Setki tysięcy przejechanych kilometrów, tysiące litrów ropy i dziesiątki godzin za kółkiem - a wszystko po to, by posmakować życia prawdziwego "truckera" w Euro Truck Simulator 2. Czy było warto? To zależy.
Setki tysięcy przejechanych kilometrów, tysiące litrów ropy i dziesiątki godzin za kółkiem - a wszystko po to, by posmakować życia prawdziwego "truckera" w Euro Truck Simulator 2. Czy było warto? To zależy.
Pomimo, że przez ostatnich kilka lat na rynku ukazało się naprawdę wiele tytułów o "ciężarówkowej" tematyce, oczekiwaniu na premierę Euro Truck Simulator 2 towarzyszyło prawdziwe napięcie, podkręcane dodatkowo przez kolejne przesunięcia daty debiutu. Sam nie jestem zapalonym "truckerem", ale krótsze lub dłuższe romanse nawiązywałem z wieloma podobnymi produkcjami począwszy od legendarnego Hard Truck 2. ETS 2 załapał się na listę gier, które po prostu muszę odpalić szczególnie dzięki fajnie zrealizowanym Trucks & Trailers oraz tegorocznemu Scania Truck Driving Simulator. I choć w ogólnym rozrachunku ETS 2 nie jest żadnym objawieniem dla gatunku, tytuł ten ma naprawdę wiele zalet, które docenią wszyscy zakochani w prowadzeniu ciężarówek.
Przy pierwszym uruchomieniu Euro Truck Simulator 2 w oczy rzuca się przede wszystkim rozległa mapa, z naprawdę gęsto poprowadzoną siecią dróg i autostrad. Sięga ona od Wielkiej Brytanii, przez Francję, Belgię, Holandię, Szwajcarię, Włochy, Niemcy, Austrię, Czechy i Słowację aż do Polski. Niektóre państwa potraktowane zostały trochę po macoszemu - np. Włochy czy Polska to jedynie trzy miasta i kilka dróg, ale dobre i to. Poszczególne kraje różnią się między sobą wyglądem dróg i klimatem, ale nie ma między nimi diametralnych różnic - no może oprócz Wielkiej Brytanii, po której oczywiście poruszamy się po lewej stronie jezdni, co jest fajnym urozmaiceniem dla osoby mieszkającej w kraju z ruchem po prawej stronie. Moim zdaniem zawodzą trochę miasta - olbrzymie metropolie przypominają co najwyżej małe miasteczka i składają się z kilkunastu dróg; na szczęście nie powstały one w oparciu identyczne schematy jak to bywało w poprzednich grach z tego gatunku, nie jeździmy więc po miastach klonach, które różnią się tylko nazwami. I całe szczęście, bo byłby to chyba zbyt potężny, choć nie jedyny cios dla realizmu zadany przez ETS 2. Np. przejeżdżając przez Kotlinę Kłodzką w stronę Czech nie czułem się zupełnie inaczej niż pokonując trasę Poznań - Szczecin, a przecież charakterystyka terenu i okoliczny krajobraz powinny być diametralnie różne. Dlatego też w rezultacie zacząłem się zastanawiać czy nie wolałbym zamiast kilku państw jednego, może nawet fikcyjnego, ale oddanego w naprawdę szczegółowy sposób - góry i doliny, lasy i pustynie, jeziora i rzeki, autostrady, drogi krajowe i małe, zapomniane przesmyki pomiędzy jedynie kilkoma, ale dobrze przygotowanymi i oddanymi miastami... Ale oczywiście to tylko moje marzenia.
Rozgrywka naturalnie polega na dostarczaniu kolejnych towarów we wskazane miejsca. Początkowo wykonujemy zlecenia innych firm transportowych w należących do nich ciągnikach, ale i za mniejszą cenę. Ma to swoje zalety, ponieważ np. wszelkie koszty paliwa pokrywane są przez firmę. Naprawdę szybko, zaledwie po kilku kursach, możemy jednak pomyśleć o pracowaniu na własny rachunek - wystarczy zaciągnąć 100 tysięcy euro kredytu, a 20 tysięcy dołożyć z własnej kieszeni (kwotę taką zarobić możemy już po czterech kursach) i voilà - od tego momentu sami jesteśmy sobie sterem, żeglarzem i okrętem. Niewiele zmienia to w kwestii podejmowanych przez nas zleceń - no może poza większymi zarobkami, koniecznością własnoręcznego podjechania po ładunek i pamiętaniu, by co dwa - trzy kursy zjechać na odpoczynek, bo inaczej nasz kierowca zacznie zasypiać nad kierownicą, co może mieć fatalne skutki. Swoją drogą naprawdę szkoda, że nie możemy własnoręcznie ustalić długości odpoczynku. Wyobraźmy sobie bowiem sytuację, w której zapomnieliśmy o skontrolowaniu poziomu zmęczenia naszego kierowcy, podjęliśmy się zlecenia, a w połowie trasy dopada nas senność - idealnym rozwiązaniem byłaby mała, dwu-trzygodzinna drzemka na poboczu drogi czy jakimś parkingu i dalsza podróż, szczególnie jeżeli goni nas termin, a towar ma być na miejscu w ciągu krótkiego czasu. Tymczasem w Euro Truck Simulator 2 drzemać możemy jedynie w przeznaczonych do tego miejscach, a gra sama, automatycznie, decyduje o długości drzemki, która zawsze trwa około dziewięciu godzin. Szkoda.
Gdy staniemy już trochę na nogi, a nasze konto wypełni się kilku cyfrową kwotą pieniążków, czas pomyśleć albo o kupnie kolejnego ciągnika do kolekcji i powiększenia naszej firmy o dodatkowego kierowcę, co w rezultacie zwiększa wpływy do naszej kasy i pozwala na szybszy rozwój przedsiębiorstwa, albo też o ulepszeniu posiadanego przez nas krążownika. A trzeba przyznać, że możliwości modyfikacji są w Euro Truck Simulator 2 bardzo szerokie - wiele z nich to tak naprawdę dopieszczanie naszego "maluszka" w bajery sprawiające, że wygląda jeszcze efektowniej, ale też dodaje nowe użyteczne funkcje (osłona przeciwsłoneczna, dodatkowe oświetlenie, inne klamki, koła czy nawet... cała kabina). Oczywiście da się wymienić także silnik czy podwozie, co zapewnia nam lepsze osiągi. Oprócz tego ciężarówkę możemy także przemalować - oprócz wersji jednokolorowych wraz z postępem w grze odkrywamy także inne możliwości, np. malowanie z paskami. Fajnie, ale mi osobiście marzyłaby się ciężarówka z polskim orłem na kabinie. To byłoby coś!
W trakcie rozgrywki ulepszamy nie tylko posiadaną ciężarówkę (tylko część z nich jest licencjonowana - np. obok Scanii oraz Renault występuje Ivedo), ale także nasze umiejętności - kolejne zadania przynoszą nam nie tylko pieniądze, ale także punkty doświadczenia, które wydajemy w poszczególnych kategoriach. Dzięki temu z czasem możemy podejmować się transportu towarów na długi dystans, o dużej wartości lub bardzo wrażliwych na uszkodzenia. Warto także wydać punkty na wyrobienie sobie licencji na przewóz materiałów wybuchowych, toksycznych lub żrących - ich przewożenie to z jednej strony fajne urozmaicenie, a z drugiej większy zysk. Muszę przyznać, że system ten to dla mnie jedna z największych zalet Euro Truck Simulator 2. Jedna z największych, ale nie jedyna oczywiście - bardzo chwalę sobie także dynamicznie zmienny system pogodowy oraz ciągły tryb dnia i nocy (choć trochę żałuję braku pór roku...). Jeżdżąc po pustych w nocy drogach, z ulewnym deszczem spadającym z nieba, pokonując jednocześnie długie dystanse, naprawdę wczuwałem się w kierowcę odpowiedzialnego za towar i czas dostaw. Czułem jak to jest brać odpowiedzialność za przewożone materiały, ale także dbać o siebie i innych uczestników ruchu. Bo tutaj nie ma miejsca na wygłupy - system sterownia dobrze oddaje długość pojazdu oraz jego masę. Gdy chcemy zmienić kierunek jazdy czy wyjechać na drogę musimy wziąć pod uwagę fakt, że "zebranie się" z miejsca chwilę nam zajmie. Stoimy więc grzecznie z włączonym kierunkowskazem, rozglądając się na prawo i lewo w oczekiwaniu na odpowiednią lukę w ruchu, aby móc włączyć się do niego bez zbędnego ryzyka i w tym momencie najbardziej widoczne jest to, że tytuł ten w wielu kwestiach jest symulatorem... ale niestety w wielu miejscach dopuszcza się także dramatycznych uproszczeń.
GramTV przedstawia:
Przykład pierwszy - policja. Dostajemy mandaty za udział w stłuczkach, przejechanie na czerwonym świetle czy jazdę pod prąd, niestety wlepia je nam niewidoczny policjant. Bo jako tako w grze policji nie zobaczycie, ale nie przeszkadza jej to w karaniu nas za drogowe przewinienia. Kolejny przykład - przeprawa promem. Bardzo się cieszyłem biorąc kurs do Newcastle w Wielkiej Brytanii, spodziewałem się bowiem ciekawych animacji związanych z wjazdem na prom, jego przepłynięciem przez morze i dobijaniem do brzegu. Niestety, okazało się, że byłem bardzo, bardzo naiwny - po podjechaniu do doku w Holandii wystarczyło jedynie nacisnąć enter, po czym uruchamiał się ekran ładowania i w ten oto sposób zostałem teleportowany do portu w WB. Lipa. Kolejny przykład to ruch na drogach - czasem jest taki, jak powinien być, szczególnie na drogach o jednym pasie w każdą stronę. Gdy jedzie samochód za samochodem chwalę SCS za stworzenie tytułu, w którym w końcu występuje jakiekolwiek natężenie ruchu. Niestety to nie zawsze działa w ten sam sposób - czasem autostrady są prawie identycznie puste w środku dnia, jak i o trzeciej w nocy. A właśnie tego bałem się najbardziej, dróg widmo do wyludnionych miast. Na szczęście w miastach jest znacznie lepiej, ale z kolei dłuższa obserwacja jazdy innych uczestników ruchu także prowadzi do smutnych wniosków. Samochody osobowe skręcają w mało płynny sposób, a kierowcy zachowują się jak klony. Poza tym robią wiele głupich rzeczy - raz osobówka jadąca na przeciwnym pasie wyprzedzała inny pojazd, gdy nagle zza zakrętu pojawiłem się ja wraz z moją ciężarówką. Zamiast dać po hamulcach i schować się w wolne miejsce, auto potrafiło się jedynie zatrzymać i stanąć w miejscu... Innym razem przez godzinę (czas z gry) stałem oczekując na możliwość włączenia się do ruchu. Nie wiem co się stało, ale pojawiał się samochód za samochodem aż po kres drogi. Obawiam się, że gdybym nie wepchnął się na siłę, stałbym tam do teraz. To tylko kilka przykładów, ale dłuższa zabawa z ETS 2 ujawnia więcej tego rodzaju "smaczków".
Model sterowania ciężarówką jest w Euro Truck Simulator 2 średni - zbyt wrażliwy, przez co bardzo łatwo wpaść w poślizg lub w innego uczestnika ruchu... ale tylko jeśli grasz na klawiaturze. A nie do tego przystosowana została ta gra - wprost przeciwnie, twórcy zadali sobie wiele trudu by przystosować ją do wielu kierownic i preferencji - takich ze sprzęgłem oraz tych bez. Zaprojektowano także rożne warianty skrzyń biegów od pełnych automatów, po częściowe oraz całkowicie manualne. Sterowanie ciężarówką za pomocą kierownicy jest przyjemne, dokładne oraz bardzo czułe dzięki czemu nawet bardzo trudne manewry wykonuje się precyzyjnie, a model jazdy sprawia nam przyjemność nawet po kilku godzinach spędzonych za kółkiem.
Graficznie Euro Truck Simulator 2 to najładniejsza gra z tego gatunku - pięknie prezentują się przede wszystkim dopracowane w najmniejszych detalach (na zewnątrz oraz wewnątrz) ciężarówki, efekty pogodowe oraz tryb dnia i nocy. Trochę gorzej wypadają obiekty w mieście czy krajobraz, ale nadal nie jest źle. Żałuję braku zniszczeń oraz tego, że np. Scania Truck Driving Simulator wyglądała sporo ładniej, miałem więc apetyt na trochę ładniejszy tytuł - ale też mniejszy teren mógł zostać lepiej dopracowany, o co trudno w przypadku tak dużej mapy, jaka jest w Euro Truck Simultor 2. Coś za coś.
Euro Truck Simulator 2 to zaledwie "tylko" dobry tytuł z tego gatunku. Produkcja jest bardzo grywalna i przyjemna, ale jednocześnie rozczarowała mnie kilkoma swoimi rozwiązaniami - być może miałem po prostu wobec niej zbyt wielkiej wymagania. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie to najlepszy z dostępnych symulatorów ciężarówki i z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu fanowi "krążowników szos". Tym bardziej, że znając polską scenę spodziewam się wielu fajnych modów ulepszających rozgrywkę.
Moi drodzy grą jaką jest ETS 2 jestem zawiedziony . Od początku grałem w nią i było super . Teraz zechciałem zainstalować Poland Rebulding . Nie da się bo jest taka ścieżka :
Poland Rebulding - Promods - DLC
Mam ściągać tyuyle plików no chyba kogoś tu porypało na mózg .
Hellmut
Gramowicz
15/07/2013 15:23
Dnia 15.07.2013 o 13:57, panasek napisał:
Można by było zrobić tak że byś my grali (kto chce w Euro Truck Simulator 2) a jej producenci i tej gry właściciel którą ją stworzył niech tworzy nowszą wersje tylko już ze wszystkim z wszystkimi miastami itp. a my byśmy grali w ETS 2 przez ten czas
Wystarczy czytać blog producenta ( http://blog.scssoft.com/) aby wiedzieć, czym aktualnie się zajmują twórcy gry. Pracują m. in. nad dodatkiem do ETS2 z nowymi miastami i krajami.Poza tym nie wiem, co rozumiesz przez "wszystkie miasta". W samej Polsce miast jest ich ponad 900 i nie liczyłbym na Twoim miejscu na odwzorowanie każdego z nich...
panasek
Gramowicz
15/07/2013 13:57
Można by było zrobić tak że byś my grali (kto chce w Euro Truck Simulator 2) a jej producenci i tej gry właściciel którą ją stworzył niech tworzy nowszą wersje tylko już ze wszystkim z wszystkimi miastami itp. a my byśmy grali w ETS 2 przez ten czas
Bodzio-Gracz
Gramowicz
30/03/2013 11:00
Euro Truck Simulator 2 jest bez wątpienia najlepszym symulatorem ciężarówek, z jakim dotąd się spotkałem.Wiele spędzonych godzin przed tą grą sprawiło, że bardzo ją polubiłem.W Euro Truck Simulator 2 mamy tak naprawdę duże pole do popisu, różnego rodzaju opcje pozwalają na modyfikowanie naszych ciężarówek, co jest bardzo fajną sprawą.Euro Truck Simulator, to gra naprawdę świetna - gra, w którą będę grał jeszcze przez bardzo długi czas :-).
Fraq-u
Gramowicz
12/12/2012 15:52
nie zgadam się z oceną dla mnie 8+
Astradamus
Gramowicz
01/11/2012 17:59
Jakby zrobili Symulator Autobusu jak VBus tylko ze ze wszystkim :C kupiłbym :)
Vojtas
Gramowicz
01/11/2012 00:53
Dnia 31.10.2012 o 18:31, Piterus_Von_Drackus napisał:
Jeżeli producent by podszedł bezkompromisowo, to myślę, że jakieś 80% graczy nie umiało by ruszyć ciągnikiem, nie wspominając o bardziej skomplikowanych procedurach takich jak podczepienie naczepy.
Nie przesadzajmy. Tym niemniej symulator stawiający na wysoki poziom realizmu, powinien mieć obszerną instrukcję.
dark_master
Gramowicz
31/10/2012 22:06
Dnia 31.10.2012 o 18:31, Piterus_Von_Drackus napisał:
i dlatego każdy rasowy symulator posiada szeroki wachlarz skalowania opcji wszelakich - patrz choćby taki a10 warthog, gdzie możesz albo arcade''owo startować natychmiast (lub wręcz zaczynać w powietrzu), a równie dobrze możesz ustawić ultrarealizm i przez 10 minut wciskać myszą przyciski w wirtualnym kokpicie przygotowując wszystko jak należy
Crew_900
Gramowicz
31/10/2012 19:19
do minusów powinniście dodać brak optymalizacji gry.
Piterus_Von_Drackus
Gramowicz
31/10/2012 18:31
Dnia 29.10.2012 o 21:37, Vojtas napisał:
Po prostu uważam, że taki stan rzeczy jest dla gatunku wysoce szkodliwy. Symulator musi być bezkompromisowy w możliwie wielu aspektach.
Jeżeli producent by podszedł bezkompromisowo, to myślę, że jakieś 80% graczy nie umiało by ruszyć ciągnikiem, nie wspominając o bardziej skomplikowanych procedurach takich jak podczepienie naczepy.
Vojtas
Gramowicz
29/10/2012 21:37
Dnia 29.10.2012 o 16:10, Hellmut napisał:
Powiedz mi, kiedy ostatnio widziałeś grę, w której jednocześnie masz: - licencjonowane pojazdy, - model uszkodzeń, - poruszanie się w ruchu publicznym (i związane z tym możliwości łamania przepisów)?
Szczerze mówiąc nie śledzę tego, więc trudno mi powiedzieć.
Dnia 29.10.2012 o 16:10, Hellmut napisał:
nie ma co się oburzać na tę konkretną grę i jej producenta.
Ależ ja się nie oburzam. :) Po prostu uważam, że taki stan rzeczy jest dla gatunku wysoce szkodliwy. Symulator musi być bezkompromisowy w możliwie wielu aspektach. System zniszczeń jest w moim przekonaniu jednym z podstawowych. A że większość gier go nie ma, to można tylko nad tym ubolewać. Powody powodami, ale to nie zmienia faktu, że to wada. Wolałbym zobaczyć grę bez licencjonowanych aut, bo te zawsze można dodać w modach: patrz GTA (to oczywiście nie symulator, ale podaję jako przykład dobrego modelu zniszczeń). :)Pozdrawiam
Vojtas
Gramowicz
29/10/2012 21:37
Dnia 29.10.2012 o 16:10, Hellmut napisał:
Powiedz mi, kiedy ostatnio widziałeś grę, w której jednocześnie masz: - licencjonowane pojazdy, - model uszkodzeń, - poruszanie się w ruchu publicznym (i związane z tym możliwości łamania przepisów)?
Szczerze mówiąc nie śledzę tego, więc trudno mi powiedzieć.
Dnia 29.10.2012 o 16:10, Hellmut napisał:
nie ma co się oburzać na tę konkretną grę i jej producenta.
Ależ ja się nie oburzam. :) Po prostu uważam, że taki stan rzeczy jest dla gatunku wysoce szkodliwy. Symulator musi być bezkompromisowy w możliwie wielu aspektach. System zniszczeń jest w moim przekonaniu jednym z podstawowych. A że większość gier go nie ma, to można tylko nad tym ubolewać. Powody powodami, ale to nie zmienia faktu, że to wada. Wolałbym zobaczyć grę bez licencjonowanych aut, bo te zawsze można dodać w modach: patrz GTA (to oczywiście nie symulator, ale podaję jako przykład dobrego modelu zniszczeń). :)Pozdrawiam
Hellmut
Gramowicz
29/10/2012 16:10
Powiedz mi, kiedy ostatnio widziałeś grę, w której jednocześnie masz:- licencjonowane pojazdy,- model uszkodzeń,- poruszanie się w ruchu publicznym (i związane z tym możliwości łamania przepisów)?Od dobrych kilku, kilkunastu lat producenci właściwie automatycznie nie wyrażają zgody na model uszkodzeń swoich pojazdów w przypadku gier z udziałem ruchu drogowego. ETS 2 nie jest wyjątkiem i nie ma co się oburzać na tę konkretną grę i jej producenta.
Hellmut
Gramowicz
29/10/2012 16:10
Powiedz mi, kiedy ostatnio widziałeś grę, w której jednocześnie masz:- licencjonowane pojazdy,- model uszkodzeń,- poruszanie się w ruchu publicznym (i związane z tym możliwości łamania przepisów)?Od dobrych kilku, kilkunastu lat producenci właściwie automatycznie nie wyrażają zgody na model uszkodzeń swoich pojazdów w przypadku gier z udziałem ruchu drogowego. ETS 2 nie jest wyjątkiem i nie ma co się oburzać na tę konkretną grę i jej producenta.
Vojtas
Gramowicz
26/10/2012 23:05
Dnia 26.10.2012 o 22:59, Isildur napisał:
SCS Software nie jest bogatą firmą więc nie wszystko da się załatwić bez kasy...
Domyślam się. To jednak wciąż nie zmienia faktu. Na dobrą symulację nie składa się wyłącznie model prowadzenia pojazdu czy odwzorowanie dnia i nocy, ale również stosunkowo bezkompromisowe podejście do różnych aspektów. Zrobić bardzo dobry symulator to nie lada sztuka, stąd niewiele gier tak naprawdę zasługuje na to miano. No ale przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo, prawda? :)
Isildur
Gramowicz
26/10/2012 22:59
Dnia 26.10.2012 o 22:54, Vojtas napisał:
Owszem. Ale w pierwszej kolejności trzeba mieć pretensje do dewelopera/wydawcy, który nie przekonał Scanii, by model zniszczeń zaimplementować. Brak zniszczeń = ułomna symulacja.
SCS Software nie jest bogatą firmą więc nie wszystko da się załatwić bez kasy...
Vojtas
Gramowicz
26/10/2012 22:54
>> Brak modelu zniszczeń to bardzo poważna wada, która powinna>> się odbić na ocenie tej gry.
Dnia 26.10.2012 o 22:49, Isildur napisał:
O to pretensje trzeba mieć do firm udzielających licencje Scania i MAN ;]
Owszem. Ale w pierwszej kolejności trzeba mieć pretensje do dewelopera/wydawcy, który nie przekonał Scanii, by model zniszczeń zaimplementować.Brak zniszczeń = ułomna symulacja.
Isildur
Gramowicz
26/10/2012 22:49
Dnia 26.10.2012 o 22:43, Vojtas napisał:
Brak modelu zniszczeń to bardzo poważna wada, która powinna się odbić na ocenie tej gry.
O to pretensje trzeba mieć do firm udzielających licencje Scania i MAN ;]
Vojtas
Gramowicz
26/10/2012 22:43
Brak modelu zniszczeń to bardzo poważna wada, która powinna się odbić na ocenie tej gry.
Sandro
Gramowicz
26/10/2012 22:21
Ja mam akurat podobne odczucia na temat SI co Zaix. Sztuczne, mechaniczne i po pewnym czasie przewidywalne. Brak pojazdów uprzywilejowanych w ruchu drogowym jest co najwyżej rozczarowujący, ale niewidzialna policja wyłapująca każde przewinienie jest już czysto irytująca. Puste, fabryczne miasta rozumiem, bo nie na realizm otoczenia stawia się w tej grze przede wszystkim. Miło by było przepuścić pieszych na światłach, ale i bez tego da się żyć.
Zaix_91
Gramowicz
26/10/2012 20:01
Dnia 26.10.2012 o 19:45, Wojman napisał:
A ja bardzo lubię RTSy, ale w grach RPG nie odejmuję oceny za to, że nie można sterować wieloma jednostkami na raz. ETS 2 to symulator, a nie gra wyścigowa. Zupełnie odrębny gatunek.
Moim zdaniem SI w ETS2 nie jest tak dobre jak powinno być. Co nie oznacza, że nie jest lepsze niż w pierwszym ETS czy innych grach z tego gatunku.
Wojman
Gramowicz
26/10/2012 19:45
Dnia 26.10.2012 o 19:37, Zaix_91 napisał:
jestem przyzwyczajony do wyścigówek, a tam na SI zawsze położony jest bardzo duży nacisk, stąd pewnie jestem bardziej krytyczny względem tego elementu, być może nawet moja ocena jest bardzo surowa dla tego tytułu - nie mówię, że nie.
A ja bardzo lubię RTSy, ale w grach RPG nie odejmuję oceny za to, że nie można sterować wieloma jednostkami na raz. ETS 2 to symulator, a nie gra wyścigowa. Zupełnie odrębny gatunek.
Zaix_91
Gramowicz
26/10/2012 19:37
Dnia 26.10.2012 o 19:25, Isildur napisał:
"przeciętne zachowanie innych uczestników ruchu" chyba nie w tą grę grałeś, bo zachowanie innych uczestników ruchu jest dużo lepsze niż w ETS 1 i GTS :)
Moim zdaniem to jest bardzo poważny zarzut i to rzucony bezpodstawnie :P To że jest lepsze niż w innych grach nie znaczy, że jest dobre. To raz, dwa - chyba mogę mieć inne zdanie na ten temat, nawet jeśli graliśmy w ten sam tytuł - subiektywna ocena, prawda? :P No i trzy - jestem przyzwyczajony do wyścigówek, a tam na SI zawsze położony jest bardzo duży nacisk, stąd pewnie jestem bardziej krytyczny względem tego elementu, być może nawet moja ocena jest bardzo surowa dla tego tytułu - nie mówię, że nie. Ale dokładnie takie odniosłem wrażenie i szczerze je opisałem. :)
Isildur
Gramowicz
26/10/2012 19:25
"przeciętne zachowanie innych uczestników ruchu" chyba nie w tą grę grałeś, bo zachowanie innych uczestników ruchu jest dużo lepsze niż w ETS 1 i GTS :)Tak jak poprzednicy pisali inni kierowcy potrafią się zatrzymać i nas przepuścić w dodatku migają wtedy światłami, zjeżdżają na stacje benzynowe, ogólnie jeżdżą bardziej płynnie niż w poprzednich odsłonach. Ten minus jest nieuzasadniony bo w grze zrobiłem 31000 km i nie zauważyłem, by inni uczestnicy ruchu jeździli źle ;]
chuck29
Gramowicz
26/10/2012 19:21
I potrafią się zatrzymać, gdy wyjeżdżamy z podporządkowanej i nas przepuścić. Najczęściej robią to kierowcy innych ciężarówek. I jeszcze światłami "mrugną". W druga stronę też to działa :D
Undertaker
Gramowicz
26/10/2012 19:11
Akurat uważam, że zachowanie innych uczestników ruchu jest poprawne. Ktoś może wskazać grę, w której było lepsze? Jedyne, co mnie wkurza to to, że nie potrafią wyprzedzać (znaczy potrafią, ale jak lamusy).