SteelSeries H Wireless - test

Wiktor Keller
2014/07/08 10:39
0
0

Kiedy wydawało się, że Steelseries wypuściło na rynek swój najlepszy produkt pojawiło się coś nowego - model H Wireless. Urządzenia ma w teorii zaspokoić wszystkie potrzeby graczy. Czy tak jest w istocie?

SteelSeries H Wireless - test

Jeśli oceniać po pierwszym kontakcie – zdecydowanie tak. Od samego początku ma się wrażenie obcowania ze świetnie wykonanym produktem najwyższej klasy. Przemyślanym, projektowanym bez kompromisów i zrobionym ze świetnych jakościowo materiałów.

Ogromną zaletą H Wireless jest fakt, że da się je podłączyć do nich praktycznie każde urządzenie zdolne produkować dźwięk i wypuszczać sygnał na kabel. W zestawie nabywca otrzymuje cały wachlarz przewodów umożliwiający podpięcie wszystkich nowoczesnych konsol, smartfonów i komputerów. Analogowo albo kablem optycznym.

Niezależnie od wybranego urządzenia nic przy głowie nie dynda, bo wszystko wpina się do nadajnika, który jest zgrabnym czarnym pudełkiem z własnym prostym systemem operacyjnym pozwalającym na tworzenie profili dźwięku i zmienianie źródeł w locie, co jest wygodne, jeśli ktoś posiada kilka konsol. Tu ważna uwaga jednak, każda z nich musi być podpięta do innego gniazda w odbiorniku.

Ogromną zaletą słuchawek jest fakt, że tymi wszystkimi opcjami można zarządzać za pomocą przycisków umieszczonych na samym headsecie. Duży czarnobiały wyświetlacz OLED na nadajniku nie zmusza do zbliżania się ku niemu i jest czytelny nawet z kilku metrów, modyfikacja nawet zaawansowanych ustawień nie jest kłopotem. Pudełko zaprojektowano tak, żeby pobierało jak najmniej prądu, więc wystarczy zasilanie z USB, co ogranicza plątaninę kabli. Jeśli jednak ma takiego portu w pobliżu, to urządzenie może pobierać również energię ze zwykłego gniazdka.

GramTV przedstawia:

Fanów praktycznych rozwiązań zadowoli również mikrofon na giętkim pałąku wysuwany z jednej słuchawki – dzięki takiemu rozwiązaniu można go chować, gdy nie jest potrzebny. Dodatkowo jego końcówka delikatnie świeci, gdy nagrywanie jest włączone, przez co zawsze świetnie wiemy, czy to co mówimy trafia do pozostałych graczy, czy też nie.

H Wireless są bardzo wygodne i nawet podczas kilkugodzinnej sesji nie uwierają. Konstrukcja na tyle dobrze przylega do głowy, że headset nie spadnie nawet podczas najbardziej żywiołowej rozgrywki, ale przy tym nie uciska czaszki. Muszle wykończone są bardzo miękkimi skóropodobnymi poduszkami, które dokładnie otulają uszy i zapewniają świetne wyciszenie dźwięków z otoczenia.

Dodatkowo w zestawie z nimi otrzymujemy nie jedną, a aż dwie baterie, z których każda starcza na kilkanaście godzin zabawy - producent podaje, że dwadzieścia, nam się takich aż wyników osiągnąć nie udało, ale wyładowanie baterii trwało niewiele krócej, około osiemnastu. Baterię zapasową umieszcza się w nadajniku, gdzie jest ona ładowana, dzięki czemu słuchawek można używać praktycznie bez przerwy, oczywiście o ile jesteście w stanie wytrzymać dwudziestogodzinną sesję gry.

Czym H Wireless może się pochwalić w kwestii technologii? Głównie wspieraniem trzech technologii z rodziny Dolby Surround - Dolby Digital, Dolby Headphone i Dobly Pro Logic Iix. Dźwięk przestrzenny jest odwzorowany naprawdę wyśmienicie, przez co łatwo zanurzyć się w rozgrywce. Warto wspomnieć też o duecie Livemix i Chatmix, który sprawia, że dźwięki z gry i dyskusje graczy, po odpowiednim połączeniu nadajnika do źródła sygnału, inteligentnie (Livemix) lub w z góry ustalony sposób (Chatmix) mieszają się ze sobą. Dzięki temu rozmowy nie są zagłuszane przez grę, co jest szczególnie ważne podczas rozgrywek sieciowych, gdzie komunikacja między graczami jest podstawą.

To świetnie wykonany, świetnie brzmiący i uniwersalny sprzęt wysokiej klasy, który, choć drogi, starczy Wam na lata. Pytanie tylko, czy to wystarczające argumenty, żeby płacić za słuchawki więcej niż tysiąc złotych. Jeśli tak, to zdecydowanie bierzcie pod uwagę model H Wireless. Mogę się założyć, że w większości porównanań słuchawek dla graczy będzie faworytem.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!