzymała się z daleka od postaci Adama Jensena. W końcu świetnych bohaterów dla ubarwienia scenariusza zarówno w pierwszym Deus Ex jak i Buncie Ludzkości było aż nadto, a przecież za moment debiutuje Rozłam LudzkościTelltale naprawdę miałoby w czym wybierać.

Deus Ex, Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Synowie Anarchii

Sons of Anarchy to amerykański serial sensacyjny autorstwa Kurta Suttera, który wyprodukował także inny głośny tytuł – The Shield, a obecnie pracuje nad prequelem Synów Anarchii. Motocyklowe gangi to niezwykłe atrakcyjny nośnik dla każdego popkulturowego dzieła, które tylko chętnie po nie sięgnie. W przypadku tego serialu główny motyw został zaczerpnięty z historii Hell’s Angels – największej tego typu organizacji na świecie, stworzonej w USA przez weteranów wojny w Wietnamie, którzy po powrocie do kraju nie umieli poradzić sobie w „normalnym” świecie i łączyli się w grupy ewoluując potem w gangi. Główny bohater Synów Anarchii to Jackson „Jax” Teller – syn dawnego założyciela SoA, który stara się wyprowadzić działalność grupy na odpowiednie i dawno porzucone tory. O tym, jak mu się to udało możecie przekonać się w siedmiosezonowym serialu, jak również poznać losy jego rodziny i najbliższych.

Kto nie oglądał temu serdecznie polecam, kto obejrzał ten doskonale zgodzi się ze mną, że Synowie Anarchii to doskonały motyw do przeniesienia przez Telltale Games na grunt odcinkowej gry przygodowej. Sons of Anarchy: The Telltale Games Series ponownie mogłoby skorzystać z całego multum przygotowanych potencjalnych miejsc do wszczepienia tam ciekawych postaci – głównym bohaterem gry mógłby zostać chociażby świeżak w SAMCRO, albo weteran osadzony w więzieniu niczym Otto Delaney (btw wiecie, że tę postać gra główny producent i scenarzysta?) tudzież ktoś z zamiejscowego oddziału SAMCRO (Irlandia?) lub przyjaciel z Grim Bastards. Albo wprost przeciwnie, członek konkurencyjnego klubu Majów – opcji byłoby wiele. Dodatkowo, gracze stawaliby podobnie jak i bohaterzy serialu, przed dokonywaniem wielu trudnych wyborów opowiadając się za własnymi przekonaniami lub tym, co będzie najlepsze dla klubu i jego członków. Gdyby całość podkreślić fajnymi pościgami i strzelaninami choćby i z wykorzystaniem nieśmiertelnych QTE, a dodatkowo w tle puścić równie dobry soundtrack co w serialu – nikt pewnie nie narzekałby nawet na to, że gra może i zapamiętuje nasze wybory, ale tylko w nieistotnych kwestiach i to na dość krótko.

PS – w tym miejscu chciałbym pozdrowić Gramowicza Skelldon, bo to właśnie jego komentarz o tym, że SoA nadawałoby się do przeniesienia do gry wykonanej przez Telltale był inspiracją do napisania artykułu.

Synowie Anarchii, Wiedźmin: The Telltale Games Series? Czemu nie! Pięć gorących pomysłów dla Telltale Games

Wiedźmin

Last, but not leastWiedźmin. Moi państwo, cóż to za opowieść zaserwowałoby nam Telltale w teoretycznym The Witcher: The Telltale Games Series? Uniwersum wykreowane przez Andrzeja Sapkowskiego zyskało na niesamowitym rozgłosie dzięki grze wykonanej przez CDP RED. Sam autor postaci Wiedźmina stara się tego raczej nie zauważać, ale w ciągu ostatnich lat popularność gry wpłynęła na to, że poszczególne książki przekładane są na coraz to kolejne języki. Wiedźmin idealnie sprawdził się w roli książkowego bohatera, podobnie jak i udźwignął ciężar bycia głównym protagonistą w grze RPG. Gorzej poszło mu na szklanym ekranie, ale to już nie wina fikcyjnej postaci, że ktoś zrobił o niej kijowy serial. Dziki Gon to koniec aktualnej trylogii, choć kto wie czy polskie studio nie skusi się do wykonania kolejnych gier, choć o innych postaciach.

Podobny koncept widziałbym jako idealne rozwiązanie dla The Witcher: The Telltale Games Series - uniwersum Sapkowskiego rozszerzone o pomysły CDP RED jest tak wielkie i bogate, że taka gra byłaby świetna nawet bez głównej postaci. Osobiście nie miałbym nic przeciwko wcielenia się w młodego chłopaka, który jeszcze w dzieciństwie trafia do wiedźmińskiej szkoły, gdzie uczy się fachu, by na koniec przejść "próbę traw" i rozpocząć zupełnie nowe życie odmieńca szkolonego do zabijania potworów. Zresztą, jak przekonał mnie Wiedźmin 3, całość mogłaby się rozgrywać w jednej z alternatywnych szkół - gryfa czy wilka. Nieobecność Geralta nie zaszkodziłaby potencjalnej epizodycznej przygodówce, o ile Telltale trzymałoby się ram wyznaczonego świata, bogatego w konflikty na tle rasowym czy politycznym, w którym bogatsi wyzyskują biedniejszych, czarodziejki posiadają ogromną moc, krasnoludy, elfy i ludzie co kawałek popadają w konflikty, a po świecie hulają dzikie bestie. To ponownie szansa do przedstawienia historii z różnych perspektyw, bo czyż inni bohaterowie nie mogliby być krasnoludem, elfickim członkiem scoia'tael, uczennicą utalentowanej czarodziejki z Loży albo kuzynem Jaskra? Osobiście chętnie zagrałbym w takiego Wiedźmina, by jeszcze raz zanurzyć się w tym unikalnym i przesiąkniętym słowiańskim klimatem świecie.

Wszystko powyżej to tylko moje skromne pomysły, więc nie bierzcie ich na poważnie. Powiedzcie lepiej, jakie Waszym zdaniem marki świetnie poradziłby sobie w wersji The Telltale Games Series?

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!