Furi ma swoje wady, ale kluczowy aspekt rozgrywki, czyli mechanika walk z bossami, został zrealizowany perfekcyjnie.
Furi ma swoje wady, ale kluczowy aspekt rozgrywki, czyli mechanika walk z bossami, został zrealizowany perfekcyjnie.
Ciężko jednoznacznie stwierdzić, o czym traktuje historia przedstawiona w Furi. Wcielamy się w postać tajemniczego wojownika. Zadanie bohatera polega na wydostaniu się z krainy, w której toczy się akcja gry. Chcąc tego dokonać, musimy przemierzać kolejne lokacje, gdzie nie spotkamy żadnych innych przeciwników oprócz wymagających bossów. W trakcie podróży nie jesteśmy jednak osamotnieni, bo sukcesywnie na naszej drodze staje fioletowy królik. Bardzo często jego monologi niewiele wnoszą do opowieści. Dzięki niemu dowiadujemy się więcej o oponentach z którymi będziemy musieli się zmierzyć. Tajemniczy kompan czasem stara się nas również pocieszyć, innym razem opisuje archetypy, a niekiedy po prostu sypie banałami. Należy jednak umówić się, że scenariusz nie jest tym, co przyciągnie graczy do Furi.
![]()
Bossowie są bardzo różnorodni. Twórcy odpowiedzialni za projekty kolejnych przeciwników wykazali się niesamowitą kreatywnością, co nie zawsze należy uznać za zaletę. Niektórzy wrogowie prezentują się po prostu komicznie. Walczymy chociażby z dziadkiem-karłem z różowymi słuchawkami na uszach czy też kobietą przypominającą samobieżną kamerę. Na szczęście oprócz nich możemy zmierzyć się również z bardziej standardowymi typami wrogów - np. rycerzem. Warto wspomnieć, że walki podzielone są na fazy - w każdej z nich musimy być przygotowani na to, że przeciwnik zaskoczy nas zupełnie innymi atakami. Co ważne, o tym, ile razy musimy opróżnić pasek życia oponenta, informuje nas liczba kwadratów znajdująca się nad energią życiową rywala.
![]()
Granie w Furi na najniższym poziomie trudności nie ma sensu. Rozgrywka jest zbyt płytka, a walka z bossem kończy się zanim na dobre się zacznie. Jeśli jednak lubicie wyzwania i starcia z "szefami", koniecznie powinniście sprawdzić dzieło studia The Game Bakers. Oferuje ona bowiem świetny system walki i angażujące pojedynki, które wymagają niemałej cierpliwości. Musicie mieć więc na uwadze, że zanim zdołacie pokonać kolejnego wroga, poniesiecie wiele porażek, ale każda z nich czegoś was nauczy. O tym, czy zdołacie z nich wyciągnąć wnioski, przekonacie się podejmując kolejne próby rozprawienia się z przeciwnikiem.
![]()
Na uwagę zasługuje także specyficzna oprawa wizualna. Początkowo można odnieść wrażenie, że Furi to gra rodem z Japonii. Inspiracje produkcjami tworzonymi w Kraju Kwitnącej Wiśni widać na każdym kroku, ale za przygotowanie tego tytułu odpowiada francuska ekipa The Game Bakers. Jakość grafiki nie pozostawia wiele do życzenia pod warunkiem, że rozgrywkę obserwujemy z dalszej odległości. Na wszystkich zbliżeniach możemy jednak zauważyć, że autorzy nie popisali się, jeśli chodzi o przywiązanie wagi do szczegółów. Nie można zapomnieć także o bardzo klimatycznej i zróżnicowanej ścieżce dźwiękowej, która nadaje rytm poszczególnym starciom. Twórcy serwują nam naprawdę różnorodne kawałki z różnych stylów muzycznych.
![]()
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!